To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Rotmistrz Jan Ładoś patronem ulicy

Rotmistrz Jan Ładoś patronem ulicy

– Szukamy bohaterów w Polsce, a mamy ich tutaj, obok nas – mówił prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła podczas uroczystości nadania nazwy ulicy Rotmistrza Jana Ładosia, dowódcy ostatniej szarży kawalerii polskiej pod Krojantami w 1939 roku a po wojnie – mieszkańca Cieplic.

– Dnia pierwszego września roku pamiętnego, wróg napadł na Polskę z kraju sąsiedniego – słowami tej znanej piosenki pułkownik Edward Basałygo, prezes Związku Żołnierzy Wojska Polskiego w Jeleniej Górze rozpoczął wtorkową (5 września) uroczystość. Dodał przy tym, że rotmistrz Jan Ładoś był jednym z pierwszych, którzy uczestniczyli w walkach.

Ulica nazwana jego imieniem znajduje się w Cieplicach, nieopodal ulicy PCK, gdzie przez laty mieszkał. Z inicjatywą upamiętnienia zasłużonego ciepliczanina wystąpił Związek Żołnierzy Wojska Polskiego w Jeleniej Górze.
W uroczystym nadaniu nazwy ulicy uczestniczyła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz posłanka Zofia Czernow i senator Krzysztof Mróz.
– Często jest tak, że w małych miejscowościach mówimy o bohaterach powszechnie znanych, a zapominamy, że obok nas żyją ludzie z bardzo bogatą przeszłością, którzy mogą być dla nas wzorem. Ważne, żeby poszukiwać takich osób, bo tak budujemy naszą historię – powiedziała M. Kidawa-Błońska.
Wcześniej w podobnym tonie wypowiadał się prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła. Pamięta obraz, jak rotmistrz Ładoś wraz z żoną co niedzielę szli razem do kościoła. – Bił od nich taki dobry, przedwojenny sznyt – powiedział M. Zawiła.
Na uroczystość przybyli także uczniowie cieplickich szkół. Była oczywiście także rodzina Jana Ładosia.
– Jest to dla nas bardzo wzruszająca chwila – przyznał Janusz Ładoś, syn patrona ulicy. Dodał, że tato był skromnym człowiekiem. – Publicznie nie chwalił się swoją przeszłością. Brał udział w zjazdach kawalerzystów, ale publicznie nie rozmawiał zbyt wiele na ten temat. Inaczej w domu: wiedzieliśmy wszystko o jego przeszłości. Już jako dzieci z siostrą słuchaliśmy opowiadań ojca z czasów II wojny światowej. One wywierały na nas duże wrażenie.
Sylwetkę rotmistrza Ładosia prezentowaliśmy w ubiegłym tygodniu. Link do artykułu znajduje się poniżej. 

IMG_5176.JPG
IMG_5185.JPG
IMG_5195.JPG
IMG_5204.JPG
IMG_5213.JPG
IMG_5221.JPG
IMG_5238.JPG
IMG_5242.JPG
IMG_5245.JPG
IMG_5250.JPG
IMG_5266.JPG
IMG_5269.JPG
IMG_5279.JPG
IMG_5296.JPG
IMG_5304.JPG
IMG_5319.JPG
IMG_5322.JPG
IMG_5327.JPG
IMG_5331.JPG

Komentarze (6)

Pani Kidawa Błońska chyba chciała się narazić Panu Marcinowi. Nazwała go Burmistrzem miasta. Nie dość ,że ta Pani ubrała się na sportowo jak Pan Marcin to jeszcze nie wie kto tu jest czy burmistrz lub prezydent. SKANDAL

A co, Zawiła to jakiś Kim Dzong Un, że można mu się narazić? I co niby jej zrobi? Przecież to dupowłaz Schetyny. Niech lepiej uważa, żeby drugi raz z PO nie wyleciał, pajac jeden. Won z nim i z Kidawą z tego miasta.

ulica Wolności powinna stać się Aleją Edwarda Gierka bez wątpienia najbardziej zasłużonego dla rozwoju Jeleniej Góry

.. zbliza sie jesien,nie poznalem Pana Prezydenta na zdjeciu

Niedawno na łamach NJ była dyskusja odnośnie nazwania nowych ulic w naszym mieście. Zaproponowałem wówczas uhonorowanie Pana Jana Ładosia i nazwanie jednej z nich Jego imieniem. Ktoś zauważył, że taka ulica już jest. Czy w związku z tym jest to jeszcze jedna ulica z tym Patronem czy "zalegalizowanie" tej już istniejącej ? Z Panem Janem pracowałem, w latach 70-tych ub. wieku w PPU Cieplice. Jemu udało się dotrwać tam do emerytury, mnie natomiast pogoniono po nagraniu kapeli ze Zdrojowej, która wygrała konkurs na najgorsze wykonanie, bardzo znanego i popularnego w tamtym czasie utworu "Mammy blue" w Programie III PR. Wojtek Mann uznał to pierwszym pirackim nagraniem w naszym kraju. Pomagał mi w tym Zbyszek Zeznański, także, wtedy, pracownik PPU. Piszę o tym dlatego, że Pan Jan, jako jeden z nielicznych, stanął w naszej obronie i powiedział wprost :..." szkoda tylko, że z zespołem tego nie uzgodniliście, ale poza tym bardzo mnie się to podobało, kapeli należało się wiadro zimnej wody, bo zaczęli od dawna odstawiać lipę"...Bardzo miło i ciepło wspominam Pana Rotmistrza, mimo, że bardzo tresował, na żołnierską modłę swojego syna, Janusza, z którym chodziłem do cieplickiego LO.

Po zmianie nazwy uliczki łączącej ul. PCK z ul. Wróblewskiego czas usunąć słupek z nazwą ul. Lelewela, która jeszcze dzisiaj rano (zdjęcie 14 - vis a vis słupka stoi Pan w odblaskowym mundurku na środku ulicy)wyraźnie wskazywała, że ten kawałek nawierzchni poświęcony jest właśnie Lelewelowi. Jako, że prostopadle do ulicy ponownie mianowanej ( na ul. Rotmistrza Jana Ładosia) , a równolegle do Wróblewskiego i PCK biegną wewnętrzne uliczki,należałoby oznakowanie z nazwą ul. Lelewela przenieść właśnie tam. Dwa różne oznakowania tej samej ulicy mogą zmylić.