To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Robert Turczyk już na pewno w Woskarze

Robert Turczyk – do niedawna piłkarz jeżowskiego Lotnika zasilił szeregi grającego w lidze okręgowej – Woskaru Szklarska Poręba. To kolejne wzmocnienie beniaminka, które ma pomóc w uzyskaniu jak najlepszej lokaty w pierwszym sezonie w lidze okręgowej.

Piłkarz jeżowskiego Lotnika to kolejne wzmocnienie drużyny prowadzonej przez Marcina Ramskiego. Zawodnik od razu zdobył zaufanie szkoleniowca i zagrał w meczu przeciwko GKS-owi Raciborowice wygranym przez Woskar 2:0. Nie udało się dogadać z drugim zawodnikiem z Lotnika – Krzysztofem Winiarskim.

Wcześniej do zespołu trafili Tomasz Hutnik - doświadczony obrońca z Olimpii Kowary, Krzysztof Micek z Olimpii Krzeszów i Waldemar Wryszcz z KS Łomnica.

Kadrę uzupełniają : bramkarze – Marcin Stankiewicz, Tomasz Niemiec, Tomasz Stefanowicz, pomiędzy którymi trwa zażarta rywalizacja o miejsce w pierwszym składzie. W meczu z GKS-em trener postawił na Tomasza Niemca, a nie na pewniaka, którym do niedawna był Marcin Stankiewicz. - Brakuje mi formy - słabo gram ostatnio, ale nie składam broni. Każdy z nas chce grać, a ja nadal będę walczył o numer 1 w Woskarze – mówi Marcin Stankiewicz. Za plecami obydwu jest Tomasz Stankiewicz, ale pokazuje, że wcale nie jest słabszy od swoich kolegów
– Każdy z nich jest gotowy do gry w pierwszym zespole. Wszystko już teraz zależy od nich i od ich występów na trenigach i w meczach.

Krzysztof Jahn, Mariusz Larysz, Grzegorz Hornicki, Emil Kandyba, Jan Tkacz, Michał Misiura, Marcin Maczek, Arkadiusz Gawlik, Tomasz Tarczyński, Rafał Masłowski to zawodnicy, którzy uzupełniają kadrę pierwszej drużyny. Pozostali min. Rafał Kowalski, Rafał Woronowicz zasilają drugą ekipę Woskaru występującą w A-klasie.

Woskar wczoraj (19 sierpnia) odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach ligi okręgowej

– Pierwszy mecz z Olimpią Kowary nam trochę nie wyszedł, zawodnicy mieli lekką tremę, graliśmy zachowawczo. Prowadziliśmy w tym meczu, ale szybko dostaliśmy bramkę na 1:1, a później kolejne bramki. W drugiej połowie toczyliśmy wyrównany pojedynek, ale z tego nic nie wynikało. W meczu przeciwko GKS-owi nie było łatwo. Ta drużyna odprawiła z kwitkiem w Pucharze Polski BKS Bolesławiec i czuliśmy respekt. Graliśmy mądrze, a nasze kontry skończyły się dwoma bramkami Marcina Maczka. GKS miał przewagę – w końcu grał na własnym boisku, ale to my wygraliśmy wykorzystując swoje sytuacje. Dodatkowo w końcówce Arkadiusz Gawlik strzelił w poprzeczkę, więc wynik mógł być bardziej okazały. Cieszymy się ze zwycięstwa i w następnym meczu przeciwko Orłowi walczymy o kolejny komplet punktów – powiedział trener Marcin Ramski.