To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Prawo jazdy z Lubania. Czy to dobre rozwiązanie?

Prawo jazdy z Lubania. Czy to dobre rozwiązanie?

Od 27 stycznia Lubań będzie kolejnym miastem w regionie, w którym można będzie zdawać egzamin na prawo jazdy kat. AM, A1, A2, A, B1 i B. Swoją filię w tym mieście otwiera Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego z Legnicy.

Lubański WORD mieści się w budynku po byłej szkole podstawowej nr 2 przy ul. Dolnej 8. Budynek został dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych, wykonano podjazd dla wózków inwalidzkich, zmodernizowano toalety, a boisko zostało zaadaptowane na plac manewrowy. Przedsięwzięcie współfinansowało miasto i Legnicki WORD.
Ośrodek będzie czynny od poniedziałku do piątku w godz. 7:30 - 15:30; przy czym biuro obsługi czynne będzie w godz. 8:00 - 8:30 i 9:00 - 9:40, egzaminy praktyczne odbywać się będą w godz. 10:00 - 15:30, a teoretyczne o 7:30 i 8:30
Od wczoraj (20 stycznia) można się już zapisywać na egzaminy drogą internetową (www.info-car.pl) i telefonicznie pod numerem 76 866-02-51 wew. 110, a od 27 stycznia będzie to możliwe w siedzibie oddziału w Lubaniu przy ul. Dolnej 8, w godzinach pracy Biura Obsługi Klienta.
Lubań to kolejne miasto w regionie – po Jeleniej Górze, Bolesławcu i Kamiennej Górze – w którym można zdawać egzaminy na prawo jazdy. To na pewno cieszy mieszkańców tych miast i ich okolic, bo zdobycie uprawnień staje się dla nich tańsze i mniej kłopotliwe (kursy na miejscu, brak konieczności dojeżdżania do odległej Jeleniej Góry). A pracownicy tworzących filie WORD-ów przekonują, że egzamin zdany w mniejszym mieście ma taka samą wartość, jak w dużym. Miasto, w którym można egzaminować musi mieć odpowiednia infrastrukturę drogową (m.in. skrzyżowania równorzędne, skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, rondo, drogę dwupasmową), a zadania egzaminacyjne są wszędzie takie same.
Inni praktycy nie są już tak entuzjastycznie nastawieni. Kierowca rajdowy Maciej Wisławski, już wtedy, gdy pojawił się pomysł tworzenia filii w mniejszych miastach przekonywał, że to jak nauczanie pływania w wodzie po kolana.
- To jest skazywanie wielu, zazwyczaj młodych ludzi, po prostu na śmierć – mówił wtedy.
Krytycznie oceniają to rozwiązanie policjanci z drogówki wskazując, że kandydat na kierowcę, który zda egzamin w Jeleniej Górze raczej poradzi sobie potem w Kamiennej Górze, czy w Lubaniu. Po zdanym egzaminie w małym mieście – w Jeleniej Górze może być trudniej.
Tę tezę rozwija instruktor jeleniogórskiej szkoły jazdy Koszak, wskazując że kierowcom z prawem jazdy zdobytym w małym mieście zdecydowanie będzie brakować praktyki.
- Istotą w tym przypadku nie jest egzamin, bo rzeczywiście zestaw umiejętności, którymi musi się wykazać kandydat na kierowcę jest standardowy. Niebezpieczeństwa upatruję w braku obycia takiego kursanta z intensywnym ruchem drogowym. Przecież jeśli egzamin nie będzie odbywał się w Jeleniej Górze to i jazdy nie będą się w niej odbywać. Cały kurs przeprowadzany będzie, w tym przypadku, w Lubaniu, gdzie wyzwań czekające na kierowcę, nieoczywistych sytuacji drogowych jest zdecydowanie mniej niż w Jeleniej Górze. POtem tego obycia może zabraknąć. – tłumaczy instruktor.
Pewnie jednak te opinie nie wpłyną na egzaminacyjną popularność Lubania.

Komentarze (18)

"Krytycznie oceniają to rozwiązanie policjanci z drogówki wskazując, że kandydat na kierowcę, który zda egzamin w Jeleniej Górze raczej poradzi sobie potem w Kamiennej Górze, czy w Lubaniu. Po zdanym egzaminie w małym mieście – w Jeleniej Górze może być trudniej." - a jak taki po egzaminie w Jeleniej przejedzie się do Wrocławia, na widok niektórych tamtejszych skrzyżowań dostanie ataku paniki, po czym zostanie zabity przez lokalnych kierowców.

Sugerujesz żeby egzaminy były zdawane tylko w dużych miastach? Ktoś ci rano łopatą przyłożył, że masz takie cudowne pomysły?

Tak głupku napisano w artykule. Czytaj ze zrozumieniem.

