To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Problem z parkowaniem na ulicy Jasnej

Fot. SM

 

Coraz więcej kierowców zatrzymuje się przy ulicy Jasnej w Jeleniej Górze. – Zrobili sobie darmowy parking w ścisłym centrum – denerwują się mieszkańcy. – Gdzie mamy stanąć – ripostują kierowcy. Straż miejska przyznaje, że ma dylemat.

 

Sygnały o kierujących, zastawiających odcinek maleńkiej ulicy Jasnej otrzymujemy od jakiegoś czasu od internautów. – Blokują deptak, nie ma jak przejść – mówią ludzie. I pokazują, że tuż obok jest płatny parking. – Samochodów jest coraz więcej. Jakby mogli, to wszystko by zastawili – mówi nam jedna z mieszkanek Placu Ratuszowego.

 

– Gdzie mamy stanąć? – pyta Janusz Krzywka, kierowca, który często jeździ do centrum. – Na parkingu obok? Widział pan, jakie tam są warunki? Zawieszenie można zerwać. A jeszcze trzeba za to płacić.

Sklepikarze z ulicy Jasnej kolei narzekają, że nie mają jak dowieźć towaru do swoich punktów.

 

– W zeszłym roku podjęliśmy w tym miejscu ponad 170 interwencji nie licząc informacji przekazanych kierowcom o zakazie parkowania w tym miejscu – mówi Artur Wilimek, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. – Zakładaliśmy tam blokady a pojazdy powodujące zagrożenie w ruchu drogowym były odholowywane.

Jak mówi, straż ma tzw. patrole strefowe – piesze. Strażnicy kontrolują co jakiś czas to miejsce. Przyznaje jednak, że straż jest w trudnej sytuacji. – Jak interweniujemy, to kierowcy narzekają, że tylko blokady i mandaty zakładamy. Jak przez jakiś czas nas nie ma w tym miejscu, to dzwonią mieszkańcy, że nic nie robimy.

 

Miejski Zarząd Dróg i Mostów niedawno postawił tam znak D-40 a pod nim umieścił tabliczkę „Dopuszcza się zatrzymanie na czas wykonania zaopatrzenia”. Zdaniem A. Wilimka, to nie rozwiązuje problemu. – Zatrzymanie to unieruchomienie pojazdu na czas do minuty. W takim czasie nikt nie zdąży wyładować towaru do sklepu – przyznaje.

 

Ponadto, jest tam też znak „strefa zamieszkania”. To powoduje, że pieszy może poruszać się także po jezdni, samochody mogą poruszać się z prędkością do 20 km/h a także obowiązuje zakaz postoju w miejscach innych niż wyznaczone”. – Tyle, że nie ma tam żadnych wyznaczonych miejsc – mówi Wilimek.

Przyznaje, że Straż Miejska zwracała się do Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów, by ostatecznie rozwiązał problem z parkowaniem w tym miejscu.

 

A może można byłoby tam dopuścić możliwość parkowania? Tym bardziej, że pozostawiane wzdłuż chodnika samochody nie utrudniają innym dojazdu do placu Ratuszowego? Podobny problem był na jednokierunkowym odcinku ulicy Wolności (obok siedziby NFZ). Był on zastawiany autami mimo zakazu, ale kiedy pojawiali się strażnicy, samochody znikały i było tam mnóstwo wolnego miejsca. Kiedy włączono ten odcinek do strefy płatnego parkowania, sprawa się rozwiązała. Kto chce, może tam stanąć. Tyle, że musi za to zapłacić.

 

– Prowadzimy rozmowy w tej sprawie, ale to Zarząd Dróg i Mostów musi podjąć ostateczną decyzję – mówi A. Wilimek.

Komentarze (13)

Jak na deptak to spory ruch na tej ulicy. Niech SM zajmie się lepiej jeżdżacymi po Placu Ratuszowym, Konopnickiej i 1-go Maja. Stop świętym krowom. Prośba do redaktorów - o ile mają odwagę - o zapytanie o liczbę zezwoleń na wjazd do centrum. To jest problem. A o tej sztuczce ze strefą parkowania i wyznaczonymi miejscami parkowania to naprawdę mało kto wie. Nie jest to zbyt popularny przepis.

Warto by miasto zajęło się także osobami które parkują na podwórkach wokół placu ratuszowego zabierając miejsce mieszkańcom. To może niech mieszkańcy płacą za parkingi a "goście" parkują za darmo. Straż miejska też nic nie może zrobić bo podwórka to teren miasta. Porażka. Mamy władze które dbają tylko o siebie i "swoich".

