Rewia na głowach

Uwagę zwracał kapelusz kowbojski Jerzego Pokoja. Nic dziwnego, przewodniczący sejmiku jest zarazem szefem Western City w Ściegnach. Komendant miejski policji inspektor Zbigniew Ciosmak pokazał się w czarnym berecie z daszkiem. Podobnie radny Wiesław Tomera. Tyle, że ten woli kolor beżowy. Głowę szefa MPGK Michała Kasztelana przed zimnem chroniła tradycyjna czapeczka z daszkiem. Z kolei zastępca prezydenta Jerzy Łużniak przyszedł w ciepłej, wełnianej czapce. Czy tylko dlatego, że był przeziębiony? Minister Grzegorz Schetyna, podobnie jak nasz prezydent Marek Obrębalski, wystąpili bez nakryć głowy.

- Kapelusze są bardzo modne – przyznaje projektantka mody Bożena Wysocka. - Ale nie kowbojskie. Obecnie nosi się tzw. kapelusze mini. Taki często zakłada Tomasz Jacyków. Kapelusz po osunięciu się do tyłu idealnie chroni uszy przed zimnem.

Modne są też czapki wełniane, robione na styl beretki. - Powinny być w kolorze szarym, ewentualnie w czarnym – mówi Bożena Wysocka.
Niezbyt już modne natomiast są berety z daszkiem z przodu. - Powinny być bez daszka, zwisać do tyłu. Do nich koniecznie zakładamy szalik, dwukrotnie wiązany. Tak, jak nosi Tomasz Kammel – mówi Bożena Wysocka.

Czapeczki z daszkiem – zdaniem naszej rozmówczyni – dobre są dla młodzieży. I nie na oficjalne spotkania, bardziej na mecz. - Powinny być ręcznie robione, całe czarne ze srebrną nitką – dodaje.

Co Bożena Wysocka poleca paniom? - Wełniane czapki, tzw. czepce – mówi. - Koniecznie z kwiatkiem z boku. To dodaje radości i uroku. Dobre są też kapelusze noszone z chustą.

No i ręcznie robione beretki, schodzące do tyłu. - To tzw. „Dodówki” - wyjaśnia projektantka.