To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Spór o plac zabaw

- Jest dużo miejsca, żeby urządzić plac zabaw - mówią mieszkańcy budynku.

– Chcieliśmy, aby nasze dzieci miały się gdzie bawić – mówią mieszkańcy budynku wielorodzinnego przy ul. Malinnik w Cieplicach. Wspólnota mieszkaniowa przyjęła uchwałę w sprawie budowy placu zabaw, ale oprotestował ją jeden z mieszkańców. Sprawa trafiła do sądu.

– Mieszka tu dużo młodych małżeństw z małymi dziećmi – opowiada Robert Domino, mieszkaniec budynku. – Na koncie wspólnoty było ze 30 tysięcy złotych. To są nasze składkowe pieniądze. Pomyśleliśmy, że warto za nie zrobić plac zabaw.

Tym bardziej, że dzieci nie za bardzo mają się gdzie bawić, a przy budynku znajduje się duży trawnik i miejsca jest sporo. Jak mówi, wspólnota mieszkaniowa przyjęła uchwałę o budowie placu zabaw zdecydowaną większością głosów.
Jeden z mieszkańców, który był przeciw, nie dał za wygraną. Zaskarżył uchwałę do sądu. – Zaproponował nam kompromis, żebyśmy posadzili tuje, odgradzające ten plac od jego okien – mówią ludzie. – Może jeszcze bariery energochłonne?
Sąd wstrzymał budowę do czasu wyjaśnienia sprawy. Tyle, że od tego czasu minęło kilka miesięcy, a decyzji nie ma. – Uchwałę podejmowaliśmy wczesną wiosną. Na 1 czerwca planowaliśmy otwarcie placu, połączone z festynem na Dzień Dziecka. Nic z tego nie wyszło – mówią ludzie.
Zwolennicy placu zabaw nie wytrzymali i zrobili piaskownicę. – Skoro nie można tego zrobić z pieniędzy wspólnoty, to kupiliśmy ją za swoje – mówi Robert Domino. – Wychodzi na to, że jedyną naszą winą jest to, ze zachciało nam się mieć potomstwa.
Mieszkaniec, który oprotestował pomysł budowy placu zabaw, nie zgodził się na rozmowę z nami. Sprawa w sądzie ma rozpocząć się 1 października.
 

Komentarze (88)

hałasować w lesie? hmmm.....

Ile Ty masz lat człowieku? Bo czytając Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że są one na poziomie gimnazjum. Bachory? Do lasu? Poczekajmy aż będziesz rodzicem i wtedy możesz śmiało się wypowiadać w takich kwestiach.
Każdy rozumie, że dziecko musi gdzieś spożytkować swoją energię. Jeśli nie będzie to plac zabaw (który nie ma być zbudowany bezpośrednio pod oknami tego pana), to dzieci będą biegać po łące właśnie pod oknami/balkonami. A potem będą biegać po klatkach, chodnikach. Chyba będzie wtedy większy hałas?
Owszem, można udać się z dzieckiem na plac zabaw (najbliższy w parku norweskim) ale wiadomo, że nie codziennie.

Z drugiej strony która osoba, mająca dość hałasu przeprowadza się do kolejnego bloku? Trzeba było sobie domek na wsi wybudować, zakupić mieszkanie w zabudowie szeregowej, albo pozostać na Zabobrzu kupując mieszkanie na 10 piętrze. Tam tylko gołębie mogłyby zakłócić ciszę. Zadziwiające, że remonty nie psują mu humoru.

Ocho,widzę atak uzytkowników vectranet,dzieci won spod okien,bo piszemy komentarze w internetach :) Który tam straszył sądem ? Powtórze,gość ,który robi wir o plac zabaw jest socjopatą i ma nerwicę natręctw,powinien kopnac sie do psychologa,albo psychiatry,a nie do sądu :) Dzieci nie są wcale uciążliwe,ja lubię rejwach,jaki robią,tym bardziej,że to najcześciej nie są wrażliwe pory,a pracuję także w nocy i rano odsypiam :) Społeczeństwo mamy niesamowite.
Anonim1-wycieczka do lasu dla relaksu Tobie przydałaby się na pewno,być może wróciłbyś odmieniony :)

A Ty co, psychiatrą jesteś, że od razu stawiasz diagnozy? Każdy ma prawo głosu. A do tych wszystkich, którzy wiedza lepiej, gdzie ten pan powinien kupić mieszkanie - może to Wy kupcie sobie domek na wsi, żeby Wasze dzieci miały placyk zabaw przed domem??

pff nie jest psychiatrą tylko pacjentem, dlatego tak dobrze zna terminologię.
Niestety jak widać próby leczenia nie przynoszą pożądanego efektu.

