Tatuś rozbił auto, a zgłosili kradzież

32-latek, mieszkaniec województwa lubelskiego przebywający w Bolesławcu, zgłosił kradzież swojego wartego 120 tys. zł auta. Policja szybko ustaliła, że samochód ten uczestniczył kilka godzin wcześniej w poważnej kolizji na terenie Wrocławia. Nie bylo tylko wiadomo, kto ją spowodował, bo kierowca z miejsca zdarzenia uciekł. W wyniku śledztwa ustalono, że kierowcą był 58-letni ojciec zgłaszającego kradzież, a całe zgłoszenie o kradzieży to czysta fikcja. Panowie mieli powody, aby próbować oszukać policję. Nie chodzi tylko o to, że 58-latek był sprawcą sporych szkód. Przede wszystkim nie miał on uprawnień do kierowania samochodami. Teraz obaj panowie poniosą konsekwencje. 32-latek za zgłoszenie kradzieży, której nie było może pójść na 3 lata do więzienia, jego ojciec będzie musiał pokryć  koszty skutków kolizji i odpowie przed sądem za jazdę bez prawa jazdy.