To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Potrącenie rowerzysty. Kto winny?

17-letni rowerzysta został potrącony na przejściu dla pieszych. Było to w sobotę wieczorem w Jeleniej Górze.

Nastolatek przejeżdżał rowerem przez przejście przez ulicę Wolności, w okolicach skrzyżowania z ul. Słowackiego. – Wstępne ustalenia wskazują, że wymusił pierwszeństwo nad prawidłowo jadącym fordem galaxy, którym kierował 59-letni mieszkaniec Jeleniej Góry – informuje podinspektor Małgorzata Gorzelak z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.

Chłopak doznał stłuczenia kostki. Na szczęście, nic poważnego mu się nie stało. Obaj kierujący byli trzeźwi.
Policja prowadzi postępowanie które ma wyjaśnić, kto zawinił. Wiele wskazuje, że wina leży po stronie nastolatka, który nie powinien przejeżdżać przez przejście dla pieszych, tylko przeprowadzić rower. 

Komentarze (20)

i może się w końcu nauczy, że przez przejście dla pieszych się nie przejeżdża.....

Czyli, gdyby przechodził, to nie zostałby potrącony,tylko przejechany !!! Jak nie kijem to pałą.

Bo gdyby przechodził, to może zastanowiłby się, czy zdąży czy nie.

Człowieku.Pieszy na "przejściu" ma bezwzględne pierwszeństwo i nie może się zastanawiać " zdążę, czy nie zdążę"

Nie licząc wtargnięcia przed nadjeżdżający samochód. Prowadząc rower dużo trudniej to zrobić, niż jadąc na nim.

Widać później te wasze ''bezwzględne pierwszeństwa'' w szpitalach i na cmentarzach. A jak kierowca będzie pijany? Zasłabnie? Będzie pisał baranek sms-a? Nie zauważy bo się jaśniepan na czarno ubrał? A może będzie stary i ślepy bo u nas i 100-latek nie musi być badany póki nie nabroi?
''Bezwzględne pierwszeństwo'' to jakaś bzdura ukuta przez medialnych b:ałwanów.
Jak pisze Anonimousse- pierwszeństwo pieszego na pasach nie oznacza, że można wtargnąć na nie, w ogóle się nie rozglądając!
Większość z nas jest zarówno pieszym, jak i kierowcą. Wystarczy podnieść łapkę w górę, a przede wszystkim upewnić się, że kierowca mnie widzi i ma zamiar się zatrzymać- gdyż są kierowcy i- niestety chyba w większości- ''kierowcy''.
Inaczej zastrzeżcie sobie w testamencie, by wam napisali na nagrobku ''MIAŁEM BEZWZGLĘDNE PIERWSZEŃSTWO''.
A teraz minusujcie sobie do woli- jeśli choć jedna osoba włażąca ''na oślep'' przeczyta i wyciągnie wnioski to może ocali zdrowie albo i życie.

"... a przede wszystkim upewnić się, że kierowca nas widzi..."
kuriozalne stwierdzenie,jak mam się upewnić,puścić mu oczko,pozdrowić serdecznie, czy może w jakiś inny Tobie znany sposób.Zrozumiałe jest, że żaden człowiek przy zdrowych zmysłach, nie wejdzie/nie wjedzie pod nadjeżdżający pojazd, ale dla prawa istotne jest KTO MIAŁ PIERWSZEŃSTWO.Jeżeli tego nie rozumiesz, to pisz komentarze do tygodników dla pań.
Gdybyś choć trochę znał przepisy Ustawy "Prawo o ruchu drogowym" nie wypisywałbyś takich dyrdymał.

Możesz i puścić oczko- od początku wyglądałeś mi na jakiegoś wygiętego.
Upewnić się bardzo prosto- patrząc choćby, czy auto zwalnia i jest szansa, że zatrzyma się przed pasami.
Może dla ciebie zrozumiałe. Kierowcy jednak dobrze wiedzą, że większość włazi na pasy prosto z chodnika, w ogóle się nie rozglądając! Nieważne czy auto jest 50 czy 5 metrów od nich!
Istotne, a i owszem- ale (powtórzę się chociaż widzę że nie do każdego dotrze- trudno- selekcja naturalna to jedna z podstaw ewolucji- wiedział już o tym Darwin i Wallace):
- po pierwsze NIE MASZ PRAWA WŁAZIĆ BEZPOŚREDNIO PRZED POJAZD- to wtargnięcie i jest na to paragraf!
- po drugie to ty NIC nie rozumiesz: pisałem wyraźnie- owszem, kierowca poniesie konsekwencje prawne- ale to pieszy będzie inwalidą.
Ewentualnie trupem i wypiszą mu na nagrobku ''On MIAŁ pierwszeństwo''.

Dyrdymały pleciesz ty - ja już niejedno widziałem i niejednego takiego ''mającego pierwszeństwo'' leżącego na noszach albo w czarnym worku.
ZASADA OGRANICZONEGO ZAUFANIA to podstawa przeżycia kierowców i pieszych- jeśli tego nie rozumiesz to trudno- najwyżej selekcja naturalna zadziała- z korzyścią dla pozostałych.

I nie obrażaj pań złamasie- większości z nich na pewno nie dorównujesz- KMF się w tobie odezwał (kompleks małego fiutka).

On pewnie tak, ale wielu innych niestety nie

Dlaczego rowerzyści to grupa użytkowników dróg z takimi debilowatym podejściem do swojego bezpieczeństwa? Nie przestrzegają przepisów, czerwone światła to nie dla nich, jazda po ulicy gdy obok ścieżka rowerowa i wiele innych.
A wymagania to ma ta masa k****nów ogromne, i plują się na wszystko...