Widzisz boy,najgorszy argument,jakim można rzucić to taki równoznaczny z pokazaniem środkowego palca-nie podoba się,to ...itd . Zasadą zdrowego społeczeństwa jest liczenie się ze zdaniem ogółu,nie marginesu,a w tm wypadku marginesem jest typ,który ma jazdę z całym osiedlem.Inaczej być nie chce. Społeczeństwo to starcy ,ludzie w sile wieku, ludzie młodzi i dzieci,wszyscy na równych prawach ,ostatnia grupa od dawien dawna najmniej liczna,ale najbardziej hałaśliwa.I zawsze,powtarzam zawsze trafi sie osoba z psychicznym defektem,której dzieci przeszkadzają.Ja to znam z dzieciństwa,znają moi rodzice i ich rodzice.Takie osoby są bohaterami częstych opowieści i zapadają w pamięci,ja też pamiętam taką sąsiadkę.Tutaj mamy gościa dodatkowo zaburzonego.Kupił lokal w nowym budynku,a przecież kazdy rozsądny człowiek wie,że nowe osiedla są w wiekszości zamieszkiwane przez rodziny z małymi dziećmi :)

PS Stylistyka wpisów popierających wariata wojującego z sąsiadami i ich dziećmi wskazuje dodatkowo,że większość z postów to dzieło tej samej osoby pod różnymi nickami.Kolejny zaburzony :) Kondycja psychiczna społeczeństwa leci nam na twarz :)

Co za głupoty!!! Ciekawe gdzie spędzali czas w dzieciństwie,ci którzy teraz tak się wymądrzają i przeganiają dzieci. Polska, smutny kraj. Jak nie widać dzieci to źle, bo pewnie siedzą przed tv lub komputerem i tyją, jak chcą bawić się aktywnie na placu zabaw tl jeszcze gorzej Masakra! Życzę powodzenia i wytrwałości rodzicom!

najlepsze, że oskarżający plac zabaw ma Córkę i już widać jak ja mocno kochał że go nawet nie odwiedza!!! pewnie tylko darł r..a żeby była cicho i zamykał ją w małym pokoju. teraz pewnie wyszła na ludzi i jest wzorem do naśladowania. ale nie mi to oceniać.

Skoro się zreflektowałeś, że nie tobie to oceniać, to trzeba było stulić dziób.
Poruszasz prywatne kwestie o których może guzik wiesz, a właśnie naruszasz czyjeś dobra osobiste. To co bredzisz to zapewne pomówienie. Za chwilę sam możesz wylądować w sądzie i wcale mi cię nie będzie szkoda.

Jeśli uważasz, że każde dziecko godnie odwdzięczy się rodzicowi, nawet jeśli ten dał mu wszystko, to znaczy że jesteś naiwny jak Kubuś Puchatek.

A co ma piernik do wiatraka? Czy Wam oby na pewno nadal chodzi o plac zabaw dla dzieci czy po prostu chcecie komuś uprzykrzyć życie? Ten komentarz jest CO NAJMNIEJ niestosowny i pokazuje faktyczne intencje jego autora. Szkoda mi Ciebie człowieku...z takim podejściem oraz postawa życiową to nie wiem czy Twoje "dzieci wyjdą na ludzi i będą wzorem do naśladowania" ;). Oby jak najmniej się od Ciebie uczyły...to może będzie jakaś szansa dla nich...

Anonim1 nie ma czasu iść do lasu bo musi komentować :)

Jak bachory mają potrzebę się wyszaleć to do lasu a nie pod oknami kogoś, kto może po ciężkiej pracy chce odpocząć i ma do tego PRAWO!!!
Co, może jeszcze komuś na głowę wejdziecie??
Owszem za komuny były place zabaw boiska, czy piaskownice na osiedlach pod blokami, ale ówczesne dzieci były grzeczne, nie tak rozwydrzone jak obecnie.Potrafiły się czymś zająć, każda rzecz je cieszyła, a teraz...więc nie piszcie głupot i darujcie sobie g****e komentarze.
Nie chce się wam pójść z dzieckiem do lasu???To nie wysyłajcie kogoś żeby mieszkał w domu,bo wszędzie ma się prawo do spokoju i tyle...

anonim1 jak masz problem małego prącia to nie musisz obnażać się na forum, wystarczy że drzesz się żeby cie wszyscy zauważyli a jak ktoś ci odpowie to można cie przyrównać do chomika wystarczyć tupnąć mocniej i d*** się chowa w noże.

