
Najsłabiej matematyka poszła uczniom techników i liceów uzupełniających. W pierwszej z tych szkół zdawalność wyniosła zaledwie 28%, w drugiej – 38,5%. W technikach zdało 60,5% przystępujących do egzaminu, a w liceach profilowanych zaledwie 47%. Statystyki poprawiają uczniowie liceów ogólnokształcących, powyżej granicy zdawalności (30% punktów) uzyskało 87,4% uczniów.
- Jestem bardzo zadowolona – mówiła nam dzisiaj Jadwiga Dąbrowska, dyrektor II LO w Jeleniej Górze. W jej szkole zdało 100% w liceum dziennym i 50% w liceum dla dorosłych. - To najlepszy dowód, że matematyka jest do zdania, nie należy się jej bać – mówiła.
Zadowolony był też Paweł Domagała, dyrektor „Żeroma”. W jego szkole na matematyce potknął się jeden uczeń, zdawalność wyniosła 99,3%. Bardzo dobrze spisali się także uczniowie III LO im. Śniadeckiego. Tam próbny egzamin zdało 93,5% uczniów. To także znacznie powyżej średnich dolnośląskiej i jeleniogórskiej.
- Myślę, że uczniowie odetchnęli z ulgą i zobaczyli, że matematykę, której tak się obawiali od lat, można zdać. To dla nich motywujące. Trzeba też wziąć pod uwagę, że to był listopad, przed uczniami jeszcze kilka miesięcy nauki, jeszcze nie wszystko przerobili – mówi Bożena Kiser, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Jeleniej Górze, w którym mieści się III LO.
- Szkoda tylko, że uczniowie nie mają wglądu do prac. Można byłoby te arkusze przesłać szkołom tym bardziej, że to egzamin próbny – mówi Paweł Domagała. - Jak sama nazwa wskazuje, była to próbna matura i piszący ją powinni mieć możliwość swobodnego dostępu do swoich prac. Wielu uczniów jest wzrokowcami i jak zobaczą, co zrobili źle a co dobrze, to potem lepiej zapamiętają.
Wprawdzie uczniowie mogą zobaczyć prace, ale tylko w siedzibie Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej we Wrocławiu. - Trudno, żeby licealista jechał 2 godziny w jedną stronę i tyle samo w drugą, żeby popatrzeć przez kilkanaście minut na swoją pracę – mówi Paweł Domagała.
Na zdjęciu - maturzyści z II LO podczas jednego z próbnych egzaminów.
Komentarze (4)
A czego tu się dziwić jak zamiast uczyć matematyki to uczy się "ojcze nasz" i godzin religi jest tyle samo co informatyki.
Wracamy do średniowiecza
liczenie w kościele na nic się nie przyda bo przecież ksiądz bierze co łaska za wszystko po wyżej 500pln
Do I i II LO idą dzieci z czerwonymi paskami a i tak 90 % chodzi na korki.
Czym tu się chwalić Państwo Dyrektorzy !
jestem uczniem I LO, ostatni raz czerwony pasek miałem w 6kl. podstawówki, na korepetycje z matematyki nie chodzę, z ocen wychodzi mi coś pomiędzy 2, a 3. do listopadowej matury nie przygotowywałem się w ogóle, mimo to uzyskałem 86%. niech się pan zastanowi, zanim następnym razem napisze coś takiego.
Ty ateisto przebrzydły , pomodle sie aby Bozia oświeciła twoj umysl, tylko krytykowac potrafią, typowo polska mentalność.