W Jeleniej Górze nigdzie nie ma drogi rowerowej obok jezdni. Są tylko ciągi pieszo-rowerowe, a tymi rowerzysta nie ma obowiązku się poruszać. Może, ale nie musi. Przeczytaj przepisy, jest wyraźnie mowa o drodze dla rowerów, a nie o drodze dla rowerów i pieszych. Był taki zapis w dawnych przepisach, ale został zmieniony i usunięto wyrażenie droga dla rowerów i pieszych. Owszem, rowerzysta miałby obowiązek poruszać się taką drogą, jakie są w Jeleniej, gdyby przy jezdni stał znak zakaz ruchu rowerów. Ale nie stoi.

Zatem podsumowując - dlaczego kierowcy samochodów to grupa użytkowników dróg z takim debilowatym podejściem do bezpieczeństwa pozostałych? Nie znają przepisów, a wymagania to ma ta masa k****nów ogromne i plują na wszystko...

PS. Na czerwonym przejeżdżają tylko idioci. Po pasach jeżdżą rowerem tylko samobójcy. To nie są rowerzyści. To są gnojki, które dostały rower na komunię i nie wiedzą jak go używać lub ludzie w średnim i starszym wieku, którzy myślą, że mogą jeździć po chodnikach. Prawdziwi rowerzyści przestrzegają prawa i znam takich dziesiątki. Nie spotkasz ich na chodniku, ani na pasach, za to na jezdni tak, bo po prostu im wolno. Dodam także, że przed skrzyżowaniem mogą się poruszać środkiem pasa ruchu. To też im wolno, a mnóstwo niedouczonych kierowców bije o to pianę.

Dla uzupełnienia brzmienie przepisu po roku 2011:
"Prawo o Ruchu Drogowym,
Art. 33,
Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym."

i ten sam przepis przed rokiem 2011:
"Prawo o Ruchu Drogowym,
Art. 33,
1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym."

Usunięto zapis o drodze dla rowerów i pieszych chyba nie bez powodu prawda? Według wielu interpretacji oznacza to tylko tyle, że jazda drogą dla rowerów i pieszych przestała być obowiązkowa. Obowiązek dotyczy drogi tylko dla rowerów i pasa ruchu dla rowerów. Przepis nie jest do końca jasny, ale dopóki nie będzie jednoznaczny, będę jeździł jezdnią i pójdę do sądu walczyć o swoje w razie czego.

Taki był boski plan. Zaprawdę powiadam Wam - ciała dał anioł stróż, bo polazł na zimnego lecha. Ament.

Zaprawdę jesteś dowc***s.Rechocz dalej

dlaczego posiadacze rowerów nie mają obowiązku posiadania ubezpieczenia OC lub NW, dlaczego w przepisach o ruchu drogowym nie ma rowerzysta obowiązku poruszania się w kamizelce odblaskowej przez całą dobę , byłby widoczny z dalszej odległości..

Bo np piesi tez nie maja obowiazkowego OC itd, ale nie zaszkodzi je miec. Bo OC jest dla ubezpieczonego plusem. Spowodowanie szkod itd wiaze sie z odpowiedzialnoscia za nie czy sie ma OC czy nie ...

OC w żaden sposób nie zwiększy bezpieczeństwa poza drenażem kieszeni rowerzystów. Bezpieczeństwo mógłby zwiększyć obowiązek posiadania dokumentu, uprawniającego do jazdy rowerem i potwierdzającego znajomość podstawowych przepisów. Prawo jazdy dowolnej innej kategorii zwalniałoby z posiadania takiego dokumentu. Obecnie można jeździć bez żadnych uprawnień, na dobrą sprawę nie mając na przykład świadomości, że ruch w Polsce jest prawostronny.

Bezpieczeństwo mogłoby też zwiększyć egzekwowanie prawa przez policję. Widziałem miliony razy, gdy radiowóz jedzie jezdnią wzdłuż chodnika, po którym śmigają rowerami kobiety w średnim wieku. Policjanci nie reagowali, a kobiety nie miały świadomości co robią, nie znały nawet podstawowych przepisów, ani znaków drogowych. Zatrzymałem jedną taką i kazałem zjechać na jezdnię. Odpowiedziała, że ona się boi i nie będzie jeździć między samochodami. Nie boi się natomiast ewentualnej odpowiedzialności na przykład za potrącenie dziecka na chodniku. Zero wyobraźni.

Potracenie kogokolwiek na chodniku przez rowerzyste jest o wiele mniej grozne w skutkach niz potracenie na jezdni rowerzysty przez samochod. Dlatego rowerzysci ktorzy nie czuja sie pewnie na drodze powinni pozostac na chodnikach. Dla ogolnego dobra.

Nie. Rowerzyści, którzy nie potrafią dobrze jeździć, nie powinni jeździć w ogóle. Chodniki są dla pieszych i nie będę się oglądał co kilka metrów za siebie, żeby ktoś mi nie wjechał rowerem w plecy. Pisanie o mniejszej szkodliwości potrąceń pieszych jest kompletnie absurdalne. Rowerem można zabić dorosłego człowieka, a w przypadku potrącenia dziecka urazy głowy są gwarantowane, bo jego głowa znajduje się na wysokości elementów roweru. Dla ogólnego dobra nie wypowiadaj się w tym temacie.

Bzdura...jadę rowerem zawsze po chodniku zwracając uwagę na pieszych.boje się jeździć po ulicy.kierowcy aut trzymają się blisko prawej strony jezdni. Jadąc rowerem po prawej stronie ulicy mamy dziury i urwany miejscami asfalt co dla jednośladów jest bardzo niebezpieczne. Jestem również kierowca auta i wiem co pisze. Zachowajmy wieksza ostroznosc jadąc za rowerzysta....