Policjant wytoczył sprawę o odszkodowanie mężczyźnie, który w trakcie interwencji uderzył go. Do zdarzenia doszło podczas awantury domowej. Gdy policjant chciał zatrzymać agresywnego mężczyznę, ten zaczął stawiać opór, szarpiąc się i uderzając policjanta pięścią w twarz. Policjant żądał 8 tys. zł odszkodowania, ale sąd okręgowy (w trybie odwoławczym) przyznał tylko tysiąc złotych, bo policjant nie odniósł poważnych obrażeń, poza otarciami naskórka. Przy czym sąd nie mógł orzec zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (chodziło o 3,3 tys. zł), bo taki wniosek nie został zgłoszony przez pokrzywdzonego.
W komunikacie policyjnym tego nie zauważono, sugerując że nieprzyznanie zwrotu kosztów, to raczej zła wola sądu. Służby prasowe policji napisały: „Sąd odmówił pokrycia kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 3.300 złotych. W efekcie policjant nie tylko, że został zaatakowany, to jeszcze musi ponieść tego dodatkowe koszty. W ocenie kierownictwa polskiej Policji takie sytuacje nie powinny mieć miejsca, a przełożeni zobowiązani są bronić policjantów i wspierać również po zakończeniu spraw. Komendant Główny Policji po zapoznaniu się z decyzją Sądu uznał taką sytuację za niedopuszczalną i broniąc policjanta podjął decyzję o natychmiastowym przyznaniu środków na pokrycie zastępstwa procesowego dla pokrzywdzonego.”
Niezależnie od tego qui pro quo, decyzja komendanta głównego w sprawie jeleniogórskiego policjanta może okazać się ważnym precedensem, bo zgodnie z zapowiedzią także inni pokrzywdzeni policjanci w razie potrzeby mogą liczyć na sfinansowanie pomocy prawnej.
Komentarze (5)
nie rozumie tego? milicjant byl na sluzbie i dostal w dziob od typa i jeszcze chce odszkodowanie? taka sluzba u mariuszka plosze pana milicjanta i ryzyko zawodowe. malarz sie pochlapie farba bo jest oferma, a milicjant dostanie w dziob bo jest........
No cóż ,chcieliście reżimowe państwo to macie .
Jakie tam rezimowe - wykladasz tysiaka na stol i walisz w gebe przedstawiciela wladzy, ktory jest wytrenowany i uzbrojony ale czeka ,zeby mu walnac. Ciekawe za ile mozna by Jarkowi liscia sprzedac ?
Policja zapłaci?! My zapłacimy!!!
W jeleniej Górze nie wygrasz sprawy.Sędziowie nie staną po stronie pokrzywdzonego,mimo dowodów na fałszywe zeznania światków.Masz adwokata z urzędu to sprawa przegrana. Odwołanie nie istnieje, tylko koszta doładują.