Sudety stanęły na wysokości zadania

Nie było łatwo w starciu z ostatnią drużyną tabeli. Pierwsze minuty jeleniogórskiego zespołu to chaotyczna i nerwowa gra, która objawiała się błędami w obronie i niecelnymi rzutami. Niezadowolenie z gry swoich podopiecznych wyrażał trener jeleniogórskiehj ekipy, który żywiołowo reagował na to co się dzieje na parkiecie.

Pierwsza kwarta należała do gości, którzy po celnych rzutach za trzy oraz bezpardonowej grze w ataku wygrywali 22:20 . W drugiej odsłonie trwała walka punkt za punkt. W jeleniogórskim zespole było widać upór i mimo, że gra nie układała się najlepiej koszykarze robili co mogli, aby nie rozczarować kibiców. Do przerwy jeleniogórzanie prowadzili jednym punktem , a kolejne kwarty zapowiadały wiele sportowych emocji. Po zmianie stron, jeleniogórzanie podkręcili tempo całkowicie zaskakując rywala.

Pod naszym koszem skutecznie zbierał T. Wojdyła, znakiem firmowym czyli celnym rzutem za trzy dwukrotnie popisał się Krzysztof Samiec, a dzieła zniszczenia dokonywał Jakub Czech, który w końcu przebudził się w tym meczu i zaczął celnie trafiać. Trzecią kwartę Sudety wygrały 22:12 prowadząc w meczu 56:45. Do samego końca goście nie odpuszczali. W czwartej kwarcie próbowali dogonić jeleniogórzan i byli blisko, bo na dwie minuty przed końcem zrobiło się tylko 74:67. Jednak doświadczenie jeleniogórskiej drużyny oraz skuteczność pozwoliła naszym, odnieść pierwsze zwycięstwo w pojedynku o utrzymanie w I lidze męskiego basketu

Sudety Jelenia Góra – Resovia Rzeszów 80:71 (20:22, 14:11, 22:12, 24:26)
Sudety: Mariusz Matczak 19, Jakub Czech 16, Rafał Niesobski 13, Krzysztof Samiec 12, Tomasz Wojdyła 12, Jarosław Wilusz 6, Artur Grygiel 2, Łukasz Niesobski, Paweł Minciel, Grzegorz Kruk

Dzisiejsze spotkanie z Resovią (drugi mecz play-outowy) zaplanowane jest na godz. 17:00

ZOBACZ ZDJĘCIA