Jak relacjonuje trenerka zespołu, jej drużyna zachowała spokój do ostatniej sekundy meczu, choć wygrana nie przyszło łatwo. – Nie mieliśmy dużego stresu nawet, gdy przegrywaliśmy do przerwy 10. punktami. Procentuje doświadczenie jakiego nabyliśmy podczas wcześniejszych rozgrywek. Zachowaliśmy więcej zimnej krwi i dlatego rozstrzygnęliśmy końcówkę na własną korzyść – mówi. Najwięcej punktów w naszym zespole po raz kolejny zdobył Piotr Kozyra, ale jego koledzy również nie pozostawali dłużni. Dobra gra jeleniogórzan zafunkcjonował dopiero w II połowie meczu, gdzie koszykarze zaczęli odrabiać straty. W czwartej odsłonie było bardzo ciężko, po tym jak za faule musiał zejść Adamczyk i drużyna grała z jednym wysokim zawodnikiem - Szymonem Jaszczurem na zmianę z drugim Bartoszem Kicińskim i mimo sporych roszad udało się dowieźć zwycięstwo do końca. Koszykarze zapraszają na pierwszy mecz przed własną publicznością, który odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 18:00.
WSTK Wschowa - Spartakus Jelenia Góra 79:82 (14:12, 27:19, 17:25, 21:26)
Spartakus – Kozyra 20, Jaszczur 16, Tokarewicz 14, Rachmiel 10, Adamczyk 9, Gniadzik 7, Kiciński 6, Nowicki, Pawłowski, Czarnecki.
Komentarze (1)
p Joasiu daj rozegrać się Czarneckiemu wiem co mówie