To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Pora upamiętnić Władysława Łysakowskiego

Pora upamiętnić  Władysława Łysakowskiego

Gdy pada nazwisko Czesława Centkiewicza, niemal każdy Polak od razu kojarzy je z wyprawami polarnymi. Ale już zupełnie nikt nie pamięta o Władysławie Łysakowskim, który wraz z Centkiewiczem uczestniczył w pierwszej polskiej wyprawie polarnej w 1932 roku. Pan Władysław po wojnie aż do śmierci - mieszkał w Jeleniej Górze. Zasłużył się w rozwoju tutejszej energetyki. Warto przybliżyć jego postać i sprawić, by jeleniogórzanie byli z niego dumni.

O zachowanie pamięci o ojcu zabiega jeleniogórzanka Ewa Pogorzelec, jego córka. Ma zdjęcia z wyprawy, które robił pan Władysław i wiele innych dokumentów. Tylko nie ma nikogo, kto by się nimi zainteresował. A wyprawa na Wyspę Niedźwiedzią w 1932 roku, w której uczestniczył Waldemar Łysakowski była pionierska. Do dzisiaj z jej dorobku korzystają naukowcy. Za dwa lata obchodzić będziemy 90.rocznicę tej ekspedycji. Warto pomyśleć, jak upamiętnić Władysława Łysakowskiego.

W 1932 roku Polska po raz pierwszy przystąpiła do badań naukowych, które były prowadzone na Wyspie Niedźwiedziej w trudnych warunkach przez 13 miesięcy. W ekspedycji uczestniczyli Stanisław Siedlecki, zajmujący się meteorologią oraz  Władysław Łysakowski, który m.in. prowadził obserwacje magnetyzmu ziemskiego. Czesław Centkiewicz, trzeci uczestnik wyprawy, obserwował zorze polarne, wykonywał pomiary aerologiczne i dokumentował pobyt na wyspie.

Wyprawa była trudnym przedsięwzięciem od strony finansowej i organizacyjnej m.in. z powodu panującego wówczas ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego. Ekspedycję finansowało państwo. Uczestnicy pracowali bez żadnego wynagrodzenia.

Po wyprawie Władysław Łysakowski pracował jako kierownik pierwszego górskiego obserwatorium meteorologicznego na Popie Iwanie (1936 m n.p.m.) w Karpatach Wschodnich (obecnie na granicy ukraińsko-rumuńskiej). W czasie wojny krótko mieszkał w Warszawie. Uciekł z transportu wywożącego warszawskich powstańców i ukrywał się w Krakowie. Po wojnie został skierowany, aby przejąć obserwatorium na Śnieżce. Traf chciał, że w Legnicy spotkał Czesława Centkiewicza, wówczas dyrektora technicznego energetyki dolnośląskiej.

Więcej o Władysławie Łysakowskim, jeleniogórzaninie, który brał udział w pierwszej polskiej wyprawie polarnej, jego przygodach i dorobku  oraz jego dzaiałalności w Jeleniej Górze przeczytacie w Nowinach Jeleniogórskich z 16 czerwca 2020 r.

pani ewa (2).jpg

Komentarze (3)

Uwielbiam wyprawy polarne, twardych facetów i książki Centkiewiczów. "Wyspę mgieł i wichrów" o wyprawie na wyspę Niedźwiedzią polecam każdemu. Wiedziałam że Centkiewiczowie mieszkali przez chwilę w Jeleniej Górze (ul. Fredry), ale o panu Łysakowskim już nie. Dla mnie to świetna wiadomość. Czy wiadomo, na jakiej ulicy mieszkał?

Mieszkał za energetyką na Weigla - mieszka tam jego rodzina.
W przeciwieństwie do Czesława Centkiewicza, który od 1948 roku należał do PZPR, nie wstąpił do partii i dlatego nie awansował i nie zyskał sławy … Pan Łysakowski w jeleniogórskiej energetyce bardzo znany i szanowany.

centkiewicz był tez pierwszym dyrektorem jelenigórskiej energetyki