Organizatorzy przez tydzień przygotowywali trasę. - Było co robić. W okresie letnim wiele odcinków zarosło – mówi Roman Hajdamowicz, prezes Moto Klubu Siedlęcin, który jest głównym organizatorem pikniku.
Trzeba przyznać, że tor był znakomicie przygotowany. Zawodnikom sprzyjała pogoda. Było sucho co powodowało, że nad torem unosiły się olbrzymie chmury kurzu. – Trasa jest mieszana: tor na otwartych miejscach jest piaszczysty, w lesie jest wilgotno i tam jeździ się inaczej – mówił R. Hajdamowicz.
Łącznie w zawodach wystartowało ponad 80 crossowców. Nie wszyscy ukończyli swoje wyścigi. W najbardziej obleganej klasie E2/E3 sklasyfikowano 36 zawodników. Zwyciężył Bartłomiej Tabian, który w czasie dwóch godzin zaliczył 14 okrążeń. Drugie miejsce zajął Marcin Jaros a trzecie – Paweł Łozowski (po 13 okrążeń).
Organizatorzy wydzielili oddzielną kategorię – zawodników z licencją, by nie klasyfikować ich razem z amatorami. W tej klasie zwyciężył Wojciech Rencz, pokonał trasę 15 razy. Po 14 okrążeń zaliczyli Tomasz Witkowicz i Zbigniew Lech i zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
W kategorii E1 (19 sklasyfikowanych) zwyciężył Damian Magierowski (14 okr.) przed Dirtem Magerem i Sebastianem Dąbrowskim (po 13).
W klasie weteran pierwsza trójka wygląda następująco: 1. Marek Kurzeja, 2. Jan Macoun, 3. Marek Popitz. W klasie junior zwycięzył Tomasz Niewadzisz, drugi był Dawid Chrynowski a trzeci - Jakub Pietroszczak. Wśród młodzików najlepszy był Daniel Iwanik, drugie miejsce zajął Mateusz Kijański a trzecie – Łukasz Rybak.
Komentarze (5)
słyszałem że były tam pały i robiły zdjęcia chłopakom-niby w celu przyszłej identyfikacji...
no naszym ćwierćwałkom zdało by się żeby się nimi niebiescy zainteresowali...to co odwalają na Dąbrowicy, czy za Milenijnym, ale widziałem ostatnio psy z kamerami w tym rejonie..
W klasie junior podaliście złe wyniki ! Pierwszy byłem ja Czyli Mateusz Niewadzisz z MK Siedlęcin !
W Szklarskiej Porębie jeżdżą jak chcą, po prywatnych gruntach, lasach, po suszonym sianie na łące. Za nic mają fakt ,że to nie są ich grunty, lasy , pola. Oni jeżdżą bo mają taką chęć ! A jak próbujesz zwrócić któremuś uwagę to potrafi " rzucić wiązankę " i w nosie ma ciebie, twoją własność i wszystkie zakazy.
dzwoń na policje. musza przyjac zgloszenie, oczywiscie moga to olac ale jak debilek na motorku cos komus zrobi albo sobie, to dyzurny sie nie wytlumaczy czemu nie reagowal i leci z roboty....widzicie debili to dzwoncie