Budowa stacji dializ trwała niespełna pół roku. Powstała jako odpowiedź na wciąż rosnące zapotrzebowanie na terapię nerkozastępczą. Dla pacjentów, którzy do tej poru musieli dojeżdżać na dializy do ościennych placówek, np. do Lubania, przygotowano dziesięć stanowisk. Każde wyposażone zostało w nowoczesną nerkę, regulowany elektrycznie fotel, stolik dla pacjenta i…telewizor.
(mat)
Komentarze (2)
Ktoś pomyślałby, ale luksusy. Ale nie chciałby na pewno leżeć 3-4 razy w tygodniu po 4-6 godzin i był dializowany. A jeszcze jazda z domu do stacji po ok. godzinie w jedną stronę. I przez kilka lat co najmniej. Oby to nikogo, kto nie musi być dializowany nie spotkało.
niestety jest to uciazliwe ale ratuje na zycie szkoda tylko ze jest tak niewielu dawcow w polsce