- To tyle samo, co w tegorocznym budżecie – zauważa Krzysztof Mróz z PiS-u. - Tymczasem wzrosła inflacja. No i czas pokazał, że nie było to wystarczające dofinansowanie dla klubów. Złożyłem wniosek, by zwiększyć obie kwoty do miliona złotych.
Potrzeba było więc 300 tysięcy złotych. Najpierw poszło o wskazanie źródła finansowania. To standardowa procedura, jeśli radni proponują jakiś wydatek, muszą też wskazać, skąd mają pochodzić na to pieniądze.
Radny Miłosz Sajnog zaproponował, że można zmniejszyć kwotę zarezerwowaną na utworzenie spółki, która ma zarządzać Termami Cieplickimi. Prezydent chciał przeznaczyć na to pół miliona złotych. Zdaniem M. Sajnoga, 200 tysięcy złotych wystarczy.
Pomysł poparli członkowie komisji niemal ze wszystkich klubów: PiS-u (K. Mróz), SLD (Zbigniew Ładziński) i Razem dla Jeleniej Góry (M. Sajnog i Danuta Wójcik) – Nie zgodzili się tylko radni Platformy Obywatelskiej - mówi Krzysztof Mróz.
W głosowaniu było 4 za i 4 przeciw i propozycja upadła.
W komisji uczestniczyło czworo radnych PO: przewodniczący komisji Piotr Miedziński oraz Grażyna Pawlukiewicz-Rehlis, Janusz Wojtas i Tomasz Kałużny. Ten ostatni to znany narciarz, znający problemy sportu od podszewki.
- Głosowałem przeciw, bo obecnie w mieście nie ma czytelnego systemu podziału środków. Odbywa się to na zasadzie: „temu dam więcej, a temu mniej” – mówi radny Tomasz Kałużny. - Są kluby, które się z tej dotacji finansują, a nie posiadają adekwatnych wyników, nie przynoszą nic miastu w szerszym rozumieniu promocji sportu Jeleniej Góry. Opracowałem wstępnie zasady podziału środków, w oparciu m.in. o szczebel rozgrywek, w których grają drużyny oraz rangę zawodów w sportach indywidualnych, o liczbę osiąganych sukcesów.
- Proszę mnie zrozumieć, jestem za rozwojem sportu, za tym, by dać więcej na tę dziedzinę – zapewnia. - Chcę po prostu, by te pieniądze nie były przejadane. Musi iść za tym wynik. Jeśli mamy dać tylko po to, żeby rozdać, to ja wolę przeznaczyć je np. na pomoc społeczną.
- Druga sprawa to taka, że to będzie trudny rok, budżet jest dość napięty. Musieliśmy podnieść podatki, by wystarczyło pieniędzy na zaplanowane zadania – mówi Tomasz Kałużny. - Ograniczamy niektóre wydatki a nagle mielibyśmy ot tak zwiększyć na sport?
Zdaniem K. Mroza, nic nie stało na przeszkodzie, by przesunąć pieniądze z utworzenia spółki na kluby sportowe. - Drużyny tych pieniędzy potrzebują, pozyskanie sponsorów jest coraz trudniejsze – mówi K. Mróz.
Decyzje nie są ostateczne. Budżet zatwierdza rada miejska. Możliwe, że poprawki zostaną zgłoszone na sesji i wtedy zostaną przegłosowane. PO ma jednak zdecydowaną większość i jeśli nie zmieni zdania, kluby dostaną tyle samo pieniędzy, co w tym roku.
{pollxtbot 29}
Komentarze (12)
ale będziemy mieć sylwka za 120 tysiączków
na takim poziomie mamy radnych, jak ktoś był burakiem to nominacja na radnego, umysłu niestety nie rozjaśnia. A na tym polega roztropność i mądrość aby umieć rozdzielić rzeczy ważne od najważniejszych.
sonda jest nieprecyzyjna.
Wydatki powinni zwiekszyc, ale nie klubom piłkarskim. Tyle na ten temat
Moim zdaniem jest tak. Odpowiedzmy sobie jakich mamy sportowców w mieście? Mam na myśli arene krajową. Można ich policzyć na jednej dłoni, a właściwie każdy z nich złotówki nie dostaje z miasta. Wykładanie stypendiów, utrzymywanie pseudosportowców, których można spotkać podczas weekendowych libacji nie ma sensu. Miasto wykłada krocie na sport, którego de facto u nas nie ma. To nie są sportowcy, to są pracownicy liczący na pensję!!! Analogię do tego można doszukać się w piłce kopanej w tym kraju. Duch sportu umarł gdy w sporcie pojawiła się kasa. Sportowców mieliśmy kiedyś, a obecnie pazernych pracowników.
Jeżeli o budzecie miejskim będą decydować sportowcy z okręgowej ligi to nie wróżę temu miastu dobrze.KAŁUZNY,który chyba nie potrafii podać głebokiej analizie budżetu miejskiego ma decydować o podziale środków finasowych to należy tylko ubolewać o kondycji naszego miasta.
Popieram Platformę Obywatelską i radnego Tomasza. Są o wiele wazniejsze wydatki anizeli sport. Uważam, że zamiast sportu należy dofinansować nowoutworzony wydział dialogu społecznego. Ten wydział dba o właściwe wskaźniki magistratu, zatrudniając niepełnosprawnych.
Pan Kałużny chyba powinien wiedzieć najlepiej, że bez pieniędzy nie będzie wyników...
Co przekonujecie się jakim sportowym dyletantem jest Zawiła? Dziś narzekacie, a przecież to Wasz wybór! Obrębalski znał życie wszystkich klubów, niemal każdego zawodnika i rozumiał jeleniogórski sport! A teraz tylko bezsensowne paplanie!!!
Panie redaktorze to pula zostanie taka sama a to ile dostana poszczególne kluby na pewno się zmieni. Nie tylko sporty druzynowe mammy w jeleniej górze. najpierw zróbmy porządek z tymi funduszami które mamy a jak będą wyniki to i pieniądze powinny sie znaleźć. Dość przejadania kasy i lewizn przez niektórych
sport wychowuje i kształtuje charaktery młodych ludzi, odciąga od alkoholu, narkotyków i innych patologii, daje młodym ludziom alternatywę od ulicy i miejsc z piwem i narkotykami. Dziwne, że nasi światli radni tego nie rozumieją. Ponadto wspieranie sportu to korzyść nie tylko dla samych sportowców, ale również kilku tysięcy wiernych kibiców jeleniogórskich klubów, którzy w sobotnie, niedzielnie popołudnia wybierają hale i boiska, by wspierać naszych zawodników, a nie telewizor czy zadymiony pub. Jako mieszkaniec i wyborca tego miasta, żądam godnego zabezpieczenia finansowego naszych klubów na miarę potrzeb lig, w których występują!!!
Cóż mam powiedziec sam prowadze klub!! może nie klub ale JELENIOGÓRSKI OSRODEK DALEKOWSCHODNICH SPORTÓW WALKI ,zdobywamy medale np 29 pazdziernka 9 medali na MISTRZOSTWACH POLSKI,teraz 14 medali w zawodach o puchar Prezydenta Zielonej Góry wszystkie wyjazdy za własna kase nikt nam nie daje !!!! ale sławimy karkonosze !!! gdzie sprawiedliwosc!
no i jest problem, bo po meczu zamiast zimnej wódeczki i wybornej zakąski będzie jedynie napój piwopodobny