– Ktoś strzelił w moje okno – mówi pani Ewa. Jak mówi, na szybie ma małą „pajęczynkę”. Kobieta nie chce się przedstawiać. Uważa, że w okolicach fontanny może grasować snajper z wiatrówką. – Wydedukowaliśmy z mężem nawet, skąd padł strzał – mówi. Wyszło jej, że ktoś strzelał do jej okna z okolicy fontanny przy zbiegu ulicy Wolności i alei Wojska Polskiego. Jest przekonana, że nie był to rzut kamieniem, tylko strzał. – Gdyby ktoś rzucił, kamień leżałby obok mojego okna, albo w domu – mówi.
Kobieta zgłosiła sprawę policji. Funkcjonariusze prowadzą postępowanie w tej sprawie. Mówią jednak, że wcale nie musiał być to snajper. - Bierzemy oczywiście pod uwagę taką ewentualność, ale równie dobrze mógł być to przypadkowy przechodzień – mówi podinspektor Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze. – Na razie mamy tylko jedno zgłoszenie z tej okolicy.
W ubiegłym roku podobne zderzenia miały miejsce w okolicach Małej Poczty. Pisaliśmy o tym, że ktoś strzela z okna kamienicy do ludzi. W dzień, w który opublikowaliśmy materiał, policja zatrzymała sprawcę.
Komentarze (4)
Czyli jak strzelal musi lezec srut. Proste
snajper :D :D :D :D :D :D może strzelec wyborowy - trafia w okno ze 100m
kozia pała jakaś, a nie snajper
Jak to policja nie wie niech przejdzie się na podwórko Woj.Pol 4 a od tyłu piekarni mieszka koleś który ma wiatrówkę i strzela sobie to w gołębie, to w psy a kiedyś mało co nie strzelił do dziecka.Wszyscy tam wiedzą kto to jest.Nie rozumiem Naszych władz,oni by to chcieli żeby iść powiedzieć kto a później napiszą jak to oni szybko znaleźli sprawcę.
a ten z zeszłego roku zatrzymany siedzi ? jak nie to może znowu urozmaica sobie wolny czas