No i co z tego, że do tej pory prawko zdawali w Jeleniej Górze? Wystarczy obserwować jak się zachowują niektórzy kierowcy na ulicach jelonki z rejestracjami z okolicznych powiatów. Szczyty popisów dzierżą kierowcy z rejestracjami DLW.... PO Kursie w Lubaniu pewnikiem takich mistrzów "kierownicy" przybędzie

Dobrze, że i w Lubaniu przyszli kierowcy będą mieli możliwość zdawania egzaminu. Dotąd ludzie ze Zgorzelca, Lubania, okolicznych miast i miejscowości musieli udawać się do Jeleniej Góry, a tak zawsze będą mieli bliżej. Jak poradzi sobie kierowca zależy w głównej mierze od jego umiejętności, ale także od instruktora.

Kursy powinny być inaczej zorganizowane. Już nie chodzi o to, czy w danym mieście jest pięć czy pięćset skrzyżowań z sygnalizacją świetlną, tylko o to, jak zachowuje się kierowca, gdy trzeba podjąć decyzję lub kiedy warunki drogowe się pogorszą. Sporej części kierowców niestety brakuje nie tylko doświadczenia, ale też wyobraźni i umiejętności oceny sytuacji przed sobą. Trzeba uczyć, jak jeździć, a nie jak zdać egzamin.

Równie dobrze można sugerować, żeby nauka jazdy i egzaminy odbywały się w miejscowościach górskich i to najlepiej w okresie zimowym, bo jak się popatrzy, co wyrabiają ci z Wrocławia czy Poznania na wąskich krętych górskich drogach, jak przyjadą zimą do kotliny np. Karpacza czy Szklarskiej to aż strach się bać.

Prawa jazdy powinno się uczyć w dużym mieście, sam pamiętam jak wjechałem pierwszy raz do Wrocławia (czas Władzia Gomułki), to był nieomal szok - tramwaje, ronda! Niestety abiturienci tego ośrodka w Lubaniu będą musieli to samo przejść (naturalnie ci, co zamierzają wyjechać poza rogatki swojej miejscowości). Ale za to, będą mieli blisko!

No, tak. Najlepiej będzie jak egzaminy będą przeprowadzane w Nowym Jorku lub Tokio. Wtedy kursanta nic nie zaskoczy.

Bardzo dobrze, trochę się Cieplice rozluźnią :)

Zaskoczy go zima w górach.

Tych z dużych miast zima zawsze zaskakuje. W zeszłym roku w styczniu pchałem z dwoma innymi kierowcami takiego jednego z rejestracją DW, bo na letnich oponach przyjechał i nie mógł pod lekkie wzniesienie podjechać. Wielce zdziwiony był że śnieg tutaj leżał. Myślał, że jak we Wrocławiu śniegu nie było to i tutaj też nie będzie.

Zdawałem egzamin w JG, mniej więcej w 2010 roku. Cóż... nasza Jelenia duużym miastem nie jest. Przez ostatnie 10 lat miałem przyjemność jeździć po naprawdę dużych europejskich (i nie tylko) miastach, stolicach. Czy byłem na to przygotowany po kursie w "wielkiej" JG? Nie, absolutnie nie, bo gdzie naszej Jelonce do takiego Wrocławia, Warszawy, Berlina czy Madrytu? Nie ma znacznia gdzie się uczymy, tylko jak się uczymy (po za tym 75% prawdziwej nauki odbywa się po zdaniu kursu, kiedy jeździmy sami) Jedyne czego będzie brakować kursantowi z Lubania to wpychania się, jazdy na "żyletki" i parkowania gdzie popadnie; a więc umiejętności dość zbędne, które w odpowiednim czasie wyrobi.

Jak ktoś zda w Jeleniej Górze, to sobie nie poradzi we Wrocławiu, a jak zda we Wrocławiu, to sobie nie poradzi w Paryżu itd, itp.

Poradzić sobie, to trzeba wszędzie, a jeśli sobie nie radzisz - to lepiej opraw w ramki prawo jazdy...

A ja zdałem w JG i poradziłem sobie w Pradze, Wiedniu, Wrocławiu, Warszawie, Gdańsku i wielu innych dużych miastach. A mistrzem kierownicy nie jestem. Trzeba myśleć i uważać na drodze, to jest podstawa. Tzw. doświadczenie potrafi też skutkować tym, że niektórzy jeżdżą na pamięć, nie czytając znaków, przez co są równie niebezpieczni co kierowcy niedoświadczeni. Trzeba umieć szybko podjąć decyzję na drodze oraz zbierać potrzebne informacje. I tego powinny uczyć szkoły jazdy, a nie jazdy po łuku czy robienia testów.

Problemem nie jest to,że ktoś będzie zdawał egzamin w małym mieście,problemem jest zbyt mała liczba zajęć praktycznych na kursie prawa jazdy.Same jazdy zajmują 30 godzin z tego 1/3 to jest ćwiczenie łuku na placu,to czego mają się nauczyć kursanci w tym czasie? Szkoły nauki jazdy nie uczą poruszania się po drodze,tylko uczą jak zdać egzamin.

bardzo dobrze. im mniej Elek w jeleniaj i wokół wordu tymlepiej dla wszystkich uczestników ruchu...