O godz. 13.00 wyruszył autokar z kibicami. Jest ich około 40. Miało być ponad 50. Kilkunastu nie zjawiło się na planowanej zbiórce. - To niepoważne - mówi organizatorka wyjazdu Paulina Jasek. - W ich miejsce mogli jechać inni, bo dostowałam jeszcze telefony - dodaje.
godz. 14:20
Koszykarze zrobili sobie przerwę na obiad w Karczmie Cieśle za Oleśnicą. Do przebycia pozostało około 100 km. Do Pleszewa jedzie również Michał Kozak, który prosto z sali, gdzie pisał maturę z języka polskiego, jedzie prywatnym samochodem na mecz, aby wspomóc swoich kolegów.
godz. 16:20
Do meczu ponad 2 godziny. Autokar zatrzymał się przed Pleszewem, drużyna pije kawę w miejscowym hotelu. Do niej dołączył Michał Kozak, który wyjechał później, po skończeniu egzaminu maturalnego z j. polskiego. -
Dobrze mi poszło, było dużo tekstu i można było pisać na jego podstawie. Jak wrócę? Zabiorę się z panem Wolskim zaraz po meczu i myślę, że po północy dotrę do Jeleniej Góry. Zdążę na 9 rano na kolejny egzamin, z matematyki - mówił Michał Kozak. Jeleniogórscy kibice dopiero wyjechali z Wrocławia.
W trakcie rozmowy prezes Sudetów - Daniel Sadowski przypomniał o obietnicy prezesa Open Basketu - Tomasza Nowaczyka, który zapowiedział podczas meczu w Jeleniej Górze, że jeśli dojdzie do piątej potyczki, wyjazd Sudetów do Pleszewa będzie finansowany przez firmę z Pleszewa. - Po naszej wygranej prezes Openu wycofał się z tej obietnicy. Spokojnie, poradzimy sobie bez tego. Wystarczy, że bądą z nami jeleniogórscy kibice - zapowiada D. Sadowski.
godz. 18.00
Do spotkania pozostało niewiele Obie drużyny się rozgrzewają przed meczem, który rozpocznie się o godzinie 18.30. Hala wypełnia się kibicami.
godz. 18.10
Na halę dotarli pierwsi kibice z Jeleniej Góry, jest ich około dwudziestu. W składzie Sudetów wystąpi syn trenera Bartosz Taraszkiewicz
godz. 18.20
Zostało kilka minut do rozpoczęcia spotkania. Po twarzach naszych zawodników nie widać zdenerwowania. Kibice z Pleszewa głośnym dopingiem próbują zagłuszyć kibiców z Jeleniej Góry. Na trybunach jest około czterdziestu osób z Jeleniej Góry .
godz. 18.33
Początek meczu zdecydowanie należy dla Sudetów. Świetnie zaczął Mariusz Matczak . 3 minuta Sudety prowadzą 4:1.
Koniec pierwszej kwarty. 12:9 dla Sudetów.
Niemiły incydent miał miejsce w połowie kwarty: Mariusz Matczak oddelegowany został przez sędziego po to aby opatrzyć krwawiącą nogę. Nasz zawodnik zderzył się z trenerem gości. W naszym zespole dobrze spisują się Mariusz Matczak i Jarosław Wilusz. Gospodarzom zupełnie nie idzie w ataku.
Pierwsza połowa spotkania kończy się wynikiem 33:30 dla Gospodarzy. Końcówka drugiej kwarty należała dla Pleszewian, którzy celnie rzucali za trzy punkty. W naszym zespole zrobiło się nerwowo, fatalna końcówka i proste błędy.
Punkty do przerwy: Mariusz Matczak – 12 pkt, Łukasz Niesobski – 8 , Krzysztof Samiec – 4 pkt, Rafał Niesobski – 2, Jarosław Wilusz – 2, Jakub Czech – 2, Paweł Minciel – 0.
Po trzech kwartach jest 50:46 dla Open Florentyny Pleszew. Gospodarze w połowie kwarty osiągnęli już ośmiopunktową przewagę, ale Sudetom udało się ją zniwelować. Głównie dzięki znakomitej grze, zarówno w ataku jak i w obronie, Artura Czekańskiego. Wszedł on za Wilusza, który ma już 4 faule.
Liderem w naszym zespole jest Matczak, który zdobywa większość punktów, martwi niedyspozycja Rafała Niesobskiego, który nie może się odnaleźć na pleszewskim parkiecie. Optymistyczne jest to, że przed ostatnią kwartą trzech podstawowych zawodników gospodarzy ma po 4 faule i prawdopodobnie będą wykluczenia.
Sudety wygrały 69:66 po emocjonującej końcówce!!!!!! Wygrywamy rywalizację 3:2 i mamy awans do I ligi!
Sudety wygrywają w dramatycznych okolicznościach, głównie dzięki dobrej skuteczności z rzutów osobistych. Radość jeleniogórzan na parkiecie w Pleszewie trwała ok. 20 minut. Wystrzeliły szampany, obcięto siatkę od kosza, Mariusz Matczak uciął krawat trenerowi Ireneuszowi Taraszkiewiczowi.
Open Florentyna Pleszew – Focus Mall Sudety Jelenia Góra 66:69 (9:12, 24:18, 17:16, 16:23)
Punkty dla Sudetów: Matczak 20, R. Niesobski 17, Ł. Niesobski 13, Czech 12, Samiec 4, Wilusz 2, Czekański 1, Minciel 0.
Najwięcej dla Florentyny: Ratajczak 20, Dryjański 13, Czarkowski 8
Komentarze (4)
:evil:
17:02 Krzysiu Samiec poszedł do WC, z nieoficjalnych źródeł wiemy że była dwójka ... to dobrze wróży.
wygrana !!!!!
1 liga nasza!!!!