Dzisiaj wyjątkowy dzień dla turystów – Międzynarodowy Dzień Turystyki. Co to oznacza dla Waszej spółki?
– To oczywiście bardzo ważny dzień dla wszystkich turystów jak i dla nas. My pracujemy cały rok, aby te nasze obiekty funkcjonowały lepiej. Wiadomo, że one funkcjonują w trudnych warunkach. Staramy się podnosić jakość obsługi turystów. W naszym zarządzie jest 25 obiektów, nie tylko w Sudetach, sięgamy aż po Opole. Powiem szczerze, że jest z tą obsługą coraz lepiej, praktycznie nie mamy skarg, w tym roku było ich zaledwie kilka – 4. To niewiele, jak na tak rozległy teren działania.
Ilu turystów odwiedza rocznie wasze obiekty?
Takich statystyk nie prowadzimy. Z tego co widzimy, to liczba turystów się zwiększa, pomimo pewnego marazmu na rynku. Co ważne, zwiększa się liczba turystów świadomych. Takich, którzy wiedzą, po co idą w góry, wiedzą, co chcą zobaczyć i czego oczekują. To dla nas ważne, bo oni wyznaczają pewne kierunki, w których my mamy podążać.
Zmienia się profil turysty w górach?
Dzisiejszy turysta dzisiaj nie oczekuje w schronisku w górach tylko odpoczynku w byle jakich warunkach i wrzątku. Chce odpocząć w cieple, odpocząć w dobrych warunkach i do tego smacznie zjeść. Wśród tzw. starych turystów funkcjonuje takie przeświadczenie, że obecni turyści nie przystają do gór, bo oni idą w adidasach, krótkich spodenkach i z reklamówką. Może rzeczywiście taki turysta idzie czasem nieświadomie, ale on też zmienia postrzeganie przez nas turystyki, musimy się i do niego dostosować i nie mamy z tym dużego problemu.
Cały czas inwestujecie w schroniska.
W ostatnim czasie przeprowadziliśmy wiele ważnych remontów. Na Strzesze Akademickiej wymienialiśmy instalację centralnego ogrzewania, kotłownię, kolektory, okna, elewację. Podobny był zakres remontów na Samotni oraz na Perle Zachodu. Zmieniło się tam zaplecze socjalne, m.in. toalety, odnowione zostały pokoje. Na Przełęczy Okraj niedawno naprawiliśmy dach. Obecnie prowadzimy ogromny remont Schroniska na Hali Szrenickiej. To schronisko było obiektem mocno zdekapitalizowanym, wkrótce będzie to najlepszy obiekt w górach. Będzie się wyróżniał sporą przestrzenią dla passanta – turysty, który nie nocuje. Będzie mógł przyjść, odpocząć, dobrze zjeść, podziwiać widoki. Jest już wymieniona elewacja, są nowoczesne toalety, ogólnodostępne i bezpłatne, są kolektory słoneczne na dachach. Wymienione zostanie całe zaplecze kuchenne, nowe będzie na bardzo wysokim poziomie, spełniające wymogi HACCP. Myślę, że uruchomimy tę kuchnię za miesiąc, może półtora. Od początku kiedy funkcjonuje Hala Szrenicka, mamy wreszcie wymieniony cały system przeciwpożarowy. Remontujemy też zaplecze hotelowe – wkrótce pokoje będą w standardzie hotelu górskiego. Schronisko będzie sukcesywnie remontowane także w kolejnych dwóch latach. Wyremontowaliśmy też schronisko Szwajcarka, wcześniej także Na Szczelińcu gdzie zakres był porównywalny z remontem Strzechy Akademickiej i Samotni.
Ile kosztowały te remonty?
Sam remont Hali Szrenickiej kosztował nas dotąd 1,5 miliona złotych, ale przewidujemy, że będzie kosztował jeszcze około 3 milionów złotych. Jestem w spółce 11 lat i w tym czasie zainwestowaliśmy w schroniska i hotele 15-18 milionów złotych. Nie tylko w obiekty sudeckie, teraz inwestujemy w Schronisko na Śnieżniku. Wymieniamy tam okna, naprawiamy dach, elewację. To wszystko są pieniądze naszej spółki, a jeżeli bierzemy kredyt, to go też sami spłacamy. PTTK to już nie są przaśne schroniska, jak kiedyś. To jest poziom wyższy niż poziom bazy noclegowej w Karpaczu czy Szklarskiej Porębie.
Czy oznacza podwyżki cen w schroniskach?
W Strzesze Akademickiej na przykład ceny nie wzrosły. Oczywiście, będą też schroniska, w których noclegi podrożeją. Pokój będzie kosztował nie kilkanaście, ale na przykład 50 złotych. Tyle, że turysta będzie miał pełną ofertę, np. ze śniadaniem. Nie będzie musiał nosić ze sobą butli z wodą albo piwa, wszystko będzie na miejscu. Oczywiście, nadal też pozostaną tanie pokoje wieloosobowe. Turysta będzie miał wybór. Nie powinny wzrosnąć natomiast ceny w gastronomii.
Oprócz remontów, macie też inne plany inwestycyjne.
Remont Szwajcarki został w dużej mierze zrobiony, wyremontowaliśmy dach, komin, odnowiliśmy elewację. Aby urozmaicić to miejsce turystom, wystąpiliśmy z inicjatywą, by przy Szwajcarce stworzyć ogród roślin górskich – sudeckich. Powstałby na skarpie przy schronisku, byłyby tam alejki i skwerki obsadzone roślinami, wraz z opisem kilkuset nasadzonych tam w przyszłości roślin. Zaproponowaliśmy tą koncepcję zarządowi Parku Krajobrazowego, bo chcemy to zrobić wspólnie, czekamy na ich stanowisko.
Konkurujecie o turystów z Czechami?
– Nie, to nie jest dla nas konkurencja. Tak samo, jak schroniska między sobą nie są konkurentami. To są obiekty, które się nawzajem uzupełniają, tworzą pewien organizm. Tak samo, jak szlaki, nie urywają się przy granicy tylko przechodzą na drugą stronę. Gdyby nie było czeskiej strony, to by było tych turystów mniej.
Dlaczego niektóre schroniska, jak czeska Petrova Bouda, upadają?
Szczegółów akurat tego przypadku nie znam. Wiem, że jeżeli nie ma dzierżawcy, albo dzierżawca traci zapał, to obiekt musi paść. Wszystkim dzierżawcom, którzy do mnie przychodzą mówię, że jeżeli chcą wejść w ten biznes to muszą mieć duże pieniądze i nie mogą liczyć na szybki zwrot. Przez jakiś czas będą „do tyłu”. Praca w górach to nie jest rok czy dwa, nawet nie pięć. To 10-15 lat. Wszystkie obiekty, które mają długoletnich dzierżawców, podchodzących do tego z pasją, odnoszą sukces.
Ostatnio komentowane
allergy asthma relief asthma rates
stromectol for sale http...
allergies and kids options treatment center
albuterol inhaler without...
Może cymbale zaczniesz się czepiać tych na górze?Boisz się prymitywów z...
severe hair loss gi journal
ivermectin for humans http ivermectin...
journal of gastrointestinal endoscopy fish allergy symptoms
...