Pracujący dla JSM nie mogą pozwolić sobie na fuszerkę

- Jeśli firma wykonywała dla nas jakieś zlecenie i dostała negatywną ocenę, automatycznie nie ma szans startu w kolejnych przetargach ogłaszanych przez nas – mówi Tadeusz Mroczek, wiceprezes Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Jak mówi, taka ocena dokonywana jest po każdej inwestycji. Bierze się pod uwagę, czy były skargi mieszkańców, opinię inspektora budowy. Także to, czy firma w razie reklamacji podjęła ją, czy też jedynie zapłaciła karę umowną.
Dlaczego nie mogą wystartować w kolejnych przetargach? Bo jednym z kryteriów jest, że „nie otrzymał negatywnej oceny przy wykonywaniu robót dla JSM”.

Na „czarnej liście” JSM są dwie firmy. Tadeusz Mroczek nie chce zdradzać ich nazw. - Nie chcemy im psuć rynku, mogą pracować gdzie indziej i rzeczywiście tam się sprawdzać. U nas te firmy okazały się nierzetelne – mówi.
Jak mówi, ta metoda sprawdza się. - Pracujący dla nas bardzo dbają o to, by wykonać prace rzetelnie – mówi Tadeusz Mroczek.

To prawda, wrocławska firma zajmująca się termomodernizacją budynków przy ul. Malczewskiego (na zdjęciach) zbiera bardzo pochlebne recenzje. Do naszej redakcji dzwonili mieszkańcy z podziękowaniami dla robotników. - Pracują szybko i bardzo rzetelnie – mówiła pani Maria, jedna z mieszkanek ul. Malczewskiego. Byliśmy na miejscu. - Proszę popatrzeć, w jeden dzień zaciągnęli siatkę na tej ścianie – mówi mężczyzna, który w parku przyglądał się pracy robotników.

Prace przy Malczewskiego mają zakończyć się do końca października.
JSM w tym roku planuje termomodernizację pięciu budynków. Oprócz wspomnianych, są to także Noskowskiego 3 oraz Karłowicza 1. Ogółem przez 5 lat programu termomodernizacji ocieplono 85 budynków. W kolejce jest jeszcze ok. 10 bloków.

Teoretycznie rzetelna i solidna firma na rynku budowlanym to nic nadzwyczajnego. Zleceniodawcy robót jednak najlepiej wiedzą, jak jest w praktyce. Miejmy nadzieję, że mieszkańcy ul. Malczewskiego będą zadowoleni tak jak do tej pory, no i że zimą w ich domach będzie ciepło. O to przecież chodzi.