To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Teatr Nasz na ekranie, scenie, przy stoliku

Teatr Nasz na ekranie, scenie, przy stoliku

W klubie KWADRAT Jeleniogórskiego Centrum Kultury w ramach cyklu „ARCHIWALIA” z publicznością spotkali się twórcy TEATRU NASZEGO z Michałowic. Publiczność to niedobre słowo. Jak powiedziała Jadwiga Kuta, przed laty podjęli najlepszą decyzję tworząc prywatny teatr w karkonoskiej wiosce położonej 600 m n.p.m. Dzięki temu nie grają spektakli dla fanów, tylko... przyjaciół Teatru Naszego. I tę atmosferę można było wyczytać wczoraj z ekranu i rozmów z aktorami.

„Archiwalia” wymyślił i prowadzi w Jeleniogórskim Centrum Kultury Zbigniew Dygdałowicz. Tym razem gościł Jadwigę i Tadeusza Kutów, którzy pojawili się w „Kwadracie” w 100% składzie Teatru Naszego: z Jackiem Szreniawą (kierownikiem muzycznym teatru i  partnerem na scenie) oraz córką, Katarzyną Pastuszak (okazjonalnie... sceniczną partnerką). Fragmenty filmów dokumentalnych przypomniały o początkach Teatru Naszego. Na małym ekranie Tadeusz wyznaczał miejsce pod teatr, z małą Kasią grzali się przy kominku, karmili koty, Jadwiga odbierała deszcz nagród na  Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, grali dla garstki publiczności na michałowickiej łące i w wypełnionej po brzegi sali Teatru Norwida w Jeleniej Górze.
„Dość już tej martyrologii, zadawajcie pytania, mogę odpowiadać do Pasterki” - żartował Tadeusz Kuta po projekcji filmowej. Ze sceny aktorzy opowiadali o pracy i życiu. Na finał zaśpiewali kilka piosenek. Publiczność – czytaj Przyjaciele Teatru Naszego – wielokrotnie przerywali projekcję i rozmowy oklaskami. 

Komentarze (2)

Gratuluję, pamiętam początki Teatru Naszego, a Zbyszkowi Dygdałowiczowi (mojemu koledze z dawnej pracy) życzę kolejnych udanych spotkań z ludźmi kultury na naszym terenie.

cieszę się, że Nowiny piszą o takich sprawach. tak trzymać !