Smród będzie jeszcze większy, ale potem...

Rozpoczyna się proces oczyszczania osadnika wstępnego.

– Ścieki, osady i zanieczyszczenia stałe, które zbierały się w osadniku wstępnym, zostaną z niego usunięte – tłumaczy Rafał Bernacki, specjalista do spraw technicznych oczyszczalni ścieków. Osady zbierały się i zagniwały dlatego, że w ostatnim czasie na oczyszczalni prowadzono inwestycję i wyłączony był tzw. budynek krat.
Niestety, podczas oczyszczania osadnika smród będzie jeszcze bardziej uciążliwy, niż do tej pory. Może to potrwać około tygodnia. – Już dzisiaj przepraszamy mieszkańców – mówi Zbigniew Rzońca.
– Po zabiegach, które przeprowadzimy, emisja odoru z pewnością będzie ograniczona – zapowiada Rafał Biernacki.
Ostatnie takie czyszczenie zbiornika miało miejsce w 2007 roku.
Prace te mają kosztować około 75 tysięcy złotych.
Nie oznacza to, że po ich zakończeniu nieprzyjemny zapach całkowicie zniknie. Przedstawiciele Wodnika zapewniają jednak, że będzie dużo mniej uciążliwy. – Znacząca poprawa nastąpi w przyszłym roku, kiedy to planowane jest przykrycie osadnika wstępnego – mówi Z. Rzońca.