- Nie ma życia bez krzyża, a wy ten swój krzyż postanowiliście dzisiaj zanieść do Częstochowy – mówił do pątników rozpoczynających swoją dwunastodniową wędrówkę na Jasną Górę jeden z księży z kościoła garnizonowego. To pierwszy przystanek, na którym zatrzymała się jeleniogórska grupa. Pątnicy wyruszyli spod bazyliki św. Erazma i Pankracego zaraz po mszy świętej. W wygodnych butach, z plecakami i karimatami na plecach przeszli ulicami miasta, pozdrawiając mieszkańców wyglądających ich z okien.
- Powodzenia – krzyczeli niektórzy i machali do pątników. Inni ze wzruszenia ocierali w łzy. Pośród wędrujących po raz drugi znalazła się kilkunastoletnia Daria z Pilichowic.
- Znajomi dziwnie reagują, kiedy opowiadam im o pielgrzymce. Mówią, że to są wakacje i nie rozumieją dlaczego w tym czasie decyduję się na taki wysiłek. Patrzą jak na wariatkę, ale to nie ma znaczenia. Liczy się tylko ta wspólnota z ludźmi, której nie da się opisać. Aż chce się płakać - mówi nastolatka.
Do tronu Matki Boskiej idzie pokłonić się także Teresa z Podgórzyna. Chce w tym roku podziękować za otrzymane łaski.
- To jedyny sposób w jaki człowiek może pokazać swoją wdzięczność Matce Boskiej za otrzymane od niej dary. Nie ma nic piękniejszego niż ofiarować jej swój trud pielgrzymowania – tłumaczy Teresa.
Pątnicy będą spać w namiotach i na kwaterach. Wielu dosięgnie zmęczenie, głównie fizyczne, ale i nie tylko.
- Bardziej obawiam się psychicznego kryzysu, ale na to też jest sposób. Wystarczy pomyśleć o bliskich w intencji, których się maszeruje – opowiada Daria.
Dzisiaj wieczorem jeleniogórska grupa dotrze do Wojcieszowa Dolnego. W najbliższych dniach dołączą do legnickiej pielgrzymki, z którą dotrą na Jasną Górę.
Komentarze (10)
Wielki podziw i szacun dla uczestników. Powodzenia i dobrej pogody bez deszczu i bez nadmiernego słoneczka.
Jak Bóbr,Kamienna, Jedlica i Radomierka wylewały, tak będą wylewać, nawet gdyby cała Jelenia Góra ruszyła na pielgrzymkę.Jak pili, oszukiwali,kradli i cudzołożyli ci, co nie chodzą na pielgrzymki, tak będą to robić dalej. Kasę nabiją Paulini z Jasnej Góry i oto głównie chodzi.Nic się nie zmieni w każdej wsi,każdym powiecie i na całym Dolnym Śląsku po Waszej pielgrzymce. Z takim samym skutkiem można przejść Karkonosze,G.Kaczawskie czy G.Izerskie -i wyjdzie na to samo. Powodzenia!!
Pielgrzymki w teraźniejszych czasach to mniejsza forma surwiwalu lub jak kto woli sztuka Performance. Za wiarę powiadam nie da się najeść ani wyzdrowieć lub być mądrzejszym ;)
Pielgrzymka, to chyba nie popołudniowy spacerek dla relaksu. Jeśli to ma być ofiara, to w postaci meczennictwa spowodowanego długim marszem. Czy wobec tego, aby poświęcenie było jeszcze konkretniejsze, bóg nie powinien pomóc pielgrzymującym, zsyłając im dodatkowe atrakcje jakie ma w swojej bogatej dyspozycji? Przecież życzenia super pogody umniejszają tylko wartość tego doniosłego, jeleniogórskiego wydarzenia
nie "osiemdziesiąt wiernych" a osiemdziesięcioro, jesli już. Może czas udać się na pielgrzymkę w intencji polszczyzny?
Ha ha ale tłumy. Kiedyś to były pielgrzymki, teraz księża skutecznie odstraszają wiernych od kościoła.
No jak to nie na kolanach chodzic na nogach to nie ludzkie!! Do roboty lenie bo bog i tak wam nie wybaczy - oni mysla ze to oni sa swieci ze pojda na gore jasna hahaha brzydze sie nimi .......
A Sokółce był CUD dlaczego tam nie idą? Oni też chcą pieniędzy>
Ja w tym roku nie mogę iść, ale łezka w oku mi się kręci i serce rwie do drogi. Życzę Siostrą i Bracią wytrwałości i pogody. Bezpiecznej drogi 2 :)