Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Sprawcy weszli do jednego z salonów gier w Mirsku i zaatakowali jego pracownika gazem łzawiącym. Grożąc mu pobiciem zmusili do otworzenia schowka z pieniędzmi, z którego zabrali około 2000 złotych. Po napadzie sprawcy odjechali autem.
Policjanci szybko ustalili tożsamość bandytów. Podjęli też czynności mające doprowadzić do ich zatrzymania. - Już w trakcie przesłuchiwania świadków napadu i przeglądania monitoringu uzyskaliśmy informację, że przestępcy mogą znajdować się w jednej z wsi w okolicach Starej Kamienicy – mówi oficer prasowy KPP w Lwówku Śląskim asp. sztab. Mateusz Królak. Natychmiast na miejsce skierowano wzmożone siły policyjne i wkrótce też funkcjonariusze zauważyli pojazd honda civic, którym uciekali sprawcy. Mimo podjętego pościgu, w trakcie którego funkcjonariusze użyli broni i przestrzelili jedną z opon auta, bandytom udało się zbiec i ukryć w lesie. Jak do tej pory pozostają oni na wolności
Policja apeluje do osób mających jakąkolwiek informację na temat napadu w Mirsku, a w szczególności mogącą doprowadzić do zatrzymania jego sprawców o przekazanie ich komendantowi Komisariatu Policji w Gryfowie Śląskim pod numer telefonu 792297478 lub 997. - Przestępcy są osobami niebezpiecznymi, z przeszłością kryminalną i dlatego nie należy podejmować prób samodzielnego ich zatrzymania – ostrzega M. Królak.
Komentarze (7)
Podać więcej informacji,dane osobowe,zdjęcia.
Kto normalny chodzi do takich lokali ? Tylko ćpuny, patusy, nieudacznicy życiowi myślący że odmienią swój los w baraku przy drodze :))
Szkoda tylko tych pracowników że muszą się z tym barachłem tam ścierać za marne grosze.
Policjanci przestrzelili oponę. To jak uciekali na 3 kołach dobrych a jednej kulawej.
brawa dla policji, jak zwykle dali ciała na całej linii; i co teraz mieszkańcy mają czuć sie bezpiecznie jak zbiry latają po lesie???
CHORE
o kur już na grzyby nie pójdę bo mnie mogą pomylić :)
Szkoda,że nie można na nich zapolować dla nagrody.