To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Ponad tysiąc ton azbestu na jeleniogórskich budynkach

Miasto dokonało inwentaryzacji miejsc, w których znajdują się elementy zawierające azbest. Wniosek? Jest tego sporo. Teraz władze szacują, ile będzie kosztowało jego usunięcie.

- W Jeleniej Górze doliczono się 1.154 ton wyrobów azbestowych, głównie w postaci pokrycia dachów, ale i płyt elewacyjnych, a także elementów okrycia sieci – poinformował w komunikacie Cezary Wiklik, rzecznik prasowy prezydenta.

Dodał, że miasto ma jeden z najwyżej ocenianych na Dolnym Śląsku programów usuwania azbestu, a Polska jest zobowiązana przez przepisy Unii Europejskiej do wdrażania takich programów według ściśle określonego harmonogramu.

- Trwa teraz szacowanie kosztów, jakie musiałby w kolejnych okresach ponieść budżet miasta na usunięcie go – mówi prezydent Marcin Zawiła.

Sporo azbestu leży na dachach budynków Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, ECO, ale też i na budynkach prywatnych. Mniej jest ich na budynkach komunalnych.

- Takich materiałów z użyciem azbestu używano głównie w Polsce centralnej i wschodniej, na zachodzie kraju jest go mniej – uważa Ewa Tomera z Wydziału Ochrony Środowiska UM. - Przepisy UE nakazują rozwiązanie tego problemu do 2032 r. Zdążymy z pewnością, bo JSM sukcesywnie realizuje swoje w tym zakresie zadania przy termomodernizacji domów i zmianie elewacji.

Co prawda według przepisów możliwe jest uzyskanie sporego dofinansowania (85%) na usuwanie azbestu, ale nie rozwiązuje to problemu. Dofinansowanie przewidziane jest na zdjęcie płyt eternitowych i wywiezienie ich na składowisko. Nowy dach właściciel budynku musi już wykonać we własnym zakresie.