To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Szaleństwa miastowych we wsi

Szaleństwa miastowych we wsi

„Niech zobaczą wiejskie chamy, jak się bawią z miasta pany!” - takie okrzyki wznosili młodzi ludzie, którzy przyjeżdżali bawić się w Kromnowie w gminie Stara Kamienica. - Tu nie mieszka żadne wiejskie bydło! - honoru wsi broni jej sołtys, Edward Biliński.

Sołtys mówi, że ludzie we wsi są spokojni i pracowici, więc nie zasługują na takie obelgi. Zasługują za to na spokój w weekendy, którego jednak, z powodu bujnego życia towarzyskiego w jednym z domów, ich pozbawiono.

- Głośna muzyka, okrzyki, a potem pijane wędrówki po wsi, stukanie w okna - opowiadają mieszkańcy. - Rano imprezowicze dogorywają skuleni i skacowani. Mocz płynie drogą w dół, bo dom, w którym odbywały się zabawy, jest położony w wyżej. Wymiociny, resztki sałatek... Od pewnego czasu na szczęście zbierają resztki do worków.

Dom zabaw położony jest na uboczu, ale gdy w nim głośno, wszystko słychać w niżej położonej niecce, wyglądającej jak amfiteatr. Znajduje się w nim dwanaście domów.

- Ten dom jest prywatną własnością, ale jest wynajmowany na zabawy - twierdzi sołtys. - Widziałem ogłoszenia ze zdjęciem wnętrza budynku. I te zabawy odbywały się w środku, choć w domu cały czas przebywał 70-letni lokator, pan Jan. Dom sprzedany został wraz z nim. Ma prawo do korzystania z dwóch pomieszczeń.

Imprezy odbywały się regularnie z piątku na sobotę lub z soboty na niedzielę. Dramat zaczynał się, gdy młodzież z nich wracała - zaglądała w okna i rzucała obraźliwe teksty, np. "wiocha jeszcze nie śpi!" albo "wiocha ogląda telewizję!".

- Kiedyś ktoś uderzył otwartą dłonią w okno - opowiada Janina Bilińska. - Przestraszyłam się, zaczęłam krzyczeć.

Cały artykuł w najnowszych „Nowinach Jeleniogórskich” nr 12/09

Komentarze (7)

Nie wiem skąd jest ta tak zwana młodzież ale na pewno nie z miasta , świadczy o tym ich zachowanie, byc może chowali się gdzieś w slamsach i takie zachowanie traktują jako norma. A tak to może trzeba pałą im trochę oleju do głowy nabic

Pałą to może za Twoich czasu "uczono"

miało być czasów, nie czasu...
co nie umniejsza faktu, że nap... pałami po łbach nie rozwiązuje tematu...

Wieśniak - to nie mieszkaniec wsi. To charakter i sposób zachowania się. Więcej wieśniaków mieszka w mojej dzielnicy , niż w okolicznych wsiach. "Tru", jak nic nie przemawia do tych ****ów , to normalnie trza potraktować ich pałą przez łeb pusty . Myślę , że jednak pomogło by to w rozwiązaniu problemu. Widzisz , za moich czasów uczono rozwiązywać problemy a nie (jak to napisałeś) tematy.

Redakcja tego wspaniałego portalu to banda niezłych bajkopisarzy. Szkoda, że tak niewiele pokrywa się z prawdą... Szczerze mówiąc to nic. "Mocz płynie drogą w dół, bo dom, w którym odbywały się zabawy, jest położony w wyżej. Wymiociny, resztki sałatek..." - nic tylko wydrukować i przywiesić na ścianę.
Wygląda to jak pogoń za tanią sensacją rodem z "Faktu". Pozdrawiam szczególnie mocno Pana Leszka Kosiorowskiego ;-) Czekam z niecierpliwością na kolejne wyssane z palca nowiny z okolic Jeleniej Góry.

Taki już łysy ch*** jest! Same z nim problemy

Zgadzam się z tym co pisze Grzesiek. Dziwi mnie jak ładno jest manipulować spoleczenstwa przez napisanie artykułu ( tyczy sie Kamy). Szanowny pan napisał stek bzdur, poniewaz bylem uzestnikiem imprezy i zachowalismy sie kulturalnie. Wiadomo muzyka mogła być ciut za głośno, ale nikt nie będzie pisał wyssanych z palca historii ( narkotyki, chodzenie po wiosce i stukanie w okna mieszkańcom wsi, czy ubliżanie jak zacytował autor artykułu.). Przyjechała policja sprawdziła co się dzieje i nie mieli żadnych zastrzeżeń, tylko tyle by przyciszyć muzyke. Jeżeli uważa się pan za dobrego dziennikarza to niech pan się opamięta i przestanie oczerniać ludzi przez pisanie fałszywych oskarżeń. A jeżeli któryś z mieszkańców wioski poczół się obrażony artykułem, który napisał ów dziennikarz to przepraszam w imienu tego pana za pisanie głupot, tylko po to żeby zwiększyć ilość sprzedanych gazet