Anonim7686- ale żeś błysnął tym wpisem...żenada.
Nawet tego nie skomentuję...

A poza tym nora-w norze piszemy przez rz poucz się najpierw i się nie ośmieszaj...

sam wiesz lepiej gdzie się chowasz ;)

Zrobiłeś z siebie i:diotę- a właściwie się ujawniłeś- i jeszcze jesteś z tego dumny.
Co gorsze znalazło się 5 innych tobie podobnych, którzy ci przyklaskują.
Stanisław Lem miał rację.

Ludzie chcecie plac zabaw a nie możecie posadzić kilku krzaczorów?
W czym jesteście lepsi od tego gościa?!
Waszą wolę mają respektować wszyscy a jak jakiś gość proponuje kompromis to jest wielkie halo w gazecie?

W momencie kiedy "gościu" zaproponował krzaczory sprawa już była w sądzie :) Najlepiej się wypowiadać nie znając szczegółów . Choćbyśmy mu drugą ścianę postawili przed balkonem to i tak będzie uparty jak osioł bo jak już kilka osób wspomniało normalny to on nie jest . Poza tym zbędne są opinie o tym jaki to dzieci robią hałas bo owy "gościu" kilkakrotnie powtarzał ze lubi dzieci a nawet ,że nie ma nic przeciwko niedawno postawionej piaskownicy i dziwi się ,że powstała tak późno. O co więc chodzi ? Nie wiadomo :) Może gdyby "gościu" w końcu postanowił udać się do lekarza to byśmy się dowiedzieli. Pozdrawiam

Sobie postaw ścianę przed balkonem. Może wtedy słońce nie przygrzeje ci w główkę.
Następny pomawia człowieka- dopóki ktoś nie jest częściowo lub całkowicie pozbawiony zdolności do czynności prawnych poprzez właściwy sąd- możesz go co najwyżej nazwać ekscentrykiem.
"Gościu'' jest częścią tej wspólnoty, zapewne płaci podatki za przynależny procent powierzchni WSPÓLNEGO przecież gruntu i ma takie samo prawo współdecydować jak zostanie on zagospodarowany. Chociaż znając polskie realia możliwe że zostanie ''ubezwłasnowolniony'' pomimo bycia współwłaścicielem.
To, że ktoś lubi dzieci, nie oznacza automatycznie że lubi hałas- ale widzę że tego nie ogarniasz.

Za to widzę iż ty nie masz dzieci stąd twoje proste rozumowanie dzieci=hałas. Dodatkowo proponuję przeczytać definicję słowa pomówienie :) Informacje które zostały zamieszczone na temat tej osoby akurat są faktami .

Musisz być krótkowidzem, gdyż bardzo źle widzisz.
Wiadomo, dużo zależy od rodzica jak się dziecko zachowuje. Jednak to prawda, że kiedyś dzieci z reguły zachowywały się ciszej. Tak jak i prawda, że dawniej nauczyciel był jakimś autorytetem- teraz strach wejść na przerwie do szkoły by nie ogłuchnąć.
Prostym rozumowaniem jest twoje założenie, że w grupie dzieci wszystkie będą się zachowywać cicho.
Definicje zostaw sobie, ja nie mam problemów z logicznym myśleniem. Gdyby było stwierdzone że z rzeczoną osobą jest ''coś nie tak'', żaden sąd nie przyjął by jego sprzeciwu na wokandę.
Jeśli uważasz, że masz rację, to zapewne będziesz mieć okazję udowodnić to w sądzie. Póki jednak nie zostało to stwierdzone przez sąd, nie wiesz co sąd orzeknie. Jeśli nie potwierdzi, że sąsiad jak twierdzisz ''jest nienormalny''- czyli psychicznie chory- możesz mieć problem.
Powód postępowania? Prosty, jednym z nich może być na przykład fakt, że wy wolicie plac zabaw- a sąsiad wolał by coś innego- przykładowo tuje- z części pieniędzy które jak rozumiem, skoro są składkowe wspólnoty pochodzą po części i z jego składek.
Nawiasem mówiąc plac zabaw za 30 tysięcy to też lekkie przegięcie, sam bym się sprzeciwił lub przynajmniej przyjrzał dokładnie kosztom inwestycji, nawet mając małe dzieci.

