Piast Zawidów w rundzie jesiennej klasy okręgowej zdobył zaledwie 13 oczek i plasuje się na odległym 14. miejscu. Zespół jest zagrożony spadkiem, lecz ciężko trenuje, aby wiosną szybko awansować w tabeli na bezpieczne miejsce. – Patrząc na to co robimy na zajęciach jestem nastawiony optymistycznie – mówi Rafał Wichowski, piłkarz Piasta.
Jesienią Piast zdobył tylko 13 punktów. To mało jak na dobrze rozwijający się klub. W czym należy upatrywać słabszej postawy zespołu?
RAFAŁ WICHOWSKI: - Ciężko o jednoznaczną diagnozę. Mamy prężnie działający zarząd, poparcie władz miasta, świetną murawę, niedawno oddane do użytku boisko orlik 2012, a mimo to okupujemy strefę spadkową. Oczywiście analiza tej sytuacji jest potrzebna, ale osobiście wolę wybiegać w przyszłość i jednocześnie nie płakać nad rozlanym mlekiem. Trzeba zakasać rękawy i dopasować wyniki sportowe do organizacyjnych. Postaramy się w rundzie wiosennej, aby tak właśnie się stało.
Podczas pierwszego sparingu z Nysą Zgorzelec ulegliście 1:2. W waszej postawie były pozytywy?
- Jesteśmy w fazie treningów, gdzie z piłką nie mamy wiele wspólnego - no chyba, że z lekarską (śmiech). Zajęcia nie należą do najlżejszych. Piłka nożna oczywiście jest grą na tyle złożoną, że sama motoryka czasami nie wystarczy. Jest jednak solidną podstawą do dalszej pracy. W sparingu trudno było więc oczekiwać po naszej grze fajerwerków. Graliśmy 3x30 minut i każda część miała nieco inny przebieg. Trzeba przyznać, że pierwsze minuty były w naszym wykonaniu nieco za nerwowe i chaotyczne. W drugiej odsłonie poukładaliśmy naszą grę, co udokumentowaliśmy strzeleniem bramki. Trzecia część nie mogła już być tak płynna ze względu na dużą rotację w składzie. Nasz nowy trener chciał przyjrzeć się wszystkim zawodnikom, których miał do dyspozycji. Wydaje mi się, że nie wynik, ale właśnie możliwość przeglądu kadry był w tym dniu najważniejsza (w kolejnych sparingach Piast uległ BKS Bobrzanie Bolesławiec 0:3 i zremisował z Chrobrym Nowogrodziec 1:1 - dop. red.).
A jak w Piaście wygląda praca ze szkoleniowcem Mieczysławem Toupieko?
- Trener jest na razie na etapie poznawania poszczególnych zawodników, ich charakterów i umiejętności. Znam szkoleniowca od wielu lat i jedno mogę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością. To trener z charyzmą, który potrafi zmobilizować do ciężkiej pracy i wyegzekwować to czego wymaga od swoich zawodników. Liczę na to, że dotrze do każdego z graczy i stworzy zespół, który w każdym spotkaniu będzie walczył o zwycięstwo. Kolejne gry kontrolne (z Granicą Bogatynia, Czarnymi Lwówek Śl., Nysą Zgorzelec - dop. red.) na pewno odpowiedzą na wiele pytań, które zadaje sobie obecnie nasz trener.
Jak oceniasz skład personalny Piasta?
- Uważam, że kadra jak na warunki naszej ligi predysponuje nas do zajmowania wyższego miejsca od obecnego. Mamy zarówno ogranych doświadczonych zawodników jak i młodych perspektywicznych. Ta mieszanka powinna przynieść oczekiwane efekty. Natomiast ocena zawodników, ich predyspozycji, przydatności do drużyny i dopasowanie ich do optymalnych pozycji to już wyłącznie sprawa trenera.
Wiosną w Piaście chyba nie będzie problemu z atakiem. Do zespołu powrócił wychowanek Krzysztof Antosz, w coraz lepszej dyspozycji jest Tomasz Michalkiewicz, a w zespole zostaje bramkostrzelny Tomasz Grabowski…
- Bez wątpienia wymienieni zawodnicy w pełnej dyspozycji będą groźni dla każdej formacji obronnej. Tomek Michalkiewicz to przecież były król strzelców ligi okręgowej, a Tomek Grabowski ma szansę żeby o te miano powalczyć jeszcze w tym sezonie. Nie można również zapominać o Marcinie Michalkiewiczu i Konradzie Tkaczyku, który miejmy nadzieję wróci do dawnej dyspozycji po kontuzji. Wiadomo, że to oni będą głównie rozliczani za naszą zdobycz bramkową, ale bez dobrej gry pozostałych formacji trudno będzie im pokonywać bramkarzy przeciwników.
O co powalczycie w rundzie wiosennej?
- Uważam, że jeżeli włożymy maksimum zaangażowania w przygotowania to stać nas na walkę w każdym spotkaniu o pełną pulę. Naszym głównym celem będzie jak najszybsze odskoczenie od strefy spadkowej i zapewnienie sobie bezpiecznego bytu w rozgrywkach. Patrząc na to co robimy na zajęciach jestem nastawiony optymistycznie.
W Piaście jesteś również trenerem młodzików. Jak wygląda praca z piłkarskim narybkiem?
- W połowie lutego wznawiamy treningi. Każde zwycięstwo moich młodych podopiecznych niezwykle cieszy, ale w tej grupie wiekowej głównym celem jest spowodowanie, że młodzi piłkarze i piłkarki chętnie przychodzą na zajęcia i czerpią z tego przyjemność. Mam również nadzieję, że wielu z nich przejdzie wszystkie drabinki szkolenia i w przyszłości będzie stanowiło o sile pierwszej drużyny Piasta, a być może komuś uda się przebić na piłkarskie salony. Każde dziecko, które uprawia jakikolwiek sport wyrabia w sobie cechy, które przydają się w dorosłym życiu. Dzięki nim staje się też lepszym człowiekiem.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...