Pogotowie stacjonuje pod Szrenicą

Rozmowy w tej kwestii rozpoczęły się już w 2010 roku, jednak nabrały tempa w ostatnim czasie. Stanowisko pogotowia mieści się w części budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Szklarskiej Porębie. – Wzięliśmy na swoje barki kwestię przygotowania i wyposażenia pomieszczeń. To ponad 250 tysięcy złotych – mówi burmistrz Mirosław Graf. – To stanowisko daje poczucie bezpieczeństwa, tak mieszkańcom, jak i turystom. W tak ruchliwych kurortach, jak Szklarska Poręba, Karpacz czy Świeradów nie podlega dyskusji, czy takie miejsce jest potrzebne.

W podobnym tonie wypowiada się Arkadiusz Kawka, pełniący obowiązki dyrektora Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze. – To wyjście naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i turystów. W ostatnich latach odnotowuje się boom w ruchu turystycznym i ta karetka tutaj jest niezbędna – mówi. – Przesunęliśmy zespół, który stacjonował w Jeleniej Górze przy ul. Cieplickiej, aby można było szybciej dotrzeć do zdarzenia.
Pogotowie w Szklarskiej Porębie funkcjonuje od 1 lutego. Ratownicy przyznają, że mają pełne ręce roboty. – Z tego co wiem, to wczorajsza zmiana wyjechała rano i wróciła tuż przed zmianą nocną – mówiła nam w piątek ratownik Dorota Limanowska. – Nocna zmiana pracowała niemal non stop do 5 rano. To pokazuje, że był to strzał w dziesiątkę.
Arkadiusz Kawka przyznaje, że czyni starania o pozyskanie środków na dodatkowe zespoły pogotowia, które by zabezpieczyły region jeleniogórski w okresie wzmożonego ruchu turystycznego. – Wiemy, że takie rozwiązania są stosowane od lat, chociażby na wybrzeżu. Liczę, że znajdzie to zrozumienie u wojewody i ministra zdrowia, że taki zespół jest niezbędny – powiedział.