
– Kochamy was – krzyczeli ludzie z tłumu do muzyków Manchesteru. – Skoro tak, to mamy pokój 417 – odpowiedzieli żartem wykonawcy. Ze sceny poleciały oczywiście największe przeboje grupy, jak „Lubię twoje włosy” czy „Lawendowy”. O północy prezydent Marcin Zawiła i przewodniczący rady miejskiej Janusz Grodziński złożyli mieszkańcom życzenia. Zdrowia, szczęścia, optymizmu i ogólnie wszystkiego najlepszego. – Marcin, Marcin – krzyczała grupa zgromadzonych pod sceną. Po chwili prowadzący rozpoczął odliczanie do północy. Kiedy doliczył do zera, rozpoczął się krótki pokaz fajerwerków. Wielu widzów wyszło poza strefę imprezy wyznaczoną barierkami, by uczcić szampanem nowy, 2013 rok!
Zapraszamy do oglądania galerii zdjęć z Sylwestra.
Komentarze (12)
Według prognoz ekonomistów to lepiej by było aby nie przychodził. No chyba że upadnie ten rząd co mu życzę,to przy sposobności by coś ruszylo w Jeleniej. Życzmy sobie zdrowia i wytrwałości ,nasi dziadowie przeżyli rozbiory,rodzice okupacje ,a my musimy teraźniejszy feudalizm.
Dzięki zwykłym uczestnikom za puszczanie petard bo tych od miasta nie zauważyłem no panowie organizatorzy nie popisaliście się moja propozycja w następnym roku puszczajcie je z balatonu to może uda się coś zobaczyć z pod ratusza .Powiem że troszku lipa ale życze lepszego roku .
Moim ukochanym "Nowinom Jeleniogórskim" - całemu zespołowi redakcyjnemu serdeczności w Nowym Roku. Jesteście ze mną /albo ja z Wami/ od 1958 roku. Jestem przekonany, że czytać Was będę do "końca świata" a nawet o jeden dzień dłużej. Tak trzymać. DOLNOŚLĄZAK.
Chciałbym zauważyć że nowy rok w Jeleniej Górze zaczęliśmy dużo przed czasem 2min. Prowadzący powiedział, że zostały trzy min do nowego 2013 roku, a ku memu zdziwieniu zaraz zaczął odliczanie. To jest istny absurd porażka fajerwerki masakra.
2013 rok zaczęliśmy!!!
Małolaty dały popis... Jedną z nich, zarzyganą,obszczaną, z gołą pupą policjanci niesli do karetki... Masakra!!!. Współczuje rodzicom...
Co za czasy... jeżeli zobaczyłeś małoletnią wymagającą pomocy, to twoim OBOWIĄZKIEM było zapewnić jej bezpieczeństwo i wezwać pomoc. A nie biadolić w komentarzach.
To przykre, że młodzież nie szanuje swojego zdrowia i daje się ponieść poniżającym praktykom (takim jak upijanie się, narkotyzowanie itp.). Jeżeli jednak już taki fakt zaistnieje to dziecku trzeba pomóc... ot co...
Jeśli taki zarzygany małolat z gołą dupą będzie leżał na ulicy, to chętnie mu pomogę nakrywając go gazetą...
Uważam, że była to sympatyczna impreza. Wprawdzie gwiazda wieczoru zespół Manchester wydał mi się nieco banalny, ale mimo to „Sylwester z Prezydentem” okazał się udany, przy czym bezpieczny bardziej niż poprzednie miejskie sylwestry. Strefę zabawy oddzielono barierkami i gęstym kordonem ochroniarzy od peryferii, na których dzieciarnia próbowała podpalać race, a młodzież grupkami dobierała się do przyniesionych szampanów. Pilnowano, by w strefie zabawy nie odpalano petard, ani nie pito żadnych napojów, nawet z plastikowych butelek. Prawda, że trochę deptano po nogach, ale w rozweselonym tłumie takie rzeczy się zdarzają. Jak widać na załączonych fotkach, prasie nie udało się uchwycić żadnego niebezpiecznego incydentu i na zdjęciach widać tylko pogodnych ludzi, zarówno młodych, jak i starszych. Jeśli ktoś zastanawia się już nad kolejnym sylwestrem, niech się nie da zwieść stereotypowi fruwających nad głowami butelek, bo tego na naszym Rynku od lat nie ma! Warto przyjść i się przekonać, że można się wspólnie bawić. Pozdrowienia dla wszystkich malkontentów. MiłoszKamiński
Z Nowy Rokiem życzę wielu sukcesów oraz wszelkiej pomyślności dla całej redakcji oraz czytelników.
Chyba bylem na innym sylwestrze bo nie slyszalem aby ktos krzyczal marcin marcina ale za to slyszalem jak go wygwizdano.
Imprezka sympatyczna ale przynajmniej o godzine za krotka i menchester to jednak nie jest zespol sylwestrowy, nadaje sie do posluchania przy piwie ale nie zabawy... jak zmieniono go na dyskotekle to od razu wszyscy zaczeli sie bawic...