To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Radość Piasta

Piast Zawidów – Piast Żmigród 3:2 (2:1), bramki Tomasz Grabowski 2, Dawid Kotelnicki oraz Robert Kaźmierczak, Paweł Abramowicz.

Piłkarze z Zawidowa „odbudowali” się po dwóch ostatnich porażkach. Komplet trzech punktów w konfrontacji z imiennikami ze Żmigrodu zapewnił „przygranicznym” pozostanie w nowym sezonie w czwartej lidze dolnośląskiej. Dzięki sobotniej wygranej zawidowska drużyna awansowała na siódme miejsce w tabeli (z dziesiątego).

 

Podopieczni trenera Rafała Wichowskiego „załatwili” przyjezdnych. Zespół ze Żmigrodu tracił tylko trzy „oczka” do miejsca gwarantującego grę w trzeciej lidze. Strata ważnych punktów przekreśliła tę szansę. Przed ostatnią ligową kolejką (2 czerwca br., wszystkie mecze o godzinie 17), trzecioligowy awans mogą już świętować piłkarze wrocławskiej Ślęzy i Foto Higieny z Gaci.

 

Sobotni ciekawy pojedynek obejrzało ponad trzystu kibiców, w tym 50-osobowa grupa ze Żmigrodu. Spotkanie mogło się podobać, było sporo zaciętej walki i zaangażowania zawodników obu zespołów oraz wiele sytuacji podbramkowych. Fani miejscowych nie żałowali braw. W pierwszej części więcej z gry mieli przyjezdni, ale w ilości dogodnych okazji na gole (razem pięć), przeważali zawidowianie. Znakomitej sytuacji sam na sam z bramkarzem gości nie wykorzystał Radosław Sareło, który przestrzelił. Źle nastawione celowniki mieli też jego klubowi koledzy. Futboliści ze Żmigrodu prowadzili w 10. minucie po strzale Roberta Kaźmierczaka. Piłka odbiła się od obrońcy Pawła Woźnego i przelobowała Mateusza Gilewskiego. Na 1:1 w 21. minucie wyrównał niezawodny Tomasz Grabowski. Wynik na 2:1 przed przerwą w 36. minucie ustalił Dawid Kotelnicki. Przebiegł on z piłką z lewej strony boiska na prawą i mając przed sobą jedynie bramkarza Pawła Pilarskiego bez problemów umieścił piłkę w siatce. Asystował Marcin Michalkiewicz.

 

Po zmianie stron, już w 47. minucie efektownym strzałem nie do obrony z 25 metrów w samo okienko bramki popisał się Paweł Abramowicz i było 2:2. W 54. minucie gola na wagę zwycięstwa zdobył klubowy super snajper Tomasz Grabowski. To jego czternaste trafienie w tym sezonie. Stały fragment gry, wybicie piłki z rzutu rożnego wykonał Marcin Michalkiewicz. Futbolówka trafiła do Sebastiana Tylutkiego, którego strzał goalkiper ze Żmigrodu zdołał piąstkować. Dobitka Tomasza Grabowskiego była skuteczna. Kwadrans przed końcowym gwizdkiem musiał on opuścić boisko po czerwonej kartce (za dwie żółte). Pomimo osłabienia zawidowianie nie pozwolili przyjezdnym wyrównać stanu meczu. Potem długo cieszyli się tak ważnej dla nich wygranej.