Ruszyło XVII Lwóweckie Agatowe Lato!

Sznury samochodów z nie tylko polskimi rejestracjami, przemierzały wczoraj wszystkie drogi prowadzące do Lwówka Śląskiego – letniej, mineralogicznej stolicy Dolnego Śląska. Dobiegająca z ratuszowego rynku muzyka, nie pozostawiała wątpliwości, w którym miejscu starego, nadborzańskiego miasta, szukać można atrakcji.
A tych było co nie miara! Stoiska i kolorowe kramiki pełne tradycyjnego lwóweckiego pieczywa, miodów, mięs, serów i innych regionalnych produktów, a także pamiątek i dziecięcych zabawek poustawiane wzdłuż prowadzących na rynek uliczek, były tylko zapowiedzią czekających każdego emocji.
Rynek za to dosłownie pękał w szwach. Po południu otwarto Międzynarodową Giełdę Minerałów i Wyrobów Jubilerskich. Ilość zebranych wokół wieży lwóweckiego ratusza barwnych straganów, mogłaby sprawiać wrażenie, ze znajdujemy się na najprawdziwszym orientalnym bazarze. Na ponad 200 stoiskach z – aż 25-ciu krajów „pachniało” jednak nie tylko bliskim wschodem, ale całym światem – azuryty, malachity, bursztyny, topazy, ametysty, nefryty i szmaragdy – przywiezione tu z Afryki, Chin, Rosji, Czech, Niemiec, Pakistanu i wielu innych zakątków globu – przyciągały jak magnes – turystów i kolekcjonerów. Pasjonaci znaleźli się w swym prawdziwym raju:

- Miłość do kamieni potrafi uzależnić – to rodzaj choroby, do tego nieuleczalnej – żartowała Beata Zielińska, kolekcjoner kamieni półszlachetnych. Potrafi spaść na nas nagle; kupujemy sobie ładny kamyczek i gotowe – wpadamy po uszy w mineralogiczne hobby, zachwycamy nad barwą, strukturą, finezją skarbów, które wydobywa się spod ziemi. I ta pasja już nas nie opuszcza – drogocenne kamenie naprawdę potrafią zaczarować!

- Przyjechałem tu z Holandii – mówił Jayden, pasjonat, kolekcjoner, a do tego naukowiec. Zrobiłem doktorat w dziedzinie afrykańskich kamieni, Lwówek znam, odwiedzam, przyjeżdżam kiedy mogę. Każdy ze sprzedawców mówi po angielsku, czuję się tu znakomicie, wasza impreza to przedsięwzięcie na europejskim poziomie! – chwalił giełdę Holender. – Zawsze coś kupuję, i chwalę się późnej kolegom - mówię – patrzcie to z Polski, z „Lion City”!

Lwie Miasto, jak nazwał je gość z Niderlandów, miało wczoraj do zaoferowania nie tylko wspaniałą giełdę. Historyczna wystawa Minerały Polski, którą zwiedzać można od piątku (przez kolejne 100 dni) w salach ratusza, to ekspozycja na miarę światową. Zebrane tu okazy rzeczywiście potrafią wprawić w zachwyt. Około tysiąca minerałów, wypożyczonych z prywatnych i muzealnych kolekcji to w większości prawdziwe unikaty. Imponujące krzemienie pasiaste, olbrzymie, kilkudziesięciokilogramowe kryształy kwarcu, beryle, fluoryty, baryty, celestyny, czy chryzoprazy – to coś, obok czego po prostu nie da się przejść obojętnie!

Odegrany z wieży ratusza hejnał miasta otworzył Lwóweckie Lato Agatowe 2014. Celebrę uroczystości rozpoczęcia święta, dopełniła oficjalnie ogromna, kolorowa parada, w której dumne Bractwo Walońskie ze Szklarskiej Poręby, obok przedstawicieli wszystkich cechów i środowisk regionu przemaszerowało wśród krzyków i oklasków, główną ulicą rynku. Obok Walończyków, zaprezentowali się między innymi pasjonaci motocykli, którzy jadąc wolno na swych „ryczących” maszynach, wzbudzili nie lada emocje.

Te wcale nie ustawały. W piątkowy wieczór, niezwykłych przeżyć, zachwytu i wzruszeń dostarczył gościom Lwóweckiego Lata Agatowego wyjątkowy koncert, legendarnego już dziś, zespołu rockowo-bluesowego Dżem - jednej z najważniejszych polskich grup muzycznych, która w tym roku świętuje swoje 35-ciolecie.
Przed nami jednak kolejne atrakcje, emocje i rozrywki – święto w stolicy agatowego zagłębia dopiero ruszyło!

Szczegółowy program wydarzenia w publikacji, do której odnośnik znajduje się poniżej.

Czytaj także: 

XVII Lwóweckie Lato Agatowe to już!

Błyszczące kamienie, zabawa i muzyka