To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Szykują się wielkie zmiany w lwóweckim LO?

Szykują się wielkie zmiany w lwóweckim LO?

Nie milkną spekulacje, kto będzie kierował lwóweckim Liceum Ogólnokształcącym. Sprawa ma podtekst polityczny. Obecny dyrektor zamierza udać się na roczny urlop dla podratowania zdrowia.

Nie jest tajemnicą, że kierujący placówką Roman Ciechanowicz popadł w konflikt z obecnym starostą lwóweckim Arturem Zychem. Sprawa ma podtekst polityczny, ponieważ dyrektor należy do koła Platformy Obywatelskiej, której nadal szefuje wicestarosta lwówecki Zbigniew Grześków a starosta Artur Zych z PiS-u. Sam dyrektor o sprawie nie chce mówić zbyt wiele, ale potwierdza fakt rocznego urlopu.

- Zmienia się karta nauczyciela, więc chciałbym chociaż raz w życiu skorzystać z tego przywileju i udać się na urlop zdrowotny – tyle oficjalnie mówi Roman Ciechanowicz.
Nad LO im. Henryka Brodatego w Lwówku Śląskim od jakiegoś czasu krążą czarne chmury. Zaczęło się od braku chętnych, a raczej słabego zainteresowania „ogólniakiem” ze strony młodzieży, która masowo składa podania o przyjęcie do Zespołu Szkół Ekonomiczno – Technicznych w Rakowicach Wielkich. Później na światło dzienne wypłynęły kwestie marketingu, czyli promocji LO oraz zmniejszenie godzin niektórym nauczycielom, co wywołało falę protestów.

Oliwy do ognia dolano podczas lipcowego posiedzenia Zarządu Powiatu Lwóweckiego, gdzie poruszono kwestie związane w zakresie prawidłowości zatrudnienia i wynagrodzenia pracowników. Jak czytamy w BIP-ie powiatu lwóweckiego, wykryto wiele nieprawidłowości finansowych, gdzie naruszono prawa pracowników. Tymczasem Bogdan Jurczak, skarbnik powiatu stwierdził, że protokół kontroli nie przedstawia ewidentnych zarzutów w stosunku do dyrektora Romana Ciechanowicza.

Nie wiadomo do dzisiaj, o jakie uchybiania chodziło i o jaką kwotę wynagrodzeń dla nauczycieli rozchodzi się cała sprawa. Ciężko teraz jest sugerować, kto ponosi winę dyrektor, księgowa? A może, jeśli kontrole w LO byłyby częste i w pełni rzetelne to już wcześniej można byłoby wykryć różne „nieprawidłowości” i zaradzić temu?

W całej tej aferze jakby na dalszy plan zeszło to, że LO im. Henryka Brodatego w Lwówku Śląskim to szkoła z tradycjami, która wykształciła wielu porządnych ludzi, a zdawalność matur jest na bardzo wysokim poziomie. Egzamin dojrzałości w LO zdaje 97, 7 % maturzystów!

Niektórzy w sprawie LO dopatrują się kwestii politycznych, inni zbiegu okoliczności. Pewne jest tylko to, że dla starostwa sprawa nie jest wygodna i ujrzała światło dzienne w najgorszym momencie, mianowicie w roku wyborczym. Temat LO jest obecnie głośno krytykowany przez mieszkańców Lwówka. Starosta lwówecki Artur Zych na pytanie, co myśli o rocznym urlopie zdrowotnym Romana Ciechanowicz odpowiada krótko. – Nie będą komentował tej sprawy.

Jeśli dyrektor Ciechanowicz pójdzie na zdrowotny urlop będzie trzeba wybrać osobę pełniącą obowiązki dyrektora i tutaj może rozpętać się kolejna wojenka.
- Według prawa obowiązki dyrektora może przejąć jego zastępca. Z tego, co mi wiadomo mój zastępca Ewa Franczyk raczej nie skorzysta z tego przywileju. Jeśli tak się stanie wówczas decyzję powołania osoby p.o. dyrektora będzie należała do zarządu powiatu – komentuje Roman Ciechanowicz.

Wieść gminna niesie, że p.o. dyrektora szkoły będzie niespełna 32-letni Tomasz Przybyło, zastępca przewodniczącego rady gminy w poprzedniej kadencji. Kojarzony jest z prawą stroną sceny politycznej podobnie jak Artur Zych. Ten fakt potwierdzają lokalni politycy, ale nie potwierdza sam zainteresowany.

- Pierwsze słyszę, przebywam obecnie na urlopie i nikt ze mną nie rozmawiał w tej sprawie. Nie mogę też wypowiadać się na temat LO, jestem nauczycielem i mogę jedynie wypowiedzieć się na temat moje pracy –komentuje Tomasz Przybyło, nauczyciel w LO im. Henryka Brodatego.

Od kilku miesięcy lwóweckie LO stało się polem do politycznej walki. Na wszystkim cierpią uczniowie i nauczyciele, którzy nie wiedzą, jaka będzie przyszłość znanej w regionie szkoły. Dotąd niestety nikt nie podjął radykalnych działań mających na celu poprawę dobrego wizerunku LO. Czy zmiany personalne tak naprawdę wpłyną korzystnie na przyszłość lwóweckiego „ogólniaka”? Z pewnością już za kilka tygodni będzie można wyciągnąć pierwsze wnioski w tej sprawie.