Zawieszenie zerwać, dobre sobie...jakby mógł to pewnie by autem do galerii wjechał. Płatny parking w galerii też jest, no ale pewnie miałby problem z wyjechaniem, bo tam jest stromy wyjazd :D. Norma...co tam 2 złote zapłacić za parking, lepiej komuś wpieprzyć się na podwórko albo zastawić przejście...

A może by tak SM zainteresowała się cwaniaczkami, którzy parkują w strefie płatnego parkowania przed i za znakiem wyznaczającym parking i nie płacą bo "przecież nie stoją na parkingu". Często są to samochody, które stoją tam cały dzień, często w obrębie przejścia dla pieszych, skrzyżowania utrudniając ruch innym pojazdom. Przykład: ul. Teatralna/Piłsudskiego, czy Grabowskiego/Piłsudskiego. Czy nikt ze SM ani z Policji nie widzi tego problemu? A może w naszym mieście są "równi" i "równiejsi"??
Może Droga Redakcja podejmie temat?

Jedno zasadnicze pytanie! Kiedy ktoś zlikwiduje ten deptak na Konopnickiej i 1-go Maja, fikcja zniknie i przynajmniej nikt z pieszych nie będzie się pałętał pod kołami samochodów biznesmenów i ochroniarzy, które przecież ciągle "muszą" tamtędy jeździć!!!

@ do :) z 11:05. Do podwórek najczęściej takie same prawa mają wszyscy mieszkańcy miasta Jelenia Góra, a nie mieszkający w kamienicach. Mieszkania wraz z budynkami zostały najczęściej sprzedane po obrysie więc podwórka są "wspólne" chyba, że współwłasciciele kamienic wykupiliby te działki i wtedy mogliby rościć swoje pretensje! Najczęściej tabliczki przy wjazdach na takie podwórka mają napis "za wyjątkiem mieszkańców" i są one zupełnie bezpodstawne! A dla mieszkających w strefie parkowania są zniżkowe opłaty - sam też takową taksę uiściłem bo w tej strefie mieszkam!

każdy cwaniak mówi, że nie wiedział o zakazie parkowania, a że nie mógł znaleźć parkomatu, to się nie dziwił, tylko uznał widocznie, że to strata miasta, że nie postawiło? a może znalazł lukę w systemie- miejsce w centrum, gdzie można parkować za darmo, bo nie ma parkomatów?

Plac ratuszowy to wizytówka miasta, w innych miastach tętni życiem, sklepami, knajpami, turystami itd. Bardziej zdechłego rynku od tego w Jeleniej nie widziałem na Dolnym Śląsku, między innymi dzięki upierdliwym mieszkańcom rynku co wiecznie mają problemy.
Zamiast turystów są staruszki wyprowadzające kundle pod arkady.

Jak ktoś ma problem z parkowaniem to zapraszam na Zabobrze III. Tam, w rejonach placów zabaw -Kiepury 2/4/6/8 czy 12/14/16/18 jest bardzo dużo miejsca do stawiania samochodów. Są tam co prawda ustawione zakazy ruchu i teren oznakowany jest prawidłowo jako strefa zamieszkania lecz dzielnych strażaków miejskich nikt i nigdy tu nie spotka, gdyż zajęci oni są stale pilnowania ratusza. Można tam też, równie bezkarnie, parkować na trawnikach. Pan komendant SM podał podczas dyżuru w NJ, że w ub. roku jego ludzie podjęli ok. 13 tys. interwencji -czyli, wypada, niecałe 36 dziennie. Jak na 50. ładnie ubranych panów to chyba niezbyt wiele się napracowali...

Miasto dla ludzi. NIE dla blachosmrodów.

– Gdzie mamy stanąć – ripostują kierowcy. Straż miejska przyznaje, że ma dylemat.
Do baranów i wieśniaków informacja:
NA ULICY PIJARSKIEJ ZNAJDUJE SIĘ PARKING WIELOPOZIOMOWY Z DOGODNYM WYJŚCIEM DO CENTRUM MIASTA...

wprowadźcie opłaty za używanie przejść dla pieszych zatrzymywanie się na chodniku przed wystawą. nie nazywać parkingiem błocka przy Jasnej.

Brawo Kazimierzp(rezydent) Naszi ulice, waszie kamienitze.