Pogrom Piasta imieninowym prezentem

ZOBACZ ZDJĘCIA

Prezes Lotnika Jeżów Sudecki od 15 lat Tadeusz Chwałek cieszył się z wysokiego, rekordowego w tej rundzie zwycięstwa. Dla pana Tadka to był znakomity prezent imieninowy. Rozmiary wygranej nawet przerosły oczekiwania solenizanta i kibiców. Wszyscy piłkarze zagrali na miarę swoich umiejętności i dobrze taktycznie. Końcowy wynik mógłby być nawet dwucyfrowy. Trzy tzw. setki na gole miał młodzieżowiec (do 21 lat), Sebastian Kocot. Szanse na kolejne bramki mało zespołowo potraktował Maciej Suchanecki.

Faworyzowany Lotnik rozpoczął pogrom rywali zza miedzy już od 14 minuty. Po strzale Macieja Wojtasa z prawej strony z 16 metrów w długi róg piłka znalazła się w siatce. Po 25. minutach gry było 2:0. Po dobrym podaniu od Leszka Kurzelewskiego niezawodny w takich sytuacjach Maciej Suchanecki sprytnie przelobował bramkarza gości Szymona Skupina. Autorem trzeciego trafienia (30 min.), po solowej akcji był Leszek Kurzelewski. Przebiegł z piłka ponad 40 metrów, w szkolny sposób ograł fatalnie spisujących się tego dnia defensorów Piasta i mocnym uderzeniem nie dał szans 43-letniemu goalkiperowi Piasta. W 41. minucie Leszek Kurzelewski po raz drugi cieszył się ze swojego gola. Tym razem z „jedenastki”, po faulu Macieja Zynera na Macieju Suchaneckim. Tuż przed gwizdkiem na przerwę szansę na honorowego gola miał grający trener Arkadiusz Sojka, ale minimalnie chybił.

Po zmianie stron derbowy pojedynek znów toczył się pod dyktando Lotnika. Na 5:0 szybko podwyższył Michał Gołąb. W 65. minucie Daniej Duraj na raty trafił z „wapna” po dyskusyjnym werdykcie arbitra i było 5:1. Potem Szymon Skupin jeszcze dwa razy, po strzałach Damiana Gorgula (76 min.) i Macieja Suchaneckiego (karny), musiał wyjmować piłkę z bramki. Kibice z Dziwiszowa ubolewali, że tak kiepsko grającego Piasta, zwłaszcza w formacji obronnej, dawno nie oglądali.

LKS Lotnik DRX Jeżów Sudecki – LKS Piast Dziwiszów 7:1 (4:0),
Maciej Suchanecki i Leszek Kurzelewski – po 2, Maciej Wojtas, Michał Gołąb, Damian Górgul oraz Daniel Duraj.

Dziesiąty mecz bez porażki

Trener kowarskich piłkarzy Adrian Szczurek nie ukrywał, że w wyrównanym sportowo spotkaniu klubów o nazwie Olimpia jego podopieczni zagrali słabo. Cieszą go jednak trzy punkty i dziesiąty mecz bez porażki. Ostatni raz zawodnicy z Kowar dali się pokonać w Wojcieszowie Orłowi 2:1 w czwartej ligowej kolejce (27 VIII br.). W zespole gospodarzy widoczny był brak Andrzeja Glińskiego i Bartosza Chrząszcza oraz debiutanta sprzed tygodnia, pozyskanego z MKS-u Karkonosze Marcina Zagrodnika.

Po bezbramkowej pierwszej części, w 50. minucie zamieszanie podbramkowe wykorzystał Maciej Udod, który otworzył wynik. Na 2:0 podwyższył Tomasz Kowalczyk. Uderzył on piłkę głową po wrzutce z rzutu rożnego przez Adriana Lisa. Futbolówka odbiła się od słupka i szczęśliwie wpadła do siatki. W 85. minucie kontaktowego gola zdobył Przemek Powiertowski. Wcześniej piłkarze z Kamiennej Góry dwukrotnie mogli cieszyć się z goli. Zabrakło sportowego fartu. Marcin Wojtarowicz z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Szansę zaprzepaścił też 16-letni junior Aleksander Duda. Zmarnował on sytuację sam na sam z kowarskim bramkarzem.

MKS Olimpia Kowary – KKS Olimpia Kamienna Góra 2:1 (0:0), Maciej Udod, Tomasz Kowalczyk oraz Przemysław Powiertowski.

Pozostałe wyniki 14. kolejki z soboty, 29 października br.: Czarni Lwówek Śl. - BKS Bobrzanie Bolesławiec 1:3 (1:0), Filip Godlewski oraz Łukasz Filipiak, Adam Klimas, Łukasz Graczyk; Olsza Olszyna – Orzeł Wojcieszów 3:2 (1:0), Marcinowie: Cieślak 2 i Kicuła (rzut karny) oraz Mariusz Kaniewski, Marcin Sporny; GKS Leśnik Osiecznica – Pri-Bazalt Włókniarz Mirsk 2:0 (1:0), Marek Chmielowski, Hubert Wojdygo.

Ze względów technicznych nie możemy podać wyników trzech niedzielnych meczów okręgówki: Pagaz Krzeszów – GKS Warta Bolesławiecka, Piast Wykroty – GKS Raciborowice i Victoria Ruszów – Łużyce Lubań.

W opublikowanej tabeli ligi okręgowej wymienione wyżej drużyny mają o jedno ligowe spotkanie mniej.