Rój pszczół w środku Parku Zdrojowego

Odkrycia dokonano dopiero po tym, jak stary dąb runął na ziemię. Było to wczoraj w okolicach Parku Zdrojowego, nieopodal Pomnika Mieczy. Kiedy pracownicy MPGK chcieli pociąć drzewo na kawałki okazało się, że w konarze jest ul.

- Coś takiego w miejskim parku widzę pierwszy raz – mówi Edward Boboń, pszczelarz, który był na miejscu.
Teren ogrodzono, by nie chodziły tam osoby postronne. Pszczelarz przez kilka godzin przenosił pszczoły do swojej pasieki, którą ma przy Muzeum Przyrodniczym. Jak mówi, w drzewie było ich kilka tysięcy. - Przeniosłem ok. 5 kg pszczół – mówi. - Mieszkały tutaj kilka lat.

Edward Boboń twierdzi, że pszczoły często robią sobie ule w drzewach, zwykle jednak dzieje się to w lasach. No i gniazda są zazwyczaj w konarach o średnicy przynajmniej 70 cm. Ten był chudszy. Teoretycznie pszczoły nie powinny przeżyć w nim zimy. - Widać, to bardzo silna rodzina – mówi Edward Boboń.

Jak mówi, nie wiadomo, czy pszczoły przyjmą się w ulu. - Mogą z niego uciec – przyznaje. - Ale tak czy inaczej trzeba było je przenieść, bo w tym drzewie by nie przetrwały.