Quady popularne, ale czy bezpieczne?

- Jazda taką maszyną to prawdziwa frajda – mówią Paweł i Damian, licealiści z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Turystycznych w Jeleniej Górze. - Podjadą pod każdą górę. No i mają moc!

Jak mówią sprzedawcy, zainteresowanie tymi pojazdami w ostatnim czasie wzrosło. Quady pojawiły się już nawet w dużych marketach, np. we Wrocławiu. I to za przystępną cenę, grubo poniżej tysiąca złotych. Plusów jest więcej: quadów nie trzeba rejestrować ani ubezpieczać. Nie ma przeglądów technicznych. Nic dziwnego, że wielu rodziców kupuje je w prezencie swoim dorastającym dzieciom.

- Tych pojazdów jest coraz więcej na ulicach naszego miasta – potwierdza Robert Tarsa, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Jeleniej Górze. - Sęk w tym, że polskie prawo nie jest przygotowane na ich przyjęcie. Nie można ich zarejestrować jako quady, bo nie ma takiego pojęcia w przepisach. Jeden z naszych pracowników zarejestrował te pojazdy jako... maszyny rolnicze! Inaczej nie dało się ich zarejestrować.

No i trzeba uważać. W sklepach pojawiły się też tandetne modele, wykonane z materiałów niskiej jakości. Niektóre mająnawet plastikowe śruby. Jazda takim quadem może skończyć się już na pierwszej górce.

Inna sprawa to umiejętności kierowców. - Wiele osób jeździ bez żadnego przygotowania. Kierujący powinni mieć prawo jazdy, kask na głowie – wymienia sierżant sztabowy Kacper Krauze z sekcji ruchu drogowego KMP w Jeleniej Górze.
Jak mówi, sama jazda też wymaga pewnej wprawy. Koła nie sa przystosowane do jazdy po asfalcie, trzeba umiejętnie regulować gazem i wchodzić w zakręty, bo można się przewrócić. - Jazda quadem może skończyć się tragicznie – mówi.

Dla użytkowników pokusa jest jednak nie do odparcia. Robert Tarsa nie widzi w tym zresztą nic złego. WORD w Jeleniej Górze niedawno przeprowadził pierwsze pokazdy jazdy na quadach. Pod okiem instruktora można było wsiąść i pokonać niewielką, ale wyboistą trasę. - W Polsce przygotowywane są odpowiednie przepisy, które mają ucywilizować samowolkę z tymi pojazdami – mówi. - To dobrze, bo wtedy i sami kierujący będą bezpieczni.