Niewiele lepiej było w obwodowej komisji nr 32, która mieści się w Pałacu Schaffgotschów. Wydano ok. 80 głosów a uprawnionych w tym obwodzie jest 1400 osób. Jeśli podobne tempo się utrzyma, frekwencja nie przekroczy 15%.
- Tu jest tak dużo do zrobienia – Krystyna Fuchs (na zdjęciu powyżej) nie mogła się nadziwić małym zainteresowaniem wyborami. Jej wejście do lokalu wyborczego przerwało panującą w nim, irytującą ciszę. - Nie wiem, dlaczego ludzie są dzisiaj tacy obojętni.
Czy wybory coś zmienią? - Wychodzę z założenia, że gdybyśmy nie sadzili kwiatów, to by ich nie było – tłumaczy obrazowo. - Nie wystarczy tłumaczenie, że je ktoś wyrywa. Dzięki temu, że ktoś ciągle je sadzi, to one są – mówi.
- Nie wiem, zobaczymy, ale mam nadzieję – Maria Wolna tak odpowiedziała na pytanie, czy rada Cieplic coś zmieni. - To niedobrze, że mało ludzi przychodzi do wyborów.
Jej córka Danuta Siwiec nawet nie wiedziała, że takie wybory się odbywają. - Dowiedziałam się od koleżanki. Co prawda nie jestem Ciepliczanką, ale jestem z tą częścią miasta związana, tu się urodziłam, tu mieszkałam – mówi.
- Wziąłem udział w wyborach, bo mam nadzieję, że Cieplice będą się rozwijać – powiedział nam Robert Iberszer, rodowity mieszkaniec Cieplic. - Mam nadzieję, że ludzie, na których głosuję, zmienią coś w tej dzielnicy.
Tyle tylko, że rada ma małe kompetencje. - Ale musimy coś robić, bo jak nie spróbujemy, to nigdy nie będziemy wiedzieli, co będzie później – dodał. - Raz, że wybory były słabo nagłośnione, sporo młodych ludzi stąd wyjechało a dwa, że może niektórzy podchodzą do tego z myślą: co będzie to będzie.
Głosowanie trwa do godziny 19. Kto jeszcze chce oddać głos, powinien się pośpieszyć. Przypominamy, że w głosowaniu mogą wziąć udział mieszkańcy Cieplic z tzw. strefy uzdrowiskowej. Które ulice obejmują wybory i gdzie są lokale wyborcze – piszemy o tym TUTAJ.
ZOBACZ ZDJĘCIA |
Komentarze (1)
Malo byly naglosnione te wybory.Ja z Rodzina bylem dzieki mojemu zainteresowaniu losem Cieplic.