Odrzuciła ofertę Sebastiana (lat 27), ksywka „Bzyku”, bo wydał się typem seksoholika i dziecioroba. Po kolejnym drinku w modnej dyskotece dziewczyna Seby, kandydatka na żonę z wyznaczoną w sierpniu 2009 roku datą ślubu i wesela, powiedziała jej wprost.
- Ksywka pasuje do niego jak ulał. Jak dzisiaj wypije za dużo, to zobaczysz, wyskoczy z koszuli, będzie wysuwał język, obleśnie obłapiał dziewczyny. Chwali się, że żadnej kobiecie nie przepuści. Do moich koleżanek próbował się dobierać. Mówiły, że mu nie uległy. Czy im wierzę? Ja daję się nabierać od dawna. Zostanę z Sebą, bo go kocham.
Naprawdę. I ma kasę. Tatuś kupił mu sklep spożywczy, kamienicę i cztery mieszkania. Jedno wynajmuje studentkom. Co rok innym. Nie wiem, czy i czym mu płacą. Przyznał mi się, że romansuje z Danielą, która urodzi mu dziecko. Chłopaka. Już wybrali imię. Jeremiasz.
Cały artykuł w najnowszych "Nowinach Jeleniogórskich" nr 51/2008
Komentarze (2)
FAJNIE SIE MEN URZADZL MA LEB DO INTERESU PO CO MA WYDAWAC KASE NA DZIWKI MA KOCHANKE A Z NIA SYNKA MA DZIEWCZYNE I TO JAKA DZIEWCZYNE-DZIEWCZYNE BARDZO PRYMITYWNA W SUMIE TO ON NIC NIE MA
a choroby weneryczne wędrują z gimnazjalistki na studentkę ze studentki na licealistkę a potem do małżeńskiego łoża