To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Silesia Sonans na półmetku!

Silesia Sonans na półmetku!

Do piątku, 6 września, w jeleniogórskim Kościele Łaski wybrzmiewa SILESIA SONANS. Po brawurowej inauguracyjnej „Mszy Kreolskiej” Ariela Ramireza, wnętrze światyni wypełniły dźwięki na głosy i instrumenty.

 

W drugiej odsłonie Silesii Sonans (2 września) Anna Patrys, solistka scen operowych, rodowita jeleniogórzanka, pięknie wyśpiewała arie operowe z towarzyszeniem Krzysztofa Gotartowskiego (klawesyn) oraz Zespołu Smyczkowego Classic Modern Aleksandra Samostrokowa. Andrzej Więckowski, zapowiadając koncert „La Farinella”, zwrócił uwagę na Anny Patrys „swobodną i na pozór łatwą interpretację najtrudniejszych utworów wokalnych w historii muzyki”. Gospodarz barokowej świątyni – sceny Silesii Sonans – ksiądz Andrzej Bokiej dodał, że muzyka w wykonaniu Krzysztofa Gotartowskiego, jeleniogórskiego filharmonika, dawno powinna była zabrzmieć w tym wnętrzu...

Publiczność, która we wtorkowy wieczór (3 września) przyszła do Kościoła Łaski, miała szczęście wysłuchać koncertu klarnetowego Coplanda (solista Bartosz Kolendo zebrał owacje na stojąco) oraz III Symfonii pieśni żałosnych Henryka Mikołaja Góreckiego w wykonaniu znakomitej mezzosopranistki Agnieszki Rehlis (także rodem z... Jeleniej Góry) z towarzyszeniem Orkiestry Filharmonii Dolnośląskiej pod dyrekcją Mirosława Jacka Błaszczyka.

Dzieło muzyki poważnej Henryka Mikołaja Góreckiego trafiło na światowe listy przebojów nie tylko muzyki poważnej. Nagrań III Symfonii dokonały znakomite śpiewaczki. W 80. rocznicę urodzin kompozytora, w Kościele Łaski najbardziej znane dzieło Góreckiego wyśpiewała wybitna solistka.

-O Agnieszce Rehlis trudno jest mówić, bo brakuje superlatywów – zapowiadał koncert Andrzej Więckowski – wśród najbardziej renomowanych, niewiele jest takich sal koncertowych, scen operowych, festiwali, na których, mimo młodego wieku, nie występowała. Jej repertuar operowy jest przeogromny, ale artystka wykonuje też dzieła oratoryjne i kantaty. Takich dzieł ma ponad 60, od Bacha po Pendereckiego. Jej mezzosopran ma ogromną skalę dramatyzmu, interpretacje są niezwykle przejmujące i głębokie, wysmakowane”. O prawdziwości tych słów, mogli przekonać się jeleniogórscy słuchacze.

Dziś, w środę (4 września) kolejny koncert, tradycyjnie o godzinie 19.30. Tym razem utwory na skrzypce i organy zaprezentuje Agnieszka Ostapowicz i Tomasz Głuchowski. Tytuł koncertu: „Od Buxtehudego do Piazzoli”. W czwartek (5 września) w ramach Silesii Sonans zabrzmi koncert organowy pamięci Tadeusza „Errolla” Kosińskiego w wykonaniu Zenona Siegieńczuka (organy). Finałowy koncert „Plaisir d'amour" czyli "Miłości czar” w wykonaniu solistki scen operowych całego świata - Małgorzaty Walewskiej (mezzosopran) i Anny Faber (harfa akustyczna i celtycka) będzie ostatnim akordem szesnastej odsłony festiwalu – perełki muzycznej w kalendarzu imprez Jeleniej Góry.

 

DSC_0599.JPG
DSC_0578.JPG
DSC_0591.JPG
DSC_0593.JPG
DSC_0595.JPG
DSC_0596.JPG

Komentarze (11)

Bravo Aniu!!!! Byłam z mamą na koncercie . Coś wspaniałego. Wczoraj tez byłyśmy, ale już bez fajerwerków, łez wruszenia i takich emocji jak w barokowych ariach. Co ciekawe mam wrażenie , że Twój głos jest o niebo bardziej dramatyczny i potężny od wczorajszej solistki. Miałam dreszcze w całym ciele. CZAPKI Z GŁÓW !!! Czekam na kolejny koncert z Twoim udziałem. Pokazałaś na tym festiwalu jaka przepaść dzieli pozostałych koncertujących tu śpiewaków do Ciebie. Pamiętam z LO jakie wrazenie robiłaś, ale teraz chylę czoła przed takim sopranem.

Po raz kolejny chwała organizatorom i wykonawcom, niestety redaktorowi piszącemu powyższy artykuł należy się bura. Składnia zdań koszmarna (chyba nikt tego przed publikacją nie przeczytał)no i błędy - od kiedy pan Roman Samostrokov to Aleksander? Drugie to to, że pan Krzysztof Gotartowski nie jest filharmonikiem, jest świetnym pianistą, który często towarzyszy muzykom tego regionu (także w filharmonii).

