Porażka Sudetów z widmem kary

Po kompromitacji w spotkaniu ze Zniczem Pruszków (porażka różnicą aż 34 punktów), jeleniogórski zespół bardzo się starał, ale potrafił wygrać tylko ostatnią kwartę 14:12. Pozostałe odsłony pod koszem torunianie kończyli wynikami 18:13, 17:12 i 20:18. Przyjezdni grali nierówno, raz lepiej i skuteczniej, raz gorzej pozwalając ekipie Sidenu utrzymywać przewagę.

Dla pokonanych punktowali: Marcin Sterenga 15, Artur Kijanowski 13, Łukasz Niesobski i Tomasz Prostak – po 8, Sebastian Balcerzak 5, Przemysław Hajnsz i Jarosław Wilusz – po 2 oraz Paweł Minciel 2.

W sobotę, 3 marca br. koszykarze Sudetów powalczą we własnej hali z akademikami ze Szczecina.

Po pogromie od ekipy z Pruszkowa zarząd jeleniogórskiego klubu spotkał się z trzyosobową radą drużyny. „Zamrożono” część wypłat dla zawodników i trenera. Aby uniknąć finansowej kary Sudety muszą wygrać jeden z dwóch ligowych meczów. Jeden w Toruniu mają już z głowy. Teraz muszą pokazać sportowe umiejętności w najbliższej konfrontacji z AZS-em. Wszyscy w Sudetach na czele z prezesem Danielem Sadowskim deklarują uratowanie miejsca w I lidze, ale póki co, nawet widmo kary nie działa mobilizująco