PS -czy ten plac powstanie czy też nie dzieci i tak przebywają na terenie i przebywać będą z czego sąsiad dobrze zdaje sobie sprawę .Tak więc wstrzymywanie budowy tak naprawdę nie ogranicza mu "hałasów" co oznacza że on sam najprawdopodobniej nie zna powodu swojego postępowania .

róże posadził i nikogo się nie pytał a wyglądają jak pół du.y za krzaka ;] ścianę postawił i też miał wszystkich zdanie w poważaniu a oszpecił budynek... A teraz zaskarżył plac zabaw to trzeba być co najmniej palantem. nie jestem lekarzem ale na leczenie to tu już za późno jemu trzeba ciszy i spokoju wiec niech szuka sobie miejsca w domu starców tam mu pielęgniarki podetrą ten jego zapluty r.j. ;]

Marzena daj już spokój. Plac zabaw zaskarżyliście, więc poczekajmy co orzeknie sąd.

Pozdrawiam

Ciekawe co będzie kiedy ten Pan doczeka się wnucząt ,a córka jednak postanowi go z nimi odwiedzić? Będą siedzieć z nosem przyklejonym do szyby i ze łzami w oczach obserwować dzieci bawiące się na podwórku bo przecież dziadek da im zakaz wychodzenia na podwórko . Druga opcja jest taka ze plac zabaw już będzie i dzieci będą mogły go tylko pooglądać bo przecież dziadek im wytłumaczy ,że " bachory "nie mogą przeszkadzać innym ludziom i dziadziuś nie chciał tu placu a one nie mogą się na nim bawić . Gratulujacje dla Pana ... :)

Marzena uważa że jak pracuje w sądzie to wszystko może. Niestety skończyły się te czasy gdzie każdy miał siedzieć cicho i bać się sądu. Młode społeczeństwo już się nie da gnoić i walczy o swoje. Notoryczne straszenie sądem jest co najmniej śmieszne.

Media też się zastanawiają dlaczego sąd tak szybko wstrzymał budowę placu zabaw a na samą sprawę czeka się aż tak długo.

Jak to dlaczego :) ? Bo Marzanna ma wtyki :D

Redaktor z TVN24 też się zainteresował dziwnymi zbiegami okoliczności i ma relacjonować sprawę. Taka niby sąsiedzka kłótnia a nadłożycie władzy spowoduje rozgłos na całą Polskę :) "kto mieczem wojuje ten od miecza ginie"

I bardzo dobrze!!!!!!!!!!!! Chcieli pokazać jacy są wspaniali bo mają kontakty i dojścia...i wszystko kosztem nic nie winnych dzieci . Żeby pokazać swoją wyższość. Należy im się.

Pakować się do piórników starcy. Grabarz po tyłkach łopatą poklepie i nastanie upragniona cisza.

Uważaj, żeby ciebie pierwszego nie poklepali.

A media prosimy o niezapominanie o tej sprawie, gdyż jak widać po komentarzach, istnieje niebezpieczeństwo, że rozstrzygnięcie może nie być bezstronne.

a jednak nie bezstronne :)

Czy Wy wszyscy powariowaliscie? Dawno sie tak nie usmialam czytajac komentarze - abstramisiuac od artykulu. W tym momencie nie robicie nic innego jak tylko wzajemnie obrzycacie sie blotem - obie "dojrzale" strony konfliktu. Bardzo dorosle zalatwienie sprawy. Besztacie Pana, ktory walczy o swoje racje, zachowujac sie przy tym jak hieny, ktore dorwaly sie do padliny. Skoro rodzice malych dzieci sa tacy dojrzali to nie rozumiem pod co rozdmuchiwac temat publicznie - co i tak nic nie zmieni, zamiast usiasc wspolnie i jak dorosli ludzie ustalic wszystkie problematyczne kwestie. Rzucacie puste oskarzenia i wyzwyski, oceniacie innych - "niech rzuci kamieniem ten, ktory jest bez winy". Zal patrzec jak ludzie zjadaja sie wzajemnie zamiast wspolpracowac. Zatroskani rodzice pelni gniewu i agresywnie wyrazajacy sie o innych ludziach, w imie czego? Placu zabaw. Smiech na sali - no Wy to dopiero dajecie przyklad mlodszemu pokoleniu. Zero klasy.

rodzice walczą o swoje pociech jak lwice za swoimi młodymi, potrafią rozszarpać napastnika!! trzeba o tym pamiętać zanim naruszy się ich terytorium ;]

Niech ta nauczka będzie przestrogą przed następnymi pomysłami, które będą szkodzić większości.

W STADZIE RAŹNIEJ :)

Sąd w całości odrzucił pozew Pana "wielka orkiestra świątecznej pomocy" Sprawa zamknięta, plac zabaw powstanie! Pozdrówki w szczególności dla Marzeny. :)

Trawa pare metrow od okien to nie plac zabaw ani boisko ,gonic macie racje