Na miejscu zdarzenia jako pierwsi pojawili się strażacy z Jeleniej Góry, którzy wstępnie przeszukali rumowisko. - Budynek, którego dach uległ zawaleniu od dawna jest niezamieszkany i nic nie wskazuje aby ktoś przebywał w jego wnętrzu w czasie gdy doszło do katastrofy budowlanej – mówi st. kpt. Andrzej Ciosk z jeleniogórskiej straży pożarnej. - Aby jednak mieć całkowitą pewność ruiny przeszuka jeszcze grupa poszukiwawczo-ratownicza z Wałbrzycha. Rumowisko sprawdzą też specjalnie przeszkolone do tego celu psy, które przyjadą wraz z opiekunami z Wrocławia.
Komentarze (2)
Kto za to zapłaci?
A co na to soltys Wrotniewski?