PKP Intercity uruchomiło to połączenie w 2017 roku. Cieszyło się ono dużym powodzeniem. IC Barnim prowadził wagony ze Świnoujścia do Wrocławia. W stolicy Dolnego Śląska część składu odłączano. Były to najczęściej dwa ostatnie wagony, które jechały do Jeleniej Góry. Reszta składu podążała w kierunku Katowic.
W 2019 roku jednak zlikwidowano połączenie. Rozpoczął się bowiem proces modernizacji linii kolejowej 271 (Wrocław – Poznań). Teraz dodatkowo zintensyfikowano prace modernizacyjne na trasie Poznań – Szczecin.
Pasażerowie upominają się o IC Barnim, który wręcz symbolicznie łączył Bałtyk z Karkonoszami. W sezonie turystycznym trasa była bowiem przedłużana do Szklarskiej Poręby. Pomorze Zachodnie i Wielkopolska to tradycyjne „zaplecze” turystyczne Karkonoszy. Jeszcze do niedawna głównie z tych regionów przyjeżdżali turyści. Teraz, dzięki modernizacji sieci dróg zmieniły się kierunki z których przybywają nasi goście. Grzechem byłoby jednak zaniechanie starań o turystę z Poznania czy Szczecina.
Wiceminister Andrzej Bittel poinformował jednak, że ewentualne przywrócenie połączenia będzie najwcześniej rozpatrywane po zakończeniu prac modernizacyjnych na całej trasie, co nie nastąpi przed grudniem 2022 rokiem. Na dodatek, zapowiedział, że „decyzja zostanie poprzedzona przeprowadzeniem analizy dotyczącej zasadności uruchomienia połączenia w przedmiotowej relacji oraz analizy zainteresowania potencjalnych pasażerów taką ofertą”.
Komentarze (69)
Po co niby Niemcy mieliby jeździć do jakiegoś Wrocławia na imprezy kulturalne w języku polskim, skoro u siebie mają dużo więcej imprez i po niemiecku? Wrocław to wiocha przy Dreźnie i Berlinie, pustynia kulturalna. Kto zapłaci za te muchowozy? Nawet jak jakiś Niemiec musi pojechać do Wrocławia to bierze własne auto i korzysta z autostrady, gdyż podróżnych z Niemiec odstrasza bydło z podzgorzeleckich wiosek okupujące pociągi do Drezna i zachowujące się w wulgarny sposób. Mieszkańcy Dolnego Śląska potrzebują pociągów, które dowiozą ich do pracy i szkoły, a nie jakichś kretyńskich połączeń do Drezna. Niemcy lubią jeździć na wycieczki, ale w góry - wystarczy popatrzeć na liczbę połączeń z Drezna w Czeskie Karkonosze, Góry Izerskie czy do Czeskiej Szwajcarii. A u nas Karkonosze nie mają ANI JEDNEGO!!! bezpośredniego połączenia z Dreznem czy Berlinem. Mimo że są to najatrakcyjniejsze góry blisko niemieckiej granicy. Normalnie trzeci świat! Nikt normalny nie będzie jeździł na imprezy kulturalne do jakiegoś Wrocławia, bo dużo więcej imprez Niemcy mają u siebie. Gór nie mają ale nie przyjadą, bo nie ma pociągów, więc zamiast nas cały ruch turystyczny z Niemiec przejmują o wiele praktyczniejsi Czesi. A Polaczkom jak zwykle kasa przecieka przez palce.
Krzyworyj dwukrotnie certyfikowany przez sądy patologiczny oszust i klamca Moravitzky zbudował właśnie MILION ELEKTRYKÓW.
Teraz obiecuje tryliard milionów kolejnych elektryków.
Zbudował też 100 promów morskich. Zaś stępka ze Szczecina należy do 101 promu.
Zgorzelec w ogóle nie potrzebuje aż tylu pociągów do Wrocławia. Nowa Ruda nie ma ani jednego i żyje. Podobnie Gryfów Śląski. A mieszkańcy tych miast też jeżdżą załatwiać różne sprawy do miasta. Dlatego dobrym pomysłem jest wydłużenie niektórych pociągów Jelenia Góra - Görlitz do Drezna (na początek 3 pary wystarczą: rano, po południu i wieczorem). Frekwencja na pewno byłaby dużo wyższa niż z Wrocławia, bo Niemcy kochają jeździć w góry pociągami. Dla porównania: z Drezna do Liberca jeździ 5 par pociągów dziennie i jeżdżą one mocno napełnione. A do Wrocławia tylko trzy i wożą powietrze. Skierowanie Desir z Niemiec do Jeleniej Góry pozwoliłoby uwolnić SZT, których jest poważny deficyt i skierować jedną sztukę na inną trasę. I tak, 3 pary pociągów Wrocław - Węgliniec - Zgorzelec, plus 3 pary Jelenia Góra - Drezno, plus 3 pary Jelenia Góra - Görlitz (skomunikowane w Lubaniu z pociągami Wrocław - Jelenia Góra - Wrocław) byłoby optymalnym rozwiązaniem.
