To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Spartakus znów się narodził

Spartakus znów się narodził

Są przykładem żywej legendy JKS Spartakus. Byli zawodnicy tego nieistniejącego już klubu postanowili znów połączyć siły, ale tym razem grając dla czystej przyjemności i rekreacji. Pod szyldem KSW Spartakus reprezentować będą Jelenią Górę na trzecioligowych parkietach.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z TRENINGU

Legenda Spartakusa wciąż żyje. Od pamiętnego awansu jeleniogórskiej drużyny do ekstraklasy męskiej koszykówki minęło ponad 21 lat, a mimo to jeleniogórscy kibice i zawodnicy doskonale pamiętają jak ówczesna drużyna w dramatycznych okolicznościach zdobyła upragniony awans. W ramach nawiązania do tych wydarzeń, kilku koszykarzy z tamtego okresu postanowiło reaktywować zespół i założyć własny klub pod podobnym szyldem jak niegdyś ich ukochana drużyna.

Klub Sportowy Wielosekcyjny Spartakus Jelenia Góra to stowarzyszenie, które w kolejnych latach poszerzane będzie o inne dyscypliny sportowe jak narciarstwo czy pływanie, a w najbliższym czasie o szkolenie dzieci i młodzieży. W tym roku nowo powstały klub skupi się na koszykówce, która dla zawodników jest czymś więcej niż tylko sposobem na spędzanie wolnego czasu.

- Na razie jest ciężko z wykonywaniem niektórych ćwiczeń, ale myślę, że po dłuższym czasie trenowania problem zniknie. Na razie przeszkadza mi mój ciężar, ale jestem przekonany, że to tylko kwestia czasu – powiedział na pierwszym treningu Bartosz Kiciński, który po odejściu z Sudetów, do tej pory występował niemal na wszystkich amatorskich turniejach w naszym mieście i nie tylko.

Wielu z nich ma za sobą występy w Spartakusie jak i Sudetach, jednak przez różne życiowe sytuacje, a także przebyte kontuzje albo rezygnowali z gry w klubie, bądź poświęcali się pracy. Stąd też padł pomysł, aby występować pod szyldem sprzed kilkudziesięciu lat, ponieważ każdy z nich w mniejszym lub większym stopniu związany był z ówczesną klubem, nawet jako kibic.

- Lubię i jeszcze mogę grać – mówi 31 - letni Kamil Tokarewicz. - Wcześniej grałem w Sudetach, ale mnie już tam nie chcą. Wyjechałem do Stanów Zjednoczonych, a później miałem sporo spraw osobistych do załatwienia i tak upływał czas - dodaje.

Pomysł narodził się w marcu bieżącego roku. Podczas, gdy na jednym z meczów ligowych Sudetów spotkali się min. obecna trenerka zespołu – Joanna Kawalec i wspomniani wcześniej koszykarze, to właśnie wtedy omawiając wszelkie kwestie dotyczące rejestracji i organizacji nowego klubu postanowili zgłosić drużynę do rozgrywek. Do współpracy włączyli się inni jak Tomasz Góra czy Maciej Adamczyk.

- To pasja, która w nich drzemie, doprowadziła do tego, aby stworzyć taką drużynę. Oni bez względu na wiek i formę dalej chcieli grać i próbować swoich sił. To dla nich powstał ten klub, aby mogli grać dla przyjemności i własnej satysfakcji – tłumaczy wiceprezes klubu – Mariusz Wateha.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z TRENINGU

Całość przeczytasz w najnowszym wydaniu Nowin Jeleniogórskich - numer 34.

Komentarze (2)

Spartakus był tylko jeden. Tylko JKS.Ciekawe który z wymienionych w tekście zawodników grał w Spartakusie - chyba że w sekcji starszaków-przedszkolaków

Ciekawe czy mozna do nich dolaczyc ;)