- Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim kontaktuje się z policjantami w całym regionie, aby sprawdzić, czy przypadkiem do podobnych włamań nie dochodziło w powiatach ościennych – mówi Marek Madeksza, rzecznik prasowy lwóweckiej policji. - Możliwe, że remizy strażackie okradane są przez jedną i tę samą grupę – dodaje.
Policjanci nie chcą udzielać zbyt wielu informacji mediom, ponieważ w tej sprawie cały czas trwa dochodzenie. - Jeżeli ktoś z państwa widział dziwnie zachowujące się osoby blisko budynków OSP prosimy o informacje pod numerem telefonu 75 646-72-00, lub numerem 997, 112 – Mówi Marek Madeksza.
Złodzieje muszą poruszać się samochodem. Nie jest możliwe, aby niezauważeni szli ulicą niosąc kanistry z paliwem lub sprzęt strażacki. Strażacy mają też dużo pretensji do władz gmin, które nie pozakładały w remizach alarmów. Często o alarmy strażacy upominają się od wielu lat. W odpowiedzi słyszą, że gminy nie mają pieniędzy. Teraz gminy będą musiały wydać o wiele więcej na uzupełnienie skradzionego sprzętu.
Komentarze (1)
Strażacy upominają się o alarmy? I czekają, bo to nie ich sprzet, tylko gminny. alarm - czujka z syreną i dwoma pilotami to nawet nie 40 zł z wysyłką, to zamiast kupowac winka po zawodach mozna to kupić, 100 dB w garażu po wejściu - nic by nie zginęło, tylko kłódka do wymiany.