Ano poczekamy...jak dożyjemy, tego połączenia! PiS ze swoimi kanapowymi partyjkami, właśnie dzisiaj rozpoczął kampanię wyborczą! Słodycz jaka teraz się "wylewa" z ekranu TV (TVN-24, o dziwo, a nie TVPiS!) wywołała u mnie, w wyniku przedawkowania, uczucie wstrętu, do wszelkich obietnic!
Emerytura mojego sąsiada, kiedy na nią przechodził, była zbliżona do tej średniej i się (wtedy) z niej cieszył. Teraz jego emerytura, znacząco się zbliży do tej minimalnej, po proponowanych ulgach w podatkach - 42 lata uczciwej pracy - w pi.du! Patologia - klepiąc dzieciaki - będzie mogła nadal NIE pracować i żyć na poziomie, bliskiemu już średniej! Brawo PiS i jego rząd - miłujący władzę, pieniądze i nepotyzm!
Sens ma tylko reaktywacja linii do Lwówka, Karpacza i Kowar. Po jakichś Sobótkach, Jedlinach, Zagórzach i innych uStroniach nikt nie będzie jeździł pociągiem. Te linie zaorać a szyny sprzedać na złom. Nie chcemy najazdu wieśniaków z Wsiocławia!
A będzie ten pociąg przynajmniej omijał Wsiocław? Wsioki z Wrocławia jak przyjeżdżają do Jeleniej Góry to wszędzie syf zostawiają.W restauracjach,w parkach i wszędzie gdzie się nie pojawią.Co to za bydło,kto je spłodził?
No co ty? We Wrocławiu jest mnóstwo malowniczych tras kolejowych z pięknymi widokami. Zresztą poczytajcie sami: gazetawroclawska.pl/wroclaw-widziany-z-okien-pociagu-obraz-nedzy-i-rozpaczy/ar/c15-15529897
Na szczęście PKP Intercity po naszych monitach do spółki i komentarzach na wszystkich portalach już wycofało wszystkie pociągi ze Zgorzelca, które obecnie tak jak dawniej kończą bieg w Węglińcu. Ta "metropolia" Zgorzelec nadal nie będzie miała żadnego połączenia dalekobieżnego pomimo elektryfikacji linii, bo Zgorzelec to zwykła dziura a nie żadna metropolia. Fryzjerka-idiotka porównuje się ciągle z Jelenią Górą, a gdzie tam porównywać tę dziurę ze stolicą Karkonoszy, która ma pendolino i pociągi Intercity co 2 godziny. A od nowego rozkładu będzie miała jeszcze więcej, o czym już wiemy na 100 procent. Śmiać mi się chciało, jak fryzjerka przez cały ostatni weekend jęczała na swoim blogu udającym forum, że PKP Intercity obcięło kursy pociągów do Zgorzelca. Cały zapas popcornu trzeba było wykupić w markecie. Biedny Zgorzelec, znowu skrzywdzony. A jeszcze niedawno fryzjerka chełpiła się bez przerwy, że jest na drugim miejscu w województwie pod względem wymiany pasażerskiej, bo raz przez pomyłkę policzono pasażerów razem z Goerlitz. A gdzie jest teraz? Nawet nie w pierwszej dziesiątce, haha. Pociągów do Zgorzelca będzie jeszcze mniej, bo to dopiero początek naszej akcji, której celem jest maksymalne odcięcie Zgorzelca od pociągów. To wszystko za chamstwo tej szmaty z Gorlitz. Ona myśli że jako KODLK będziemy walczyć o lepszą ofertę dla Zgorzelca a tymczasem my mówimy że walczymy o lepszą ofertę a robimy coś wręcz przeciwnego. A potem mamy niezły ubaw z tej głupiej zdziry.
"Robią kupy na podłogę, kradną deski sedesowe. To przez nich toalety na dworcu zamknięto". Gdzie ten obs rany dworzec? Oczywiście we Wsiocławiu! Zapraszam do ciekawej lektury: gazetawroclawska.pl/robia-kupy-na-podloge-kradna-deski-sedesowe-to-przez-nich-toalety-na-dworcu-zamknieto/ar/c1-15597395
Takie są skutki sprzedaży knysz na dworcach, które przed podróżą trzeba wys rać. xD
Te komentarze są warte tyle ile ponad 30 książek lwóweckiego grafomana :)
To co wiemy z całą pewnością, to że ty nie jesteś nic wart, multikonciarzu z Wsiocławia gadający sam z sobą. Co za psychol!
