To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Szpital w Bogatyni nie będzie zlikwidowany

Powraca temat służby zdrowia w Bogatyni. Na ostatniej sesji rady gminy omawiano bardzo szczegółowo funkcjonowanie bogatyńskiego szpitala. Mimo tego, że SP ZOZ jest finansowany milionami przez gminę i przynosi od 10 lat straty, to nie będzie zlikwidowany.

Jeszcze przed ubiegłorocznymi wyborami bogatyńska opozycja zapowiadała likwidację SP ZOZ-u i przyłączenia go do bardzo dobrze prosperującego szpitala w Zgorzelcu. Platforma Obywatelska poniosła jednak porażkę w wyborach i jest małą opozycją. Temat służby zdrowia powrócił jednak na ostatniej sesji. Sytuacja nie jest ciekawa dla mieszkańców Bogatyni. Nie dość, że szpital kilka miesięcy temu przegrał konkurs na udzielanie nocnej i świątecznej opieki medycznej, to nadal boryka się z ogromnymi kłopotami finansowymi. Mimo tego, że dostaje spory zastrzyk gotówki od samorządu.

- Na przestrzeni 11 lat, czyli od 2000 do2010 roku łączna kwota dotacji podmiotowych wyniosła 23 miliony 885 tysięcy złotych – mówił w czasie sesji Roman Kulczycki, dyrektor szpitala. - W roku ubiegłym szpital zamknął działalność wynikiem ujemnym (przyp. rok finansowy SP ZOZ) w wysokości 674 tysiące złotych – dodaje.

Dyrektor szpitala próbował jednak na sesji usprawiedliwić się tym, że na tak katastrofalne wyniki SP ZOZ-u ma nie tylko sytuacja wewnętrzna, ale także różne „czynniki” zewnętrzne. Chodzi głównie o kontrakty zawierane z Narodowym Funduszem Zdrowia i polityka, która prowadzi NFZ. Na przykład brak wypłat za wypracowane nadkontraktowe świadczenie usług medycznych.

W ubiegłym roku szpital w Bogatyni wypracował tak zwane nadwykonania na blisko 950 tysięcy złotych. Ciężko tylko winić NFZ za kontraktowanie usług medycznych jak przecież te, na przełomie kilku lat...wzrosły. Nic nie pomógł też plan restrukturyzacyjny, który wdrożył Roman Kulczycki. Teraz zapowiedział, że będzie przygotowywał drugi plan restrukturyzacyjny. Już drugi w przeciągu dwóch lat. Zakłada on między innymi redukcję kosztów funkcjonowania jednostki.

Mieszkańcy Bogatyni cały czas pamiętają jak pielęgniarki SP ZOZ-u kilka lat temu złożyły masowo podania do urzędu miasta o pracę na stanowisko...sprzątaczek. Wszystko w ramach protestu.

Nie wiadomo, gdzie leży przyczyna złej kondycji finansowej szpitala, który otrzymuje miliony złotych dotacji z gminy. Wielu mieszkańców Bogatyni chciałoby, aby SP ZOZ był nieodłączną częścią szpitala w Zgorzelcu, który jest wzorowo zarządzany i przynosi spore zyski. - Liczyliśmy, że na ostatniej sesji będzie można usłyszeć informację o tym, że szpital będzie przyłączony do zgorzeleckiego. W kolejne plany już nie wierzymy – mówią nam nasi rozmówcy.

Komentarze (2)

Jak to gdzie leży przyczyna, a idiotyczny NFZ? to jest przyczyna durnych sytuacji i tępi urzędnicy z tegoż potwora. Jak to nie ma likwidacji? To Beatka B jeszcze tam nie dotarła swoimi złodziejskimi łapkami? Czarna Mamba wszystko potrafi, jak zacznie gospodarować na Saharze to po tygodniu piasku zabraknie, ale zato kolesiowskie firmy z Karpacza i okolic będą miały się dobrze :) Prawda pani Beatko? A gdzież jest nasz producent doniczek? Czyżby na urlopie, gdzież urlop jak można jeszcze coś spierd....ć

Pozdrawiam ozięble ekipę złodziei