Szósta porażka Woskaru

W rundzie wiosennej zespół trenera Marcina Ramskiego aż 12 spotkań rozegra przed swoimi kibicami, tylko trzy na wyjeździe. Póki co walczący o utrzymanie w tej klasie rozgrywkowej Woskar nie potrafi wykorzystać atutu własnego boiska. W żadnym z sześciu meczów nie udało się zdobyć nawet punktu. - Jesteśmy piłkarsko słabi, nie potrafimy stworzyć dogodnych sytuacji podbramkowych, a jeśli nawet takie są, to widać strzelecką nieskuteczność – powiedział trafnie prezes Krzysztof Jahn. W pojedynku z wyżej notowaną Olimpią zabrakło chorego obrońcy Rafała Masłowskiego i pomocnika Damiana Górgula (wyjazd), ale w składzie już piętnastej w tabeli drużyny nie zabrakło nowo pozyskanych, doświadczonych zawodników z czwartoligowym stażem, Łukasza Kowalskiego i Marka Siatraka oraz Roberta Bińczyka i Jacka Kołodziejczyka. Dwaj pierwsi już w pierwszej części wyrównanego sportowo meczu mogli wpisać się na listę strzelców, ale pudłowali.

Wybornych okazji, nawet w sytuacji sam na sam z bramkarzem Tomaszem Stefanowiczem nie wykorzystali też gracze Olimpii, m. in. Jakub Hobgarski i Łukasz Jacak.

Szerzej w najbliższym numerze „NJ”.