Ja piszący powyżej posty z różnych nicków przepraszam wszystkich mieszkańców Lwówka tego pięknego miasta gdyz:
Jestem osobą chorą psychicznie. Obłąkaną z podwójną osobowością
Pilnie potrzebuje leczenia
Pobytu w psychiatryku
Robię chlew wszędzie gdzie piszą o PKP
Proszę pomóżcie mi
Zapisane leki nie działają
Lekarze mnie olewają, boję się wychodzić z domu
Mam nocne moczenia
Boję się ludzi dlatego muszę wypisywać głupoty w necie
Przepraszam mieszkańców Lwówka że robię chlew na naszej gazecie ale Ws.iocław to wieś i nie ma fajnej gazety.
Wrocław pogrąża się w marazmie
Niestety moja choroba postępuje bardzo szybko i nie mogę podpisywać się już jak wcześniej teraz w moim pustym mózgu trwa burza i musiałem podpisywać się różnymi dziwnymi nazwiskami i nazwami za co serdecznie przepraszam mieszkańców tego pięknego miasta. Żałuję ale to podpisywanie się cudzym nazwiskiem jest silniejsze ode mnie
Wybaczcie kochani mieszkańcy Lwówka.
Natomiast pociągów do Sobótki nawet sami mieszkańcy nie chcą, gdyż niszczą wszystko to co zrobiła firma budowlana podczas remontu torów. Wpiszcie w Google: "Kradną części maszyn i niszczą sprzęt. Złodzieje i wandale prawdziwą plagą dla remontujących linię kolejową" lub "Tak powstaje linia kolejowa Wrocław - Sobótka. Kiedy pojawią się tu pociągi?" i przeczytajcie w tekście akapit "Most nad Ślęza dopiero wyremontowany, a już zniszczony!". Szkoda publicznych pieniędzy na remont linii, która będzie stale niszczona przez wandali z Wrocławia i okolic.
Ja natomiast bardzo się cieszę, że do Sobótki to już nie będzie linii , bo jest kompletnie zdemolowana przez miejscowych. Nadziei nie ma - nasi lokalni mieszkańcy w temacie kolei mają prosty plan działania , najpierw demolka a później rewitalizacja. Na samym końcu znowu kradzież i rozbiórka. Za nieboszczki II Rzeczypospolitej tak było za Bugiem i tak też pozostało u zabużańskich wsiurów we Wrocławiu i okolicach.
Krótka piłka; Wrocław to główny śmietnik dolnośląskiej ziemi. Brud, smród, prostactwo. Nie wielu zostało rodowitych wrocławiaków. Miłych, kulturalnych i przede wszystkim inteligentych. Większość to hołota z zabużańskich wsi. Pato-kołchoz. Wstyd mieć taką stolicę województwa.
Wczoraj ze Świnoujścia autem do Jeleniej Góry 3:30 h. Dziękuję za pociąg.
Kochaniutki do Sobótki to już raczej nie będzie linii , jest kompletnie zdemolowana przez miejscowych. Nadziei nie ma - nasi lokalni mieszkańcy w temacie kolei mają prosty plan działania , najpierw demolka a później rewitalizacja. Na samym końcu znowu kradzież i rozbiórka. Za nieboszczki II Rzeczypospolitej tak było za Bugiem i tak też pozostało u zabużańskich wsiurów we Wrocławiu i okolicach.
Powiem wprost. Uważam, że pociągów KD do Zgorzelca jest za dużo, szczególnie poza sezonem grzybiarskim. Wiele razy byłam w Zgorzelcu i widziałam przyjeżdżające pociągi KD, z których wysiadało ok. 10 osób. Pisałam o tym na forum. O pustym Dreźnie pisali inni forumowicze.
To jest marnotrawstwo pieniędzy podatników, bo wożenie powietrza to nic innego jak wyrzucanie pieniędzy w błoto. Być może te pociągi przydałyby się w inne regiony, gdzie połączeń jest dużo mniej lub nie ma ich wcale. Na przykład do Jeleniej Góry/Szklarskiej Poręby. Czy naprawdę do Zgorzelca pociąg KD musi jeździć średnio co 2-3 godziny?
Mnie jako mieszkankę Wrocławia zadowoliłyby dwa pociągi KD. Do Jeleniej Góry i Wałbrzycha, tak jak było jeszcze 70 lat temu. Więcej tutaj nie potrzeba. A zgorzeleckiemu mikolstwu ciągle mało, i mało. To jest bardzo irytujące! Zwłaszcza, że o grzybiarzach przyjeżdżających w Bory Dolnośląskie w zasadzie nic nie mówicie. Te pociągi, waszym zdaniem, są potrzebne zgorzelczanom. Skoro tak to takich samych połączeń potrzebują lwówczanie! A co, oni gorsi, mniej mobilni?