To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Powtórka pożaru sprzed roku

Powtórka pożaru sprzed roku

W sobotę popołudniu w jednym z budynków przy ulicy Zawadzkiego w Piechowicach zapaliła się sadza w kominie. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że dokładnie w zeszłym roku strażacy interweniowali w tym samym budynku, z tego samego powodu. Dlaczego Zarząd Nieruchomości „Wspólny Dom”, który administruje budynkiem naraża mieszkańców na niebezpieczeństwo, a straż na niepotrzebne wydatki?

W sobotę popołudniu w jednym z budynków przy ulicy Zawadzkiego w Piechowicach zapaliła się sadza w kominie. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że dokładnie w zeszłym roku strażacy interweniowali w tym samym budynku, z tego samego powodu. Dlaczego Zarząd Nieruchomości „Wspólny Dom”, który administruje budynkiem naraża mieszkańców na niebezpieczeństwo, a straż na niepotrzebne wydatki?



Ogień wydobywający się z komina mieszkańcy zauważyli w sobotę około godziny 16. Dokładnie tak jak przed rokiem do akcji gaszenia palącej się sadzy przyjechali strażacy, którzy przeczyścili komin i zabronili korzystania z niego do czasu kontroli kominiarskiej.

- Mieszkańcy próbowali wezwać kominiarza już w sobotę, ale do momentu naszego wyjazdu bezskutecznie. Niektóre administracje są tak zorganizowane, że w takich sytuacjach kominiarz pojawia się natychmiast po zakończeniu naszej akcji. Bywa nawet, że się z nim mijamy - mówił asp. sztab. Piotr Wincenty z PSP w Jeleniej Górze, który dowodził w sobotniej akcji.

Próbowaliśmy ustalić dlaczego Zarząd Nieruchomości „Wspólny Dom”, który administruje budynkiem pozwala, by problem co roku się powtarzał, ale prezes jest na urlopie.

Przypominamy tylko, że obowiązkiem każdego administratora jest przegląd przewodów dymowych cztery razy do roku, spalinowych dwa i wentylacyjnych raz.

Komentarze (4)

Wystarczy spojrzeć kto pracuje we Wspólnym Domu. taki twór nigdy by nie przeżył na wolnym rynku. Ale na układy nie ma rady. Powołanie na prezesa członka SLD, a nie kogoś, kto mógłby zrobić tam porządek takie skutki przynosi.

Po pierwsze pożar był 2 lata temu a nie tak jak jest napisane roku temu, z tego co pamiętam prezes ma licencję zarządu nieruchomościc i sytuacja po jego przyjściu do zarządu uległa poprawie .

tak wygląda palenie nieprawidłowym paliwem..

pewno jakąś oponką się paliło !!!! i mikołaj nie będzie miał teraz jak wejść !!!!