To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Sudety pokazały charakter, ale przegrały

Sudety pokazały charakter, ale przegrały

Koszykarze Sudetów przegrali w meczu inaugurującym sezon I ligowców w Jeleniej Górze. Miejscowi po zaciętym meczu ulegli Dąbrowie Górniczej 71:81.

Po wygranej nad ŁKS-em Łódź koszykarze Sudetów przystąpili do swojego pierwszego spotkania we własnej hali. Zaczęło się fatalnie , ponieważ nasz zespół miał problemy ze zdobyciem pierwszego kosza. Dopiero w czwartej minucie pojedynku do kosza rywali trafił Janavor Weatherspoon. Koszykarze Sudetów przegrywali w tej kwarcie kilkoma oczkami, ale po dobrej grze, szczególnie w obronie, jeleniogórzanie wyszli na dwupunktowe prowadzenie 18:16. W drugiej odsłonie goście szybko odskoczyli na kilkupunktowe prowadzenie. Czara goryczy przelała się po stracie Krzysztofa Samca. Jeleniogórzanie przegrywali już 18:27, wtedy o czas poprosił Ireneusz Taraszkiewicz. Po ostrych słowach trenera jeleniogórzanie znów popełnili błąd tracąc piłkę na swojej połowie, a efektownym wsadem popisał się Paweł Bogdanowicz zdobywając kolejne dwa punkty. Pierwsze punkty dla jeleniogórskiego klubu w tej odsłonie zdobył Paweł Minciel, a na tablicy wyników było już 20:31. Do końca tej kwarty jeleniogórzanie nie potrafili ani dobrze bronić, ani skutecznie atakować jedyną „trójkę” zarówno w tej kwarcie, jak i w całym meczu zdobył Krzysztof Samiec. Po pierwszej połowie spotkania Sudety przegrywały 29:42.

Po zmianie stron przebudził się Weatherspoon, który troił się i dwoił pod koszem rywali. Swoją grę poprawił również Rafał Niesobski – to po jego fantastycznym rzucie trener Dąbrowy zmuszony był wziąć czas. Sudety zmniejszyły dystans do rywali i na 18 minut przed końcem spotkania było 39:44. W dalszej części tej kwarty nie brakowało emocji. Efektowne walki o piłkę i szybkie kontry z obu stron podobały się kibicom. Po dwóch celnych rzutach osobistych Niesobskiego Sudety prowadziły 47:46. Jednak celne rzuty ślązaków, w tym dwa razy za trzy, spowodowały, że na czwartą kwartę miejscowi schodzili przegrywając 49:54. Czwarta kwarta zaczęła się od fatalnej straty Nowaka i pudła w sytuacji sam na sam z koszem Weatherspoona. Po chwili rywale prowadzili już 59:49. Później po kolejnej stracie (tym razem niecelnie podawał Prostak do Wojdyły) kibice tracili wiarę w zwycięstwo swojej drużyny. Na cztery minuty przed końcem jeleniogórzanie nadal przegrywali różnicą dziesięciu punktów i nic nie wskazywało, że losy spotkanie nagle się odwrócą. Ostatecznie mimo ambicji całego zespołu nie udało się odnieść pierwszego zwycięstwa przed własną publicznością. W dzisiejszym meczu zabrakło zespołowej gry, skuteczności w rzutach osobistych oraz za trzy punkty, a do tego doszły proste błędy w kluczowych momentach spotkania.

Sudety Jelenia Góra – MKS Dąbrowa Górnicza 71:81 (18:16, 11:26, 20:12, 22:27)

Sudety: Weatherspoon 18, Wojdyła 17, Nowak 13, Niesobski 12, Samiec 5, Minciel 2, Kułyk 2, Prostak 2

ZOBACZ ZDJĘCIA