Liczącą 119 km trasę Liberec – Frýdlant – Zawidów – Görlitz - Zittau - Hrádek nad Nysą – Liberec pociąg (Kolei Dolnosląskich) przejechał w ponad trzy godziny i to jest najpoważniejszy problem do rozwiązania przed ewentualnym przywróceniem na tory ruchu pasażerskiego.
- Dopiero przystosowanie infrastruktury do przejazdu z prędkością 70 km na godzinę i skrócenie przejazdu na tym odcinku do 1 godz. 15 min. pozwala myśleć o regularnych kursach – mówi Pavel Blazek, dyrektor czeskiej, kolejowej spółki Korid, współorganizatora przejazdu. Nie ukrywa przy tym, że spółka plany ma dalekosiężne: docelowo widzi możliwość uruchomienia regularnych kursów między Pragą i Berlinem.
Nie da się tego zrobić bez wielkich nakładów finansowych na modernizację zdewastowanej linii na pograniczu. Zabiegać mają o to władze Dolnego Śląska, Kraju Libereckiego i Saksonii, a udział w programie Trans-Borders sprawia, że starania mają szanse powodzenia.
Na razie linią kolejową, którą przebiegała trasa, prowadzony jest ruch towarowy, a przed studyjnym przejazdem ostatni kurs pasażerski miał miejsce latach czterdziestych.
Projekt Transborders jest projektem międzynarodowym, którego realizację rozpoczęto w czerwcu 2017 roku. Jednym z partnerów jest Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego (a także miasto Bolesławiec). Projekt prowadzony jest na dwóch obszarach transgranicznych: pogranicza Austrii i Słowenii oraz Polski, Niemiec i Czech.
- Strona Saksońska (ZVON jako partner projektu) realizuje plany koncepcyjne związane z poprawą powiązań komunikacyjnych pomiędzy Dolnym Śląskiem a Saksonią na węźle Zgorzelec-Görlitz ze szczególnym ukierunkowaniem na możliwości dalszego kształtowania połączenia Drezno – Wrocław – Drezno. Strona czeska (Kraj Liberecki i KORID jako partner projektu) realizuje natomiast dokumentację koncepcyjno-planistyczną dotyczącą połączenia węzłów Praga i Wrocław położonych w ciągu korytarzy TEN-T szybkim transportem kolejowym przez Liberec i Jelenią Górę (projekt zakłada budowę nowego korytarza kolejowego o wysokiej prędkości) oraz powiązanie Liberca z węzłem Zgorzelec-Görlitz – omawia rzecznik prasowy UM Michał Nowakowski. - Urząd Marszałkowski w ramach realizowanych projektów zleca wykonanie studiów wykonalności dla projektów rewitalizacji linii kolejowych Gryfów Śląski – Mirsk – Świeradów-Zdrój (wraz z analizą możliwości i zasadności odtworzenia korytarza komunikacyjnego do Jindrichovic pod Smrkem) oraz linii kolejowych Jelenia Góra – Mysłakowice – Karpacz/Kowary. Realizowane zadania mają na celu przygotowanie dokumentacji przedprojektowej dla planowanych zadań inwestycyjnych związanych z przywróceniem do eksploatacji lokalnych linii kolejowych objętych procedurą przekazania na rzecz samorządu województwa dolnośląskiego.
Z kolei Bolesławiec realizuje projekt polegający na przygotowaniu dokumentacji projektowej dla budowy węzła przesiadkowego w sąsiedztwie stacji kolejowej Bolesławiec pozwalającego na integrację kolejowego transportu regionalnego z regionalnym i miejskim transportem autobusowym.
Komentarze (5)
tylko renowacja linii JG - Lwówek ma sens
A co ma Lwówek do tamtych połączeń? Lwówek to zupełnie inna bajka.
Trasa do Lwówka ma oczywiście sens, ale największy z punktu widzenia sens ma trasa Gryfów - Mirsk - Jindrichovice pod Smrkem. Wtedy pociągi z Wrocławia do Pragi mogłyby jeździć przez Jelenią Górę i Liberec. Czyli dobrze zarówno dla nas, jak i dla Liberca. Na takiej trasie pociąg musiałby jednak pomijać Gryfów i kierować się odrazu na Mirsk. Jest to fantastyczna wręcz szansa dla całego regionu - nie wiem dlaczego tak mało sie o tym mówi nawet w naszych mediach lokalnych. Nie mamy drogi ekspresowej, to chociaż mielibyśmy porządną trasę kolejową. Wykorzystajmy to, że Czesi tak bardzo pragną tej trasy.
Ano ma sens tylko twoje Xd- Xd jakby wskazuje na chęć wywołania afer sprzeczek itd... myślę że wcale nie jesteś z Lwówka ani z jego okolic więc bądź łaskaw i... stul pape
Tylko linia do Lwówka. Czereśniakom z JG się nie podoba?