Szynobusy będą, ale na razie nie dla nas

Pod koniec grudnia na Dolny Śląsk przyjechał pierwszy z pięciu nowoczesnych szynobusów. – Jeździ w Żmigrodzie, gdzie jest poddawany próbom technicznym – mówi J. Łużniak. – Po sprawdzeniu, czy wszystko jest zgodne z normami, kolejne cztery zostaną przez firmę Newag dostarczone na Dolny Śląsk.

Niestety, nie będą one jeździły w regionie jeleniogórskim. – Te szynobusy mają możliwość rozwinięcia prędkości powyżej 160 km/h i są dedykowane na liniach, gdzie taką prędkością można jeździć – mówi wicemarszałek Łużniak. – To linie z Wrocławia do Legnicy i dalej do Węglińca.

Zapowiedział, że następne, które mają być dostarczone w lutym 2014 roku, będą jeździły m.in. na linii nr 274 Jelenia Góra – Wrocław.

Koszt zakupu takiego szynobusu nie jest mały. Z tych zakupionych w tym roku jeden kosztuje około 20 milionów złotych. Projekt obejmuje pięć szynobusów na kwotę około stu mln. Z tego większość do środku unijne. Samorząd województwa, a ściślej - spółka Koleje Dolnośląskie – dopłaca około 15 milionów złotych. – W przyszłym roku będzie zakupionych sześć, ale będą one tańsze – mówi J. Łużniak. To dlatego, że będą mniejsze, trzysegmentowe.

Jerzy Łużniak zapewnił natomiast, że w tym roku nadal będą kontynuowane prace remontowe na linii Jelenia Góra – Wrocław. – W tym roku z budżecie państwa jest przewidziana na to kwota 74 milionów złotych – mówi. – Z tego co wiem, oddział PKP PLK też dostał też pieniądze na mniejsze remonty. Wszystko wskazuje na to, że w 2014 roku pociąg ze stolicy Karkonoszy do stolicy Dolnego Śląska będzie jeździł dwie godziny.