Czego wymagać, gdy tekst się czyta za darmo? Gdyby redakcja dostawała pieniądze od czytelników-intenautów, miałaby pieniądze na korektę i redaktorów od sprawdzania tego, co inni napisali.
A tak... Jest, jak jest. Nie płacisz, to nie wymagaj cudów.

Porównywać głos i możliwości Patrys do Rehlis to tak jakby porównywać malucha do mercedesa... Zresztą brawa, owacje i kwiaty, ilość słuchaczy na obu koncertach mówiły same za siebie.
A sam festiwal - ciekawy - każdy znajdzie coś dla siebie :)

Pani Patrys miała dwukrotne owacje na stojąca całej (!!!) widowni,już nie mówiąc o tłumie, który poleciał po autografy. Pani Rehlis zaledwie 1/3 widowni i to tylko z przodu...fakt...o czymś to świadczy... rzeczywiście nie ma co porównywać tak potężnego sopranu do mezzosopranu! Młoda krew rządzi. W dodatku głosu i temperamentu , który zbudował należyte napięcie na koncercie, do pani, która nas zanudziła nieciekawą interpretacją (nawet nie wiadomo było o czym śpiewa- po polsku-bo słowa były kompletnie niezrozumiałe- dykcja) też nie ma co porównywać. Na barokowym koncercie aż serce rosło, a na koncercie pani Rehlis nawet dyr. filharmonii bez przerwy ziewała siedząc z przodu - wstyd...i fakt, o czymś to świadczy. Dobrze, że grał Pan M.Kolendo - bo nie wynieśli byśmy z tego występu niczego nadzwyczajnego.

Rehlis jest przereklamowana! Latka lecą, a głos od dłuższego czasu się nie rozwija. Ciekawsze koncerty z jej udziałem były jeszcze 5 lat temu. Akurat jestem muzykiem, więc wiem co piszę. Poza tym, kto to widział, żeby Symfonia Góreckiego była śpiewana przez mezzosopran. To jest utwór napisany dla delikatnego głosu, lirycznego sopranu, a nie dla przyciężkiej mezzosopranowej kolumbryny. Na tym Festiwalu Symfonia Góreckiego to był strzał kulą w płot w tym wykonaniu. Gdyby to były Kindertotenlieder to Pani Rehlis by pasowała, ale do Góreckiego trzeba było zaprosić Hossę albo Kubas (z Wrocławia). Orkiestra też zagrała to po macoszemu, niestarannie z mnóstwem błędów, i brzydko. Jednym słowem porażka, i bałwochwalcze peany organizatorów opinii melomanów o tym koncercie nie uratują. SŁABIZNA!

Coś mi się wydaje że pod pseudonimem Romek ukrywa się sama pani Patrys? Trzeba umieć znieść krytykę z honorem!!! Walewską też będzie pani krytykować? To są wielkie śpiewaczki, które dużo osiągnęły a pani co osiągnęła? Wystarczy sobie wygooglować nazwiska.

Rehlis jest przereklamowana! Latka lecą, a głos od dłuższego czasu się nie rozwija

Bardzo "rzeczowa" krytyka. Wręcz zabawna. Uśmiałem się solidnie. Pożytecznie czytać takie coś w 2016 roku po udziale "przereklamowanej" artystki w prestiżowych produkcjach w świecie "Pasażerki"(w roli Lisy) M. Weinberga albo "Aidy" (Amneris). Taka jest więc Artystka, która się ponoć nie rozwija. Można życzyć każdemu takiego braku rozwoju.

[quote=Lemo]Rehlis jest przereklamowana! Latka lecą, a głos od dłuższego czasu się nie rozwija

Bardzo "rzeczowa" krytyka. Wręcz zabawna. Uśmiałem się solidnie. Pożytecznie czytać takie coś w 2016 roku po udziale "przereklamowanej" artystki w prestiżowych produkcjach w świecie "Pasażerki"(w roli Lisy) M. Weinberga albo "Aidy" (Amneris). Taka jest więc Artystka, która się ponoć nie rozwija. Można życzyć każdemu takiego braku rozwoju.[/quote]

Prowincjonalna hołota "kulturalna" jeleniogórska nie jest partnerem do rozmowy! Szkoda energii panie Lemo, pozdrawiam :)

Bardzo prosze zejsc z mojej osoby. Widze, ze tutejsi hejterzy nudza sie sromotnie. Osobiscie jestem Goreckim zachwycona i nie wyobrazam sobie jak mozna obrazac ktorakolwiek z nas. Nikt nie ma pojecia ile pracy wlozono w te koncerty, ale do obrazania ludzi najwidoczniej nie potrzeba zadnych kompetencji wystarcza kompleksy wieksze od umiejetnosci Pani Agnieszki Rehlis czy moich. To skrajna zenada. Czy naprawde niby anonimowy internauta musi siegac poziomu bruku by sie dowartosciowac?

Dla mnie świetna była symfonia przed koncertem Pani Patrys, ktoś może zna "tytuł"?