– Co prawda jest zimno, ale i tak idziemy, postaramy się coś zrobić – powiedziała nam dziś rano Halina Moszyńska, prezes Zespołu Aktywności Społecznej w Sobieszowie, który jest inicjatorem przedsięwzięcia. Akcja odbywa się cyklicznie od kilku lat. Wiosną mieszkańcy wydobywają z rzeki śmieci, które mieszkańcy nawrzucali przez ostatni rok. Głownie są to butelki, ale i krzesła, opony, zniszczony sprzęt AGD.
W sprzątaniu pomaga KPN i MPGK. Akcja ruszyła w poniedziałek o 9. rano. – Spotykamy się na moście przy ul. Bronka Czecha. Będziemy szli w stronę centrum Sobieszowa. Ile damy radę, tyle posprzątamy – zapowiada H. Moszyńska.
Akcja była bardzo udana. - Kilka osób weszło do koryta Wrzosówki, wyciągali śmieci i ładowali je do wiader. Pozostali odbierali wiadra na brzegu, wrzucali śmieci do worków - opowiada. - Zapełniliśmy 12 worków oraz zebraliśmy sporo przedmiotów wielkogabarytowych: opony, elementy mebli itp. Okazało się, że ktoś wrzucił do rzeki opony wypełnione betonem. - One były najtrudniejsze do wyciągnięcia - zauważa prezes ZAS-u.
Sprzątający pozostawili worki na brzegu i zadzwonili po MPGK. W akcji sprzątania uczestniczyli: Małgorzata Lipińska, Maria Olszewska Szurek, Janina Zaskórska, Bożena Stankiewicz, Zdzisław Moszyński, Halina Moszyńska, Bolesław Osipik, Elżbieta i Tadeusz Przetacznik, Liliana Wrochna i Władysław Szurek. Był także radny Józef Gajewski.
Jak zapowiada Halina Moszyńska, we wtorek ciąg dalszy akcji. - Spotykamy się o godzinie 10. - dodała.
Komentarze (31)
wieli szacun, a kiedy w Jeleniej ktoś posprząta ten syfffff, czy właściciele nieruchomości nie mają obowiązku dbania o czystość na posesji? co robi Straż Miejska? przykład - piekarnia przy Pijarskiej - masakra!
ale naciaganie - skoro mamy ustawe smieciowa to powinni sprzatac ci co za sprzatanie biora kase a wiec miasto i gminy
jasne niech sprzątają inni, a takie kreatury jak ty dalej będą wyrzucać swoje śmieci gdzie popadnie
Śmieszne, KPN "pomaga" w sprzątaniu śmieci we Wrzosówce, a tymczasem sam nie potrafi nawet wysprzątac smieci na Chojniku i w innych miejscach w Karkonoszach. Aż wstyd przyprowadzić tam turystów i pokazać ludziom ten syf. Czy w KPN-ie zawsze robią wszystko od d... strony i zajmują się nie tym do czego zostali powołani?
Nie wiem o co tyle krzyku i samouwielbienia piękną akcją, którą organizują mieszkańcy, skoro to ci sami mieszkańcy przez cały okrągły rok wrzucali do rzeki śmieci, nie wspomnę o przydrożnych rowach czy lasach. Takie akcje powinny być przeprowadzane po cichu i ze wstydem, bo mieszkańcy sami są winni zaistniałej sytuacji, mamy ustawę śmieciową i prawnie to każdy obywatel powinien mieć na swojej posesji kosze na śmieci, jednak od zawsze wywalało się śmieci byle gdzie więc hołota jak zwykle nie może się dopasować, w naszym kraju każdy wie i każdy widzi kto zaśmieca okolicę, ale nikt tego nie zgłasza, nikt nic nie robi, bo co mnie to obchodzi, dopóki nie wlezie na moją posesje to umywam ręce, a później całe miasto lub wieś ponosi konsekwencje takiego zachowania. W Niemczech każde naruszenie reguł dobra wspólnoty jest zgłaszane na policję która adekwatnie do zajścia reaguje, w Polsce taką postawę nazywamy "donosicielstwem", wolimy żyć w syfie, a na spacer zamiast do lasu chodzimy prawie jak na wysypisko, a co kto nam zabroni?
"Wiosną mieszkańcy wydobywają z rzeki śmieci, które mieszkańcy nawrzucali przez ostatni rok."
Znakomite podsumowanie.
Bardzo podoba mi sie ten zwrot. Wychodza na totalnych debili :)
Płacę ciężkie pieniądze na to żeby było czysto,i co? Jest brudno...A na co idą te pieniądze?Na stolce dla urzędasów - darmozjadów biorących kasę na krzywy ryj ..Ot co...
Olka, mała poprawka: To nie ci sami. Kto inny wrzuca śmieci do rzeki, a kto inny wyciąga. Niestety.
2 osoby w rzece, 10 na brzegu. 2 auta zaparkowane na skwerku i pamiatkowe zdjecia. "piekna akcja"
Coś w tym jest. Codziennie chodzę nad rzekę z dziećmi,aby karmić kaczki i owszem w rzecze były śmieci, ale to sporadycznie.Ostatnimi dniami śmieci w rzece przybywało w zastraszającej ilości, nawet można było znaleźć żelazko. Wyglądało, to tak, jakby na zamówienie, ktoś je tam wrzucał. Zastanawia mnie, co z śmieciami które popłynęły dalej. Bo posprzątano, krótki odcinek. Jakim trzeba być człowiekiem, aby tak postępować.
Zmęczonym zapewne. Ale przecież jutro będą sprzątać następny odcinek, to po co te żale :)
Trzeba było czymś się pochwalić i tak zrobiono :(
Co za idiotyczne komentarze anonima i następne. Myślicie, że pani prezes nawrzucała śmieci do rzeki żeby je później wyciągać i się wykazać? A w rzece było przynajmniej 7 osób, na brzegu ze dwa razy tyle. Najłatwiej krytykować.
Jeśli akcja jest 100 % społeczną , to tylko przyklasnąć, ale jeśli z tego płyną jakieś gratyfikację finansowe lub chęć pochwalenia się, to jest to żenujące. Ponadto, czy to jest inicjatywa prywatna pani Prezes i czy tak naprawdę jest to tylko jej pomysł, czy wszystkich członków organizacji, której ona szefuję. Mieszkańcy pamiętają,że pierwszym inicjatorem czyszczenia rzeki Wrzosówki był ksiądz Józef Frąc.
W pełni popieram wpis z 17:55. Kilka dni temu dotychczas czysta rzeka zapełniła się śmieciami. Mieszkańcy byli oburzeni, jak można nawrzucać tyle śmieci do rzeki, a dzisiaj okazało się, że jest przeprowadzana akcja jej czyszczenia - wcześniej nie było z czego czyścić rzeki. Szkoda tylko, że osoba, która naumyślnie nawrzucała odpady, nie pomyślała, że część z nich popłynie dużo dalej, niż jest przeprowadzana "akcja". Przydałoby się, żeby zajęły się tą sprawą odpowiednie służby, bo ktoś złamał prawo, żeby siebie wypromować...
BRAWO!!!-a może Jelenia Góra ma taką p.prezes lub księdza który byłby takim inicjatorem takiej akcji jak w Sobieszowie.Jelenia Góra tonie w śmieciach i w psich odchodach.Wszyscy mieszkańcy Jeleniej Góry powinni się wstydżić że nie w reagują na ten brud,wraz z władzami miasta.Widać że Jelenia Góra nie ma dobrego gospodarza.Przeraża nas ten brud przy smietnikach i nie tylko.I to ma być turystyczne miasto?
Oczywiście inicjatywa ciekawa i do pochwalenia.
Ale jak się widzi, kto uczestniczył w tej akcji, to nie wiadomo - śmiać się czy płakać. Piszesz ,że toniemy w odchodach psich a ja widzę tu osoby , które codziennie wyprowadzają swoje pieski do parku czy na trasy pod Chojnikiem i po nich nie sprzątają :(
Na zdjęciach widać, że zostało złamane prawo - od kiedy można wjeżdżać i parkować samochodem w miejskim parku ?
Do Mieszkaniec | 24 lutego, 2014 - 19:22- byłeś jedna z tych osób, co sprzątali Wrzosówkę?! Napisałem, to co widziałem. Na marginesie, worki ze śmieciami do teraz leżą pieprznięte koło mostu.
Najgorsi są ci którzy nic nie robią, ale wszystko i wszystkich krytykują. Ot takie chłopki roztropki jak ty. co niewiele wiedzą nie wszystko widzą ale głos zabierają.
Można by się skrzyknąć z podobną akcją na młynówkę.
do wpisu z 25.02.14 02:39
swoja drogą, jak przejdzie się Pan/i po trasie pod Chojnikiem, to nie spotka na niej ( o dziwo) ani jednej psiej kupy a za to po brzegach i krzakach zalega pełno śmieci, które na pewno nie zostały naniesione przez zwierzęta, ale właśnie przez "kulturalnych" spacerowiczów.Jaki ma Pan/i cel, żeby takie bzdury wypisywać. Nie podoba się otoczenie proszę wybrać się na spacer w innym kierunku.Najlepiej to siedzieć przed komputerem i krytykować- co wpis to "lepszy". A może by tak podziękować tym, co dbają o czystość w Sobieszowie, bo co niektórzy brudem zarosną i ciągle będą winić o to innych, albo najlepiej zwierzęta.Pozdrawiam Jaśnie Państwa.
Jestem za czystym Sobieszowem, mnie też drażnią śmieci w rowach i odchody na chodnikach.
Sam po swoich pieskach sprzątam, do rzeki nie wyrzucam śmieci, nie spalam je - korzystam z pojemnika na śmieci.
Ale jeśli rzeczywiście piszący tu zauważyli,że rzeka kilka dni temu była w miarę czystą a tuż przed akcją tonęła już w śmieciach, przepraszam ale jest to zastanawiające i tyle. Wracając do trasy, korzystam codziennie z niej,mijam osoby z pieskami i widzę co robią. Mam pytanie, usłyszałem,że za tą akcję przyznawane są jakieś finansowe gratyfikację, czy jest to prawdą? Jeśli tak, nie mam o to pretensji ale wtedy nie jest to społeczna praca.
Sprzątanie Wrzosówki to czyn społeczny, bez gratyfikacji.
Stowarzyszenie, pod egidą Pani H. Moszyńskiej akcje takie prowadzi od kilku lat. Zastanawiający jest ton komentarzy dopatrujących się we wwszystkim mamony.
Brawo Sobieszów, brawo ZAS, brawo Muflon i brawo myślący i działający aktywnie !!
Niech Ci, co piszą,że rzeka była czysta, a tuż przed sprzątaniem zapełniła się śmieciami, uderzą się w piersi i przyznają, że do tej pory nie zwracali na to uwagi, nic ich nie obchodziło, że koryto rzeki to wielki śmietnik. Gdyby bowiem było inaczej, to zauważyliby,że taki stan jak wczoraj trwał już od tygodni, a dzięki kilkunastu ludziom chcącym coś zrobić (ale czy warto) dla Sobieszowa teraz jest czysto i aż miło popatrzeć na Wrzosówkę (ciekawe jak długo). Może gdyby chcieli bliżej przyjrzeć się, co wyciągano z rzeki (krzesła, zrolowaną wykładzinę,ocementowane opony i wiele innych) to nie pisali by tego steku bzdur i nie stawiali niesłusznych i krzywdzących zarzutów. Dochodzę do wniosku, że albo są zazdrośni,że ktoś potrafi poderwać ludzi do działania,albo umysł przyćmił im wyimaginowany pieniądz, albo po prostu przeszkadza im, że Sobieszów jest czysty, bo wolą tonąć w śmieciach i dlatego usilnie chcą zniechęcić ludzi do działania. Myślę jednak, że im się to nie uda. Ja osobiście dziękuję p.Halinie, że zainicjowała tę akcję i dziękuję pracownikom KPN'u,że się w nią tak bardzo,bezinteresownie, zaangażowali.
Zaśmiecili Sobieszowianie,niech czyszczą,ja też zamiatam w domu,nikogo z Warszawy nie wołam!!
A że chcą,jak za dawnych "dobrych gierkowskich czasów" się pokazać,to ich sprawa i ich śmiecie.
A zresztą,ustawa śmieciowa,nie obejmuje rzek,więc wywalają,od czasu do czasu,ktoś zwróci uwagę,to pokornie wlezą do rzeczki,i wybiorą swe "skarby":))
Idą wybory i Pani Halina pewnie będzie startowała na radną w dzielnicy -Sobieszów. Do zobaczenia 25 maja
Ach, chodzi o wybory ... te europejskie ;)
jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o wybory... albo kase.
zawiało komunizmem - pani prezes... pani prezes, a nie